Peter Molyneux w formie!
W Dungeon Keeperze wcielamy się w... złego władcę lochów, który chroni swoje włości przed zakusami pięknie uczesanych rycerzy i poszukiwaczy skarbów!
Wydana w 1997 roku gra stanowiła dość unikalne połączenie strategii i gry RPG. Przenosząc się do średniowiecznych lochów robiliśmy wszystko, by uprzykrzyć życie obecnym w nich poszukiwaczom przygód. Korzystając z dostępnych mocy i umiejętności zastawialiśmy więc pułapki, staraliśmy się wyprowadzić ich w przysłowiowe pole, także poprzez budowanie nowych lokacji, wśród których mogła się znaleźć między innymi sala tortur. Jakby tego było mało, pod naszą władzą pozostawały niezbyt przyjaźnie nastawione do otoczenia potworki.
Zabawa w Złego jeszcze nigdy nie była tak wciągająca. Molyneux rzeczywiście po raz kolejny wykazał się geniuszem, bo oprócz wymyślenia interesującej koncepcji zapewnił jej także sprawną realizację. Łącznie czekało na nas ponad dwadzieścia misji o bardzo różnych zadaniach, zaś zabawa nabierała kompletnie nowego uroku w trybie multiplayer. Całość okraszono całkiem niezłą, jak na 1997 rok oczywiście, oprawą graficzną – trójwymiarem w rzucie izometrycznym.
Dungeon Keeper to gra legenda. Także za sprawą wydanego w 1999 roku sequela, który wprawdzie nie był już taką rewolucją czy – przede wszystkim – innowacją, ale trzymał poziom poprzedniczki. To wystarczyło, by otrzymał bardzo przychylne oceny ze strony tak prasy, jak i graczy. O Dungeon Keeper 3 póki co cicho, choć plotki mówią, że prędzej niż później się go doczekamy. Idea produkcji Petera Molyneux (przy współpracy ze studiem Bullfrog) znalazła odzwierciedlenie w grach z serii Overlord wydanych w 2007 i 2009 roku.