Kupując komputer zwracamy baczną uwagę na jego obudowę. Bierzemy pod uwagę ilość kieszeni 5,25 cala oraz ilość kieszeni na dyski 3,5 cala. Sprawdzamy, czy obudowę da się łatwo demontować bez używania narzędzi. Wybieramy jej odpowiednią wielkość oraz wzornictwo i kolorystykę.
I kiedy już zmontujemy komputer i cieszymy się jego super parametrami, to zaczyna nam czegoś brakować. Może zmienić nieco kolor obudowy, a na boku przydałby się otwór wentylacyjny i wentylator? I tu z pomocą przychodzi modding oraz case modding.
Entuzjaści notebooków w tym momencie czują ogromną zazdrość. Dlaczego? Otóż modyfikowanie komputera to nic innego jak poprawa i ulepszanie jego parametrów wizualnych. Jeszcze kilka lat temu szczytem moddingu było pomalowanie obudowy na wyraźny i odróżniający się kolor. Do tego dodatkowe elementy w postaci wzorów czy bardziej szczegółowych rysunków. Dziś zakres modyfikacji poszedł dużo dalej. W dalszym ciągu obudowy można pomalować samodzielnie. Przy odrobinie inwencji twórczej oraz wszelkiej maści materiałów do modelowania można z obudowy wyczarować prawdziwe arcydzieło.
Z kolei osoby bojące się samodzielnej modyfikacji mogą zakupić gotowe, zmodyfikowane obudowy. Choć gama tego typu produktów jest dość szeroka, to często będziemy musieli iść na kompromis "wygląd - cena" i wybrać dostępną obudowę. Dość popularną modyfikacją są tzw. okna. Modyfikacja może być samodzielna - wycięcie fragmentu obudowy (najczęściej jednej z bocznych ścianek) i zamontowanie przeźroczystego akrylu. Ma to na celu ukazanie wnętrza komputera oraz jego “pięknych” elementów. Należy jednak pamiętać, że gąszcz okablowania zasilacza, dysków i napędów nie stanowi żadnej atrakcji. Dlatego modderzy bardzo często stosują rożne zabiegi mające na celu schowanie okablowania. W grę wchodzi wówczas zakup atrakcyjnych wizualnie przewodów lub ich perfekcyjne uporządkowanie i ułożenie.
Kiedy widać już wewnętrzne elementy komputera, warto go uatrakcyjnić o dodatkowe efekty wizualne. Tu najczęściej stosuje się elementy świecące w postaci diod LED czy też zimnych katod. W pierwszej kolejności wymieniane są czarne wentylatory na bardziej atrakcyjne - przeźroczyste lub w jaskrawym kolorze. Następnie, w zależności od wyobraźni moddera, podświetla się całe wnętrze komputera lub poszczególne jego części.
Obok moddingu równie dynamicznie rozwija się boczna, choć równie ważna gałąź techniki komputerowej - overclocking. To nic innego jak próba zmiany parametrów pracy podzespołów poprzez ich odpowiednie przetaktowanie, ustawienia w oprogramowaniu lub BIOS-ie. W przypadku nieznacznego podkręcania podzespołów (najczęściej procesor, karta graficzna i RAM) w warunkach domowych wystarczy ostrożność i kontrolowanie temperatur oraz stabilności systemu. Ekstremalne podkręcanie wymaga od użytkownika rozległej wiedzy na temat elektroniki oraz charakterystyki pracy podzespołów. Do chłodzenia elementów stosuje się najczęściej suchy lód (zestalony CO2) lub ciekły azot. Są również programy i rozwiązania sprzętowe dostępne w płytach z segmentu high-end, które znacząco ułatwiają podkręcanie. Znajdziemy je np. w płytach MSI czy Asus.
Jeśli mamy już odpowiednio podkręcony i zmodyfikowany komputer, czas na jego wyciszenie. Dobrym rozwiązaniem jest wspomniane wcześniej chłodzenie wodne. Jednak skomplikowany montaż może odstraszać potencjalnych użytkowników. Głównym źródłem hałasu są pracujące wentylatory oraz dyski (szczególnie w przypadku gdy mamy ich kilka). Najprostszym sposobem na wyciszenie jest odpowiednie zmniejszenie prędkości wentylatorów. Frontowy wentylator niekoniecznie musi pełnić rolę odkurzacza i zasysać powietrze z pełną prędkością. Dobrym zabiegiem jest montaż panelu 5,25” z odpowiednimi kontrolerami prędkości wentylatorów oraz możliwością samodzielnej regulacji. Dyski twarde można wyciszyć poprzez odpowiednie obudowy dysków oraz wszelkiego rodzaju podkładki, gumowe dystanse pochłaniające drgania pracującego dysku.
A teraz wyobraźmy sobie modding notebooka. Oczywiście można pomalować sobie obudowę na odjazdowy kolor. Można również wyciąć jej fragment. Niektórzy montują również dodatkowe świecące diody LED czy przyklejają naklejki. Modding - prawdziwy modding notebooka - jest często zbyt kłopotliwy, a w przypadku montażu elementów świecących wpływa na czas pracy baterii. Można też próbować podkręcać podzespoły laptopa, jednak niewielki wzrost wydajności odbije się na i tak średnio wydajnym chłodzeniu i baterii, więc włożony trud raczej się nie opłaca. Osoby, które chcą mieć atrakcyjnie wyglądający i mocny laptop zapraszam na www.alienaware.com. To jeden z producentów tworzący bardzo atrakcyjnie wyglądające laptopy i PC. Oczywiście ma to również swoją cenę.