W 2008 roku Ponemon Institute przeprowadził sondaż, z którego wynika, że w samych tylko Stanach Zjednoczonych ginie blisko 640 tysięcy notebooków. Ponad 70% z nich nigdy nie wróciło do prawowitego właściciela.
Notebook jest typowym urządzeniem przenośnym i cechuje się niewielkimi wymiarami. Jest rzeczą atrakcyjną dla amatorów cudzej własności, nie tylko na lotniskach. Bardzo często zdarzają się kradzieże z biur przez przypadkowych gości, w trakcie szkoleń, gdzie pozostawione bez opieki torby i plecaki kuszą swą zawartością. W Polsce w samym tylko serwisie www.skradzione.net zawarte są informacje nt. ponad 280 skradzionych komputerów.
Komputery PC z racji swoich rozmiarów są trudniejszym sprzętem do kradzieży. Po pierwsze rzadko z nimi podróżujemy, a po drugie komu chciałoby się taszczyć dziesięciokilogramowe pudło, do tego monitor, klawiaturę i mysz? Jedyne racjonalne uzasadnienie do podróży z komputerem to przeprowadzka np. do akademika na czas studiów. Niemniej kradzieże sprzętu komputerowego - komputerów PC - zdarzają się przy okazji włamań do biur czy mieszkań prywatnych. W takim przypadku złodziej nie pogardzi naszym pecetem oraz akcesoriami podłączonymi do niego.
Trudniej za to jest wynieść blaszaka w trakcie pracy w biurze. Podejrzany typ przechadzający się z ogromnym pudłem pod pachą powinien budzić zainteresowanie pracowników oraz ochrony.
Złodzieje, znając doskonale sztuczki i metody socjotechniczne, bez problemu mogą je wykorzystać wyprowadzając w pole nawet najczujniejszego ochroniarza. Szczególnie dotyczy to dużych firm korporacyjnych, gdzie nie wszyscy pracownicy są sobie znani. Ogólnie jednak laptopa można ukraść o wiele łatwiej niż komputer stacjonarny, a dostępne w sieci statystyki udowadniają tylko, że urządzenia mobilne, w tym notebooki, padają łupem złodzieja o wiele częściej.