Wybierając głośniki komputerowe warto już na samym początku określić, w jakich sytuacjach będą one wykorzystywane. Jest to kwestia niezmiernie ważna, gdyż zupełnie inne konstrukcje zostały przewidziane dla graczy, właścicieli urządzeń mobilnych i np. osób chcących po prostu posłuchać muzyki.
Gracze, podobnie jak entuzjaści filmów, zaliczają się do grupy najbardziej wymagającej. To właśnie dla nich przygotowywane są zestawy wielokanałowe, które zapewniają odpowiednie efekty przestrzenne dźwięku, ale zazwyczaj kosztem nieco obniżonej ergonomii – wiele metrów okablowania w pokoju nie każdej osobie przypadnie do gustu, ale jest to warunek konieczny do zachowania przystępnej ceny (głośniki bezprzewodowe są zazwyczaj o wiele droższe i nie zawsze zapewniają jakość konkurencyjną z rozwiązaniami klasycznymi). Tutaj idealnym przykładem będzie zestaw Microlab M700 5.1 – niedrogi, a mimo to oferujący wystarczające możliwości nagłośnieniowe w niewielkich pomieszczeniach. Głośniki te sprawdzą się doskonale w grach wykorzystujących dźwięk przestrzenny, a w czasie oglądania filmów pełnić mogą rolę prostego zestawu kina domowego.
Zestawy sześciokanałowe mogą być atrakcyjne dla graczy i kinomanów, ale nie oznacza to, że równie zadowolone będą z nich osoby chcące zwyczajnie posłuchać muzyki z kolekcji empetrójek lub płyty CD. Zdecydowana większość popularnych plików muzycznych i płyt audio dostępnych w sklepach oferuje dźwięk stereofoniczny, czyli taki, który ma dwa niezależne kanały, a nie sześć.
Dlatego odtwarzając taką muzykę na zestawie 5.1 w sposób bezpośredni dźwięk słyszeć będziemy jedynie z głośnika przedniego lewego, przedniego prawego i ewentualnie subwoofera. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy sztucznie przekonwertowali sygnał stereo do postaci sześciokanałowej, jednak wiąże się to zazwyczaj z utratą jakości i dodatkowymi zniekształceniami. W tym przypadku spiszą się świetnie zestawy 2.1, które zapewnią zarówno głęboki bas, jak i odpowiednią przejrzystość tonów średnich i wysokich (np. Microlab FC330 czy Microlab M-880).
Likwidacja subwoofera zazwyczaj kończy się wyraźnym obniżeniem mocy i głębii tonów niskich, ale jeśli komuś zależy na naprawdę wysokiej jakości, to w ofercie tego producenta znajdzie też dobry zestaw w konfiguracji 2.0. Chodzi tutaj o głośniki Microlab SOLO 6C oraz ich jeszcze większego krewniaka - Microlab SOLO 7C. My mieliśmy okazję testować ten pierwszy wariant i musimy przyznać zupełnie szczerze, że byliśmy pod dużym wrażeniem. Pod względem czystości dźwięku był to zdecydowanie najlepszy model ze wszystkich opisywanych. Nie brakowało mu ani mocy, ani jakości, ani funkcjonalności.
Na koniec propozycje dla podróżników: Microlab MD 112 oraz Microlab B56. Są to dwa różne zestawy, które łączy jedno – bardzo atrakcyjna cena. Spiszą się znakomicie w czasie wyjazdów, ale nie tylko. Model MD 112 jest tak dyskretny, że możemy go postawić na półce w pokoju lub kuchni, a część osób nawet nie domyśli się, że stoi tam głośnik. Każdy z przedstawionych zestawów ma swoje wady i zalety, ale z pewnością warto przyjrzeć mu się bliżej i wybrać propozycję idealną dla siebie.
Przeczytaj także: | ||||||||
Avid M-Audio - rzut okiem na zestaw do nagrywania i edycji dźwięku | Microlab H21 i M500U - test, cena, opinie | Skróty klawiaturowe w Windows 8 |
Komentarze
54Kupiłem niecały rok temu microlab solo 7 c pierwszy pilot zepsuł się w 3 dni , potem zepsuły się głośniki ,odesłałem na gware ponieważ zepsuty był przedwzmacniacz głośnik raz grał raz nie oni włączyli je jeden raz głośniki zadziałały i odesłali , więc musiałem znowu im wysyłać i tłumaczyć zeby kilka razy załączyli je. (pilota nie chcieli naprawić bo go otoworzyłem ale w koncu wyprosiłem ze to nie ja zepsułem ). Głośniki po 10 dniach znowu wróciły do mnie nowy pilot podziałał jeden dzien. Już go więcej nie odsyłałem . Jak mocno po przyciskam ten pilot w okolicy baterii pilot zaczyna działać przez kilkanaście minut a potem znowu nie działa ?? Wie ktoś co może być przyczyna (ja podejrzewam wade fabryczną)
Jedynie co będę musiał dodatkowo wymienić to kartę dźwiękową na jakiegoś np. Xonara bo integra to na prawdę jest lekki, hm, syf. :)
Zabrakło zdjęć głośników, wzmacniacza, zwrotnicy od środka. Czytałem niedawno artykuł o solo 7c i jak zobaczyłem "bebechy" to przestały mi się podobać. To niestety tania chińszczyzna; jakość częsci, wykonanie nie jest dobra tylko max dostateczna.
1. Zasilanie wyjściowe, nie lepiej napisać: Moc muzyczna?
2. Dystrybucja energii, mi się to kojarzy z dostawcą energii elektrycznej. Nie lepiej napisać: Moc wyjściowa/głośników?
3. Zakres częstotliwości, bardziej znane jest określenie Pasmo przenoszenia.
Głośniki za 270 pln mają stosunek sygnału do szumu na poziomie 70dB, to jakaś porażka.
Ja określę tak. Nie jestem audiofilem, a o kupnie zdecydował pilot z przewodowy z opcją on/off + głośność ogólna. Bass raz wyregulowałem raz na głośniku basowym i tyle. Resztę reguluje wyłącznie przez kartę muzyczną Asusa DX.
W kupnie głośników nie zależało mi na głośności tak by szyby drżały a o rozbicie kanałowe w tym przypadku analogowe tak bym mógł mieć efekt DTS-a czy wrażeniu ruchu. Tego nie da żaden zestaw 2.0 czy 2.1. Może być lepiej wykonany czy większa moc ale mi po prostu nie jest to aż tak potrzebne.
Ze względu na rozmiar pokoju gdzie są to głośniki czyli 10 metrów kwadratowych i cegła + tynk. Robi to swoje zwłaszcza że okna są plastikowe. Wystarczy że dam 30% głośności i jest już głośno (jak dla mnie).
Gdybym miał większy pokój powiedzmy 20 czy 30 m to bym zainwestował więcej a tak po po prostu niema sensu robić mega box w pokoju. Lepiej kupić wygodne łózko podwójne dla i obejrzeć fajny film z dziewczyną :D
Żadne drogie kolumny i wzmacniacze dobrze nie zagrają jeśli muzyka będzie kitowej jakości. Na drogim sprzęcie tym bardziej słychać kitowej jakości nagranie, słuchanie na youtube.com niektórych kawałków woła o pomstę...
JEDYNY rozsądny zestaw 2.1 Microlaba to FC-530 (to samo co Modecom MC-2150).
A co do artykułu to fajnie że sporo Microlabów, ale niefajnie że same Microlaby. Przydałoby się zrecenzować kilka modeli głośników innych firm w tym samym przedziale cenowym.
Polecam redakcji przeczytać TEST tutaj: http://www.in4.pl/recenzje.htm?rec_id=723&rectr_str_numer=2 i wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Zabawne są też osoby święcie przekonane, że po kupieniu niedrogiego xonara albo innej zabawki, nagle doświadczą niezwykłej poprawy ogólnie rozumianej jakości … hehe. Do solo plumkałek naprawdę nie trzeba nic więcej od zintegrowanego układu. Ale ok, niech każdy wierzy w co tam sobie chce, w końcu drugą jeśli nie pierwszą rolą gadżetów jest ich pozytywny wpływ na psychikę właściciela.
Przy okazji, nie oczekujcie od autora, że będzie pokazywał Wam i opisywał bebechy głośniczków wartych kilkaset zł.
Mam kilka zestawów audio w domu od zestawu 5.1 przez wzmacniacz stacjonarny,na zwykłym radiu kończąc.Uważam,że każdy gra na swoje możliwości.Rzadko zdarza mi się oczekiwać od zestawu za 150 pln nieskończonego orgazmu doznań audio.Za takie cacka często trzeba zapłacić naprawdę konkretną kasę,a i tak nie wiem czy usłyszałbym różnice na moich 40m2. Wydaje mi się,że w tym przedziale cenowym (patrząc na komentarze) to ma to wszystko przede wszystkim działać,a nie rozsypywać się po tygodniu.Oczekiwania od Fiata 126p wyglądu,osiągów Ferrari??
Pytanie jak w muzyce takie microlaby np 880 maja się do philipsów 2.1 SPA5300 (czytałem opinie i ludzie philipsy bardzo chwalą ). Druga sprawa. Czy np.,,gotowe'' kina domowe lg ? samsung? sony? (załóżmy do 400 - 500 zł) zagrają lepiej od takich komputerowych zestawów ? Oczywiscie muszą miec chyba konwersje z stereo na 5.1 ?
Jeśli macie dość spory pokój to nie ma co się zastanawiać nad solo6c i brać odrazu solo7c sam je posiadam i trzeba przyznać ze to wymiatają :)
albo Pan się na tym nie zna, albo się Pan na tym kompletnie nie zna.
- Solo6C składają się z głośnika wysokotonowego i niskotonowego?
A średnie tony to pochodzą z? Widział Pan zwrotnicę w tym głośniku i wie Pan jak są dzielone częstotliwości?
- pierwszy z brzegu zestaw 2.1 - pisze Pan, że mocniejszy dźwięk uzyskuje się po postawieniu subwoofera na podłodze? Może mi Pan wytłumaczyć ten fenomen?
Dalej już nie dałem rady czytać, bo mnie przerasta Pana tekst.