Firma Microlab w swojej ofercie ma naprawdę wiele różnorodnych głośników, które powinny spełnić wymagania większości typowych użytkowników domowych, ale warto poświęcić jeszcze chwilę na opis konstrukcji, która może zwrócić uwagę szczególnie tych osób, które lubią mieć sprzęt grający zawsze przy sobie. Stanowią one poniekąd alternatywę dla słuchawek – są małe, lekkie, przenośne i nie wymagają stałego zasilania z zewnątrz, ale różnica jest taka, że niniejszy sprzęt, w przeciwieństwie do słuchawek, pozwoli dzielić się muzyką z innymi osobami.
Konstrukcja jest naprawdę ciekawa. Nie mamy tutaj do czynienia z rozbudowanym zestawem nagłośnieniowym, ale z pojedynczym głośniczkiem zamkniętym wewnątrz obłej obudowy przypominającej z wyglądu otoczaka lub (przy odrobinie abstrakcyjnego podejścia) niezidentyfikowany obiekt latający. ;-)
Oczywiście same rozmiary i waga głośnika to jego największe zalety, a nie wady.
Górna część obudowy jest gładka i błyszcząca – wygląda ładnie, ale jest też podatna na zarysowania. Sam głośnik prezentuje się świetnie gdy leży na biurku, szafce, czy np. półce. Jego stylistyka jest nowoczesna, ale powinna wkomponować się w każde, nawet bardziej stonowane i klasyczne wnętrze.
Na szczęście pozostała część obudowy jest matowa i odporna na typowe uszkodzenia mechaniczne. Obudowa opasana jest szczelinami, przez które wydobywa się dźwięk i które po części służą też do odprowadzania ciepła.
Obudowa jest okrągła, więc producent doszedł do wniosku (zresztą słusznie), że najwygodniej będzie umieścić wszystkie przyciski i złącza na obwodzie. W tym miejscu znajdziemy przyciski odpowiedzialne za włączanie urządzenia, uruchamianie odtwarzania, przewijanie utworów i regulację głośności. W obudowie zintegrowano też czytnik kart SD, dzięki któremu będziemy mogli cieszyć się ulubioną muzyką bez podłączania jakiegokolwiek odtwarzacza zewnętrznego. Obecny jest też port mini USB oraz dwa gniazda analogowe typu mini jack 3,5 mm.
Gdy podłączymy głośnik przez USB do komputera w chwili, gdy umieszczona jest w nim karta SD, możemy przeglądać jej zawartość i zarządzać plikami (np. przesyłać nowe i usuwać te, których już nie chcemy słuchać). Ważna jest też informacja, że maleńki głośnik odtwarza jedynie formaty MP3 i WMA. Dla wielu osób nie powinien być to kłopot, ale w obecnych czasach znaczna część użytkowników posługuje się zaawansowanymi formatami, takimi jak OGG, FLAC, ALAC czy AAC. Przez kabel USB naładujemy też akumulatorek głośnika.
Spód obudowy wyposażony jest w trzy gumowe podkładki, które wyraźnie zmniejszają wibracje i sprawiają, że urządzenie leży stabilnie na podłożu.
Specyfikacja
Zasilanie wyjściowe: | 1 W (RMS) |
Dystrybucja energii: | 1x 1 W |
Zniekształcenia harmoniczne: | 1% (1 W, 1kHz) |
Zakres częstotliwości: | 150-20 000 Hz |
Stosunek sygnału do szumu: | 60 dB |
Średnica (gł. wysokotonowy): | 2” |
Łączność: | mini jack 3,5 mm |
Inne cechy: | radio FM, czytnik kart SD, wbudowany regulator głośności |
Wymiary (średnica x wysokość): | 86,5 x 48 mm |
Waga: | 120 g |
Wrażenia z użytkowania
Jedną z istotniejszych kwestii jest uświadomienie sobie, że głośniki Microlab MD 112 nie zostały zaprojektowane do nagłaśniania domowych imprez, tylko do delikatnego grania w tle. Dlatego nie powinniśmy ich oceniać pod względem mocy i głośności, ale raczej pod względem funkcjonalności, jakości i prostoty obsługi.
Dzięki wbudowanemu akumulatorkowi możemy słuchać muzyki właściwie wszędzie, obojętnie czy jesteśmy w domu, czy poza nim. Sam akumulatorek ładować można z portu USB dowolnego peceta, więc mocy raczej nigdy nie zabraknie. Obecnie większość użytkowników tego typu sprzętu dysponuje choćby najprostszym komputerem stacjonarnym lub laptopem.
Urządzenie możemy zabrać ze sobą właściwie w każdą podróż – zmieści się w dowolnym plecaku, torebce, a nawet większej kieszeni. Równie dobrze sprawdzi się też w domu. Głośniczek jest mały i wygląda nietypowo, więc wiele osób może nawet nie rozpoznać w nim urządzenia grającego. Postawić można go np. w kuchni, włączyć radio FM i słuchać ulubionej stacji w czasie przygotowywania pysznego obiadu. Poziom głośności osiągany przez miniaturowego Microlaba nie jest za wysoki, ale powinien wystarczyć, gdy chcemy posłuchać muzyki delikatnie płynącej w tle. Tutaj model MD 112 sprawdza się świetnie.
Jakość dźwięku jak na tak małe, przenośne urządzonko jest naprawdę akceptowalna, ale jeśli oczekujemy głębokich basów, mocnych tonów średnich i soczystych sopranów, to raczej powinniśmy zwrócić uwagę na inne zestawy głośnikowe. Tutaj dźwięk jest delikatny, ale wystarczająco czysty.
Jeśli nie dysponujemy kartą SD i nie chcemy akurat słuchać radia, to możemy podłączyć do głośnika dowolny odtwarzacz z wyjściem słuchawkowym, czyli np. telefon, odtwarzacz MP3/MP4, tablet, a nawet laptopa lub komputer stacjonarny. To z całą pewnością duża zaleta Microlaba, która zwiększa ilość możliwych zastosowań, a tym samym praktyczność urządzenia.
Ocena: Microlab MD 112 | ||
plusy: • atrakcyjna nowoczesna stylistyka • niewielkie wymiary zewnętrzne • bardzo mała waga • wbudowane radio FM • możliwość odtwarzania muzyki z karty SD • zarządzanie zawartością karty z poziomu komputera PC • możliwość podłączenia zewnętrznych urządzeń przez gniazdo 3,5 mm • wyjście słuchawkowe • zasilanie z wbudowanego akumulatorka • ładowanie baterii z portu USB • smycz do umocowania głośnika na nadgarstku • kilka wersji kolorystycznych • niewygórowana cena | ||
minusy: • górna część obudowy jest podatna na zarysowania • z karty SD odtworzymy tylko formaty MP3 i WMA |
Ogólna ocena: | |||
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: ok. 95 zł | |||