Mały 7-calowy tablet Tracer OVO 1.2 zrobił duże wrażenie przede wszystkim pod jednym względem. Chodzi tutaj o obsługę multimediów, a dokładniej rzecz ujmując - jakość odtwarzania filmów i ilość obsługiwanych formatów. W tym zakresie niniejsze urządzenie naprawdę nie ma się czego wstydzić. Mieliśmy już w testach sporo tabletów, które kosztowały powyżej 2000 zł, a radziły sobie z filmami Full HD gorzej niż Tracer.
Na filmach 1080p OVO 1.2 jednak nie poprzestaje – potrafi dekodować materiały wideo w rozdzielczości aż 3480x2160 px, wykorzystując do tego celu mało znany procesor kosztujący około 7 dolarów. To naprawdę niezły wyczyn. Z dekodowaniem plików audio też radzi sobie świetnie. Pliki AC3, OGG czy FLAC to dla niego pestka, nie wspominając już o zwykłych „empetrójkach”. Po podłączeniu słuchawek OVO zmienia się w ciekawy, przenośny odtwarzacz oferujący niezłą jakość dźwięku.
Tablet ma wbudowane złącze mini HDMI, którym prześlemy obraz na zewnętrzne wyświetlacze oraz port mini USB, do którego po podłączeniu przejściówki podłączyć możemy pendrive'a, dysk przenośny, myszkę, klawiaturę, a nawet modem 3G.
Sprzęt Tracera ma również parę wad. Jego ekran ma skromną rozdzielczość i słabe kąty widzenia. Jedyna wbudowana kamerka również jest słabiutka i nadaje się tylko do wideokonferencji. Bateria starcza na ok. 3,5 godziny ciągłego odtwarzania filmów, a wydajność w grach 3D nie imponuje. Jeśli jednak spojrzymy na to od strony ceny, która wynosi około 400 zł, to większość z tych mankamentów zaczyna tracić na znaczeniu, a tablet staje się całkiem atrakcyjną propozycją dla mniej wymagających użytkowników.
Podsumowanie | ||
plusy: | ||
minusy: | ||
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: ok. 380-450 zł | ||
Przeczytaj także: | ||||||||
Samsung Galaxy Tab 10.1 - test, cena i opinie | iPad 3 - test, cena i opinie | Archos 80 G9 Turbo - test, cena, opinie |
Komentarze
17Sam tablet chyba jest optymalnym rozwiązaniem dla osób, które chciałyby spróbować swych sił na rynku tabletów, a jednocześnie nie są na tyle zdeterminowane by od razu płacić np. 1600zl i więcej za iPada2 czy 3 lub jakieś Asusy Transformery, a jednocześnie od tabletu wymagają raczej możliwości obejrzenia filmu/serialu w podróży, przeczytać pocztę lub sprawdzić benchmarka z rana po obudzeniu bez konieczności zasiadania do PCta czy laptopa, poczytać PDFy (np. studenci i wykłady w pdf'ach) :)
Teraz chętnie bym przejrzał Wasz test tabletów od Pentagrama czy jakichś tańszych z matrycami IPS, np. GoClever Tab A971.
Mini USB nie jest wadą, a zaletą. Zdecydowanie łatwiej kupić kabel miniUSB OTG 5-pin niż microUSB.