W zaciemnionych pomieszczeniach BenQ Joybee GP1 spisuje się świetnie. Zaskoczyła mnie oferowana przezeń jakość obrazu i żywe kolory - zastosowanie technologii 3LED można uznać za bardzo dobry pomysł ze strony inżynierów BenQ.
Miniprojektor GP1 jest niewielki, ładny i oferuje szerokie możliwości, zwłaszcza jeśli chodzi o obsługę sprzętów. Jedną z jego największych zalet jest współpraca z pamięciami flash USB. Dzięki temu nie musimy podłączać komputera, co sprawia, że GP1 staje się kuszącym gadżetem jaki warto zabrać ze sobą na urlop. W plecaku możesz przenosić ważące ponad kilogram (wraz z okablowaniem) kino domowe, które potrafi zaoferować obraz o przekątnej 80 cali.
BenQ GP1 oferuje więcej niż można się spodziewać. Powinien spodobać się zarówno biznesmanom, którzy wymagają ekstremalnej mobilności, jak i przeciętnym użytkownikom, którzy chcieliby wyświetlać swoje gry i filmy na wielkim ekranie. Jakość obrazu jest bardzo dobra, a efekt tęczy można uznać za minimalny, wręcz niewystępujący.
Choć projektor nie jest pozbawiony wad, obecnie jest to najlepszy sprzęt w swojej kategorii i dlatego zasługuje na wyróżnienie redakcyjne Dobry Produkt.
Moja ocena: Miniprojektor BenQ GP1 | |
plusy: • wysoka mobilność • duża głośność wbudowanego głośnika • żywotność lampy to 20 000 godzin • wyświetla zdjęcia, prezentacje i filmy bezpośrednio z pendrive'a • dołączone oprogramowanie - konwerter • rozwiązania dbające o środowisko • menu OSD w języku polskim | |
minusy: • niedopracowana nóżka do regulacji wysokości • drobne wady w jakości obrazu • zbyt krótki "kabel wielu wejść" | |
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: do 1999 zł |
Komentarze
14Ciekawe, kiedy takie coś będzie rozmiarów telefonu komórkowego. :D