W końcu i Microsoft ma swoją ulepszoną konsolę. Jednak Xbox One X już na starcie oferuje znacznie więcej niż konkurencja. To prawdziwy multimedialny kombajn 4K.
- wsparcie dla 4K,; - obsługa HDR10,; - obsługa Dolby Atmos i DTS:X,; - zaskakująco dobre chłodzenie konsoli,; - świetne wyciszenie,; - wbudowany napęd Blu-ray UHD,; - ulepszenia gier widoczne nawet w rozdzielczości FHD,; - możliwość nagrywania rozgrywki w 4K.
Minusy- wciąż długie logowanie do systemu,; - interfejs, mimo sporych ulepszeń interfejs, nadal mniej intuicyjny niż u konkurencji,; - troszkę zbyt skromny wygląd,; - to wciąż jedynie ulepszona wersja Xbox One,; - mały dysk twardy (na start 220GB zarezerwowane dla systemu).
Niesamowite jak ten czas leci – ledwie co dopiero Microsoft zapowiedział na targach E3 najmocniejszego Xboxa w historii, a już mamy go w rękach. No dobrze, może nie tak do końca odbyło się to tak błyskawicznie, ale cóż znaczy rok w branży gier.
Zresztą nie było chyba lepszego momentu na pojawienie się Xbox One X jak właśnie teraz. W końcu coraz częściej sięgamy po telewizory 4K zwabieni jakością prezentowanych filmów, a i HDR, raz zobaczony na żywo, działa niczym magnes. W tej sytuacji Xbox One X może okazać się idealnym ich dopełnieniem, choćby z powodu wbudowanego napędu Blu-ray UHD.
Ktoś powie pewnie teraz „ale zaraz, po co mi Xbox One X skoro taki napęd ma też tańszy Xbox One S”. I ma rację. Diabeł tkwi jednak w szczegółach.
Xbox One X – moc mocno ukryta
Najwydajniejsza konsola na świecie – takim hasłem reklamowana jest nowa konsola Microsoftu. Oczywiście, nie bez powodu, bo przecież specyfikacja techniczna Xbox One X potrafi zrobić wrażenie. Dość powiedzieć, że słynny już układ Scorpio Engine potrafi ponoć zagwarantować tej konsoli wydajność rzędu 6 teraflopów, a tego dotąd wśród maszynek do grania nie było.
Czy jednak faktycznie jest tu się czym zachwycać? Przecież „papier przyjmie wszystko”. Cóż, na to pytanie wcale nie jest tak łatwo odpowiedzieć.
Specyfikacja techniczna:
- Procesor: 8 rdzeni x86 taktowanych 2,3 GHz
- Układ graficzny: 6.0 TFLOP AMD Radeon Polaris (40CU, 1.172 GHz)
- Pamięć: 12 GB GDDR5 (przepustowość 326 GB/s)
- Dysk twardy: 1 TB 2,5-cala
- Napęd: Blu-ray UHD
- Gniazda: 3x UBS 3.0, HDM 1.4b (wejście), HDMI 2.0b (wyjście), wyjście IR, złącze optyczna (S/PDIF), Ethernet (IEEE 802.3 10/100/1000)
- Zasilacz: wbudowany 245W
- Wymiary: 30 x 24,2 x 6 cm
- Waga: 3,8 kg
W porównaniu do specyfikacji technicznej wygląd samej konsoli raczej nie powala. Owszem, Xbox One X jest zgrabny i wyjątkowo mały jak na dopakowaną do granic możliwości maszynkę do grania. W porównaniu jednak do swojej nieco starszego brata – Xbox One S, jego design wypada dość blado.
Na upartego można byłoby nawet powiedzieć, że tworząc Xbox One X po prostu przesunięto akcenty z górnej części konsoli na dolną, dodatkowo umieszczając pomiędzy nimi szczelinowy napęd BD UHD i przesuwając w dół przycisk odpowiedzialny za wysuwanie płyty.
I choć całość prezentuje się nieźle, to stojąc obok dobrego telewizora raczej nie ściągnie na siebie wzroku i nie powali. Co innego waga samej konsoli. Oj tak, ta potrafi być sporym zaskoczeniem. Prawie 4 KG jak na taką małą obudowę to całkiem sporo.
Większych niespodzianek nie przynosi tymczasem tył konsoli. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Oprócz typowych dwóch gniazd USB 3.0 i dwóch HDMI mamy tu jeszcze wyjście optyczne (S/PDIF), gniazdo Ethernet oraz wyjście podczerwieni. Warto jednak wspomnieć, że jedno HDMI, to którym sygnał płynie do telewizora, to teraz HDMI 2.0b!
Opisując wygląd Xbox One X nie sposób nie wspomnieć jeszcze o dwóch rzeczach. Pierwsza to niewielki napis na prawym boku konsoli – pozdrowienia z Seattle. Ot, takie miłe puszczenie oczka do fanów Microsoftu.
Druga rzecz jest już mniej przyjemna – czy zauważyliście na zdjęciach smugi na obudowie? Nie wiedzieć czemu plastik, z którego zbudowany jest Xbox One X, choć całkiem niezłej jakości, dramatycznie łapie wszelkie zabrudzenia. Właściwie wystarczy chwycić konsole i już zostają na niej ślady.
Ale co tam, to wszystko mało istotne szczegóły. Liczą się przecież gry, ich wygląd i komfort samej zabawy. Po to przecież stworzono Xbox One X, by dać nam wszystkim jak najlepsze doznania. I w tej materii ta konsola nie zawodzi.