Jak zwykle u Toshiby mamy sporo dodatkowych programów, z których kilka ładuje się do pamięci wraz ze startem systemu. Z tego powodu niezbyt szybka Vista robi się jeszcze wolniejsza, a dysk nie może się uspokoić nawet kilkanaście minut po uruchomieniu systemu (przypominam – 4GB pamięci RAM!). Warto więc zrobić przegląd tych dodatkowych aplikacji i odinstalować te, z których nie będziemy korzystać.
Pełna lista dodatkowych programów notebooka A350-10Z:
- Dolby Control Center
- Toshiba Face Recognition
- Microsoft Works, Microsoft Office 2007 dla Użytkowników Domowych (60-dniowa, darmowa wersja próbna)
- Toshiba Bluetooth Stack
- Connectivity Doctor
- Toshiba Bluetooth Monitor
- Toshiba Assist
- Ulead DVD MovieFactory for TOSHIBA
- HDMI Control Manager
- McAfee Internet Security Suite — Toshiba Edition (z darmowymi aktualizacjami internetowymi przez 30 dni)
- Toshiba Recovery Disc Creator
- ConfigFree
- Toshiba Disc Creator
- Chicony Camera Assistant Software
- Supervisor Password Utility
- Toshiba DVD Player
Ekran, czas pracy na baterii
Powoli wygrywa panorama – ekrany telewizorów i komputerów odchodzą od proporcji 4:3 i zmierzają do 16:10 albo też ostatnio 16:9. Czy to dobry kierunek – nie wiem. Rozdzielczość 1366x768 jest na pewno fajna do oglądania filmów i do gier, ale w innych zastosowaniach wolałbym jednak większą rozdzielczość pionową.
Ekran Toshiby A350-10Z jest pokryty błyszczącą powłoką TruBrite – znów kontrowersyjna sprawa. Niektórych użytkowników może irytować skłonność tych powłok do odbijania światła, innym podoba się lepszy kontrast i ładniejsze nasycenie kolorów.
Test ekranu kolorymetrem
Matryca TN, wyświetla ładne kolory, nasycone i żywe, dysponuje dobrym kontrastem i wystarczającą jasnością. Jak zwykle bolączką są niewielkie kąty widzenia - przy większym odchyleniu od ekranu obraz szybko traci kontrast i pojawiają się przekłamania barw, biel trąci lekkim czerwonawym zabarwieniem, a czerń nie jest zbyt głęboka.
Smużenie pozostaje na niewielkim, akceptowalnym poziomie.
Czas pracy na zasilaniu bateryjnym
Jest niezły w planie oszczędnym, ale stanowczo za krótki w planie wydajnym. Czyżby producent uznał, że laptop przeznaczony do domowego użytku nie musi mieć mocnej, pojemnej baterii?
Profil wydajności | Toshiba Satellite A350-10Z |
Oszczędny bez Wi-Fi | 164 |
Oszczędny z Wi-Fi | 158 |
Wydajny bez Wi-Fi | 60 |
Wydajny z Wi-Fi | 58 |
Toshiba A350-10Z jest laptopem bardzo cichym, o ile wentylator pracuje na niskich obrotach. W planie oszczędnym wysokie obroty włączają się niestety dosyć często, co kilkadziesiąt sekund, słychać wtedy wyraźny szum. Nie jest to jakoś nadzwyczaj rozpraszający użytkownika hałas, można się przyzwyczaić.
W planie wydajnym wentylator pracuje niemal cały czas, a pod dużym obciążeniem, kiedy kręci się na obrotach maksymalnych jest już za stanowczo głośny.
Temperatury pracy odnotowane przez program Everest – do góryj w spoczynku, na dole po godzinnym obciążeniu maksymalnym.
Notebook w czasie normalnej pracy pod niewielkim obciążeniem nagrzewa się umiarkowanie – głównie po lewej stronie klawiatury oraz w środkowym rejonie dolnej powierzchni. Pod maksymalnym obciążeniem temperatury rosną, ale nie powinny być dokuczliwe, choć możliwy jest pewien dyskomfort podczas trzymania laptopa na kolanach.
Zmierzony pobór mocy pod niewielkim obciążeniem (uruchomiony system i kilka programów w tle) oraz pod obciążeniem maksymalnym (Orthos Stress i 3DMark 06).
Pobór mocy | Toshiba Satellite A350-10Z |
Idle | 43 |
Stress | 88 |
Zauważyłem też, że w czasie maksymalnego obciążenia i jednoczesnego ładowania baterii laptop pobierał aż 104W energii, podczas gdy moc zasilacza wynosi 90W. Jednak nie doszło do żadnej sensacji, choć zasilacz był bardzo gorący.