Czy stroje grają? Oczywiście, że nie. Dalecy jesteśmy także od polemizowania z wynikami badań psychologów, zgodnie z którymi największe szanse na zwycięstwo mają drużyny grające w koszulkach w czerwonych barwach. Niemniej jednak dzisiejsze odzienie piłkarzy to nie tylko efekt pracy igły, nitki czy odrobiny materiału.
Wiodącymi producentami są Nike (m.in. Brazylia, Holandia czy Portugalia) i Adidas (m.in. Anglia, Francja, Argentyna), wielu sympatyków ma także Puma (na przykład obrońcy tytułu - Włosi). W większości przypadków o wyborze producenta przez federację narodową decydują po prostu finanse i zawierane przez obie strony kontrakty reklamowe.
Swego czasu charakterystyczne były koszulki firmy Kappa i Puma, które idealnie przylegały do ciała. Nie była to oczywiście moda, ale elastyczny materiał z poliestru pełnił przede wszystkim jedną funkcję - pomagał w uniknięciu faulu. Ileż wspaniałych akcji zostało przerwanych w wyniku ciągnięcia za koszulkę?
Dziś jednak najważniejsze są koszulki w pełni przewiewne, co sprzyja prawidłowemu "oczyszczaniu się" organizmów piłkarzy, w niewielkim stopniu wpływa też na redukcję zmęczenia. Już od dłuższego czasu w klubowym futbolu tryumfy święcą "oddychające" technologie Clima365, TechFit oraz DriFIT. Tworzone przy użyciu lasera koszulki zawierają obecnie mikroskopijnych wielkości otwory wentyalcyjne. Adidas chwali się, że jego ubrania najbardziej przewiewne będą w okolicy mięśni. To nic - koszulki tej firmy mają również poprawiać krążenie i wydolność zawodnika, co poparto nawet statystykami - wzrost siły o 5,3%, wyskoku o 4%, a szybkości o cały 1,1%.
Producentom poza przewiewnością zależy na tym, by koszulki były jak najlżejsze - co wydaje się być detalem, lecz w obliczu 90, a nawet 120 minut w pełnym biegu wcale nie jest już taką drobnostką. Sporą wagę firmy odzieżowe przywiązują także do jakości wykorzystanych szwów. Istnieje kilka ich rodzajów, każdy gwarantuje nieco inną rozciągliwość i trwałość materiału. Coraz częściej producenci skracają także rękawy w swoich koszulkach - do niedawna standardem były trykoty do łokcia, obecnie wiele z nich kończy się mniej więcej w połowie drogi do ramienia. Zwiększa to komfort pracy piłkarzy, wpływa także na walory wizualne.
Przepisy FIFA nie są szczególnie wymagające w technologicznych aspektach wykonania koszulek, choć oczekują od piłkarzy, by były one odrębnego koloru niż spodenki, posiadały rękawy (swego czasu reprezentacja Kamerunu grała w bezrękawnikach, co zostało im wkrótce potem zabronione). Natomiast już dla każdego producenta sprawą honoru jest właściwa ekspozycja godła i barw narodowych współpracującej z nim reprezentacji.
Zarówno w firmowych sklepach, jak i w sieci można zamówić sobie repliki oryginalnych koszulek, istnieje również opcja dorobienia naszego nazwiska na plecach. Ceny są bardzo różne, najczęściej w przedziale od 100 do 300 złotych.