Czy Sony Smartwatch 2 jest lepszy od Samsunga Galaxy Gear? Cóż... zależy jakie mamy priorytety. Jeśli dla kogoś liczy się dobry stosunek ceny do możliwości, to z pewnością lepiej jest zwrócić swoją uwagę na SW2. Prawda jest bowiem taka, że typowy klient stojąc przed półką ze smartwatch'ami mając do wyboru sprzęt za ponad 1000 lub za ok. 500 zł wybierze po prostu ten tańszy.
Niestety nie zawsze tego typu zachowanie jest opłacalne. Bywa niekiedy tak, że lepiej jest zapłacić dwa razy więcej, ale być w pełni zadowolonym, niż zapłacić mniej i po kilku tygodniach czuć niedosyt. Na szczęście Sony Smartwatch 2 broni się nie tylko ceną, ale również czasem pracy na baterii, który jest zauważalnie dłuższy niż w Galaxy Gear. Umiarkowane użytkowanie w naszym przypadku trwało nawet 5 dni, podczas gdy podobny cykl pracy Samsunga kończył się już po ok. 2,5-3 dniach. Ładowanie również było łatwiejsze - wystarczyło podpiąć kabelek micro USB bezpośrednio do zegarka (w Galaxy Gear konieczne jest używanie specjalnej ramki pełniącej rolę stacji dokującej).
Komfort obsługi użytkowej jest dwojaki. Jeśli chodzi o samą płynność działania nie mamy absolutnie żadnych powodów do narzekań - SW2 spisuje się bardzo dobrze. Niestety sama nawigacja po interfejsie jest mniej pomysłowa niż w zegarku Samsunga. Tutaj często musimy posługiwać się maleńkimi przyciskami pojemnościowymi zamiast wykonywać gesty na samym ekranie. Być może w przyszłości zmieni się to po aktualizacji oprogramowania.
Ekran LCD prezentował się mniej imponująco niż Super AMOLED z Samsunga Galaxy Gear głównie przez to, że dysponował niższą rozdzielczością i znacznie gorzej odwzorowaną czernią. Na szczęście zużywał on niewielkie ilości prądu - odbija znaczną część światła, przez co jest dość czytelny w dzień (nie trzeba często używać podświetlenia).
Ilość zainstalowanego fabrycznie oprogramowania jest minimalna i nie wystarcza to komfortowego użytkowania zegarka przez dłuższy czas. Nie stanowi to jednak większego problemu, gdyż ze sklepu Google Play pobrać możemy sporo użytecznych i przy okazji bezpłatnych aplikacji takich jak klient Facebooka, Twittera, interfejs odtwarzacza audio czy program do prowadzenia rozmów telefonicznych. W przeciwieństwie do Gear'a nie będziemy jednak w stanie mówić wprost do zegarka, gdyż nie dysponuje on mikrofonem i głośnikiem. Dlatego rozmowy zazwyczaj odbywały będą się przez zestaw słuchawkowy lub głośnomówiący podłączony do smartfona (my korzystaliśmy z Sony Xperia Z1).
Zarządzanie zegarkiem również odbywa się z poziomu telefonu. Warto przy tej okazji wspomnieć o kolejnej ważnej zalecie Smartwatcha 2 - współpracuje on z dowolnym smartfonem wyposażonym w Bluetooth i posiadającym system Android 4.x.
Czy warto go kupić? Naszym zdaniem tak, pod warunkiem, że stawiamy na maksymalną kompatybilność ze smartfonami, akceptowalny czas pracy, dobrą jakość wykonania i przede wszystkim atrakcyjną cenę.
Opinia redakcji | |
plusy: • kompatybilność z dowolnym smartfonem z Androidem 4.0+ • możliwość stosowania standardowych pasków (24 mm) • akceptowalny czas pracy na baterii • wodoszczelność (IP57) • dość szeroki wybór aplikacji użytkowych • dobra czytelność w silnym świetle • łączność NFC • otwarty firmware • przystępna cena • łatwiejsze ładowanie baterii niż w Galaxy Gear | |
minusy: • gorsza jakość obrazu niż w Samsungu Galaxy Gear • obsługa interfejsu powinna być uproszczona • brak funkcji krokomierza • skromna możliwości zarządzania zegarkiem z poziomu smartfona | |
Szacowana cena w dniu publikacji testu: 549 zł | |
Komentarze
21Może za kolejnych 10 lat.
Niech zwiększą do 5 lat, to będzie OK, a jak na razie, to jest bezużyteczny gadżet.
Przypuszczam, że sprzeda się podobnie fatalnie jak Galaxy Gear.
W sumie bardzo dobrze, bo może koncerny dostrzegą, że tam na dole to nie tępe bydło, co kupi wszytko co im rzucą do koryta.
"przystępna cena, łatwiejsze ładowanie baterii niż w Galaxy Gear, przystępna cena"
A co do samego zegarka to moim zdaniem ma większe szanse na sprzedaż niż Galaxy. Chyba że w samsungu zwiększą kompatybilność ze smartfonami.
Produkt wyłącznie dla gadżeciarzy, czyli ludzi, którzy nie skupiają sie na pracy tylko na wytwarzaniu wokół siebie szumu, że pracują i są strasznie zajęci.
Bo sorry, ale po za tym żeby mieć nie widzę żadnej zalety, ani zastosowania................
No tylko że zegarek który trzyma tylko 5 dni? Mogli by zrobić baterię ukrytą w pasku.