Niewielki komputerek z wbudowanym aparatem, łącznością bezprzewodową i dotykowym ekranem przykrytym szafirowym szkłem. W czasie, gdy większość redaktorów benchmark.pl maszerowała wciąż za rączkę z mamą na plac zabaw gadżety tego typu były dostępne wyłącznie dla „agentów Jej Królewskiej Mości”. Dla przeciętnego zjadacza chleba były to obiekty marzeń lub wręcz odwrotnie – utopijne wizje, które raczej nigdy się nie ziszczą.
A jednak! Mamy rok 2013 i teraz każdy może być „Dżejmsem Bondem”, agentem Tomkiem, albo gorylem prezydenta mówiącym do rękawa. Noł problem. Sprytny zegarek kupić można od ręki w odpowiednich sklepach lub zamówić na Allegro. Następny w kolejce jest Aston Martin, a potem trzeba będzie wzmocnić konstrukcję domu, bo kobiety będą szturmowały go drzwiami i oknami.
A tak na poważnie... Samsung Galaxy Gear pomimo naszych wstępnych obaw sprawdził się nie tylko jako świecidełko i multimedialny gadżet, ale również jako zwykły zegarek. Po całym dniu noszenia go zapomnieliśmy w ogóle, że mamy go na sobie. Smartwatch pasuje zarówno do mankietów drogiej, eleganckiej koszuli, jak i do rękawów bluzy z kapturem. Owszem jeśli ktoś ma bardzo obcisłe rękawy, to rozmiary Gear-a mogą nieco przeszkadzać, ale jest to niewielki mankament w porównaniu do wszystkich zalet tego urządzenia.
System Android działa na nim płynnie i ma bardzo intuicyjny oraz wygodny w użyciu interfejs. Nauka obsługi trwa maksymalnie kilka minut i ogranicza się do opanowania kilku podstawowych gestów. Samsung zaprojektował całość z głową, upraszczając wszystko do niezbędnego minimum.
Wbudowana bateria nie ma dużej pojemności i czas pracy mocno uzależniony jest od sposobu używania. Jeśli ograniczymy się do podstawowych funkcji takich jak odczytywanie godziny, sprawdzanie pogody, kontrola multimediów i odbieranie powiadomień, to bez problemu zegarek wytrzyma ok. 2,5-3 dni na jednym ładowaniu. Czy to dużo? Oczywiście, że nie, ale bardzo wygodna stacja dokująca zachęca do korzystania z niej. Dobrym pomysłem jest wpinanie zegarka w stację na noc.
Zintegrowany z paskiem aparat ma niecałe 2 Mpx, ale wystarcza do pstrykania prostych fotek i nagrywania krótkich filmów 720p, które mogą być w prosty sposób synchronizowane ze smartfonem. W tej chwili największym mankamentem jest to, że wybór kompatybilnych smartfonów jest bardzo mały (Samsung Galaxy Note 3). Producent zapewnia jednak, że sytuacja ma się jednak poprawić w przyszłości. Zegarek jest odporny na drobne zachlapania, ale nie radzimy z nim wchodzić pod prysznic.
Opinia redakcji | |
plusy: • bardzo intuicyjny i czytelny interfejs, • dobra jakość obrazu, • płynne działanie systemu Android, • automatyczne wyświetlenie interfejsu zegarka w chwili podniesienia ręki, • łatwy podgląd nadchodzących połączeń telefonicznych i SMS-ów, • wbudowany aparat, • nagrywanie filmów 720p, • łatwy dostęp do kalendarza, • kilka odmian kolorystycznych, • dobra jakość wykonania, • szafirowe szkło chroniące ekran | |
minusy: • niewielki wybór kompatybilnych urządzeń, • ograniczenie długości nagrań wideo do 15 sekund, • polecenia głosowe nie wspierają języka polskiego, • brak powiadomień o nowych e-mailach | |
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: 1199 zł | |
Komentarze
33Po prostu szajsung. Ciekawe ile ludzi da się nabrać i ten chłam kupi.
Dla mnie ma taka sama wartosc uzytkowa jak tablet, czyli zadna. No ale ja jestem z rocznika co do gimnazjum jeszcze nie chodzil, wiec mam troche wiecej lat niz ich target ktorym sa zapewne zwykle gimbusy ktora to beda chcialy zeby sie lansowac na przerwie.
Poza tym w świecie zegarków panuje jedna podstawowa zasada - skórzany pasek, cyferblat ze wskazówkami. Żadne wyświetlacze. To kanon męskich dodatków, jedyny w zasadzie, choć niektórzy jeszcze noszą łańcuszki lub łańcuchy.....ale wiocha zawsze się znajdzie.
To żenujące że ten cały benchmark pisze o takich głupotach.
To i tak będzie działać lepiej niż to elektroniczne cóś.
Takie coś jak Sony SBH52, tyle żeby jeszcze można to na uchu zaczepić.
Podaję link:
http://www.suunto.com/pl-PL/produkty/Zegarki-sportowe/Suunto-Core/Suunto-Core-All-Black/
A swoją drogą ciekawe ile osób, które zrezygnowało z noszenia zegarka bo zegarek mają w telefonie kupi teraz zegarek.