Przez ponad dwa tygodnie router poddany był wielu testom wydajnościowym oraz obciążeniowym. Nie generowałem wykresów gdyż dla urządzeń domowych wahania rzędu kilku KB nie mają tak dużego znaczenia. Systematycznie podłączałem do niego kilka komputerów przewodowo oraz bezprzewodowo, a następnie celowo były odłączane, aby mogły na nowo automatycznie nawiązywać połączenie. Na dwóch komputerach zainstalowane zostały programy do pobierania danych p2p. Wszystko to miało na celu sprawdzenie jak router poradzi sobie w najbardziej typowych zadaniach jakie przed nim będą stawiać użytkownicy.
Asus WL-530gV2 nie zawiódł. Za każdym razem bez kłopotu dołączał wszystkich użytkowników czy to przewodowo czy to bezprzewodowo. Wszystkie zapisane reguły (np. dotyczące przekierowania portów) działały bez zarzutu i nawet po celowych restartach routera były prawidłowo interpretowane rozdzielając ruch wewnątrz sieci lokalnej.
Jego małe gabaryty nie powodowały problemów. Router pod pełnym obciążeniem miał odczuwalnie wyższą temperaturę, ale nie przekładało się to na stabilność jego pracy, a podczas dwóch tygodni testów ani razu nie odmówił posłuszeństwa.
Pokrycie terenu siecią bezprzewodową było w jego przypadku delikatnie słabsze od uruchomionych w tym samym czasie dwóch routerów konkurencji (pracujących w standardzie 802.11g). Jednak na potrzeby 66 metrowgo mieszkania w zupełności wystarczało.
Router dedykowany jest raczej dla użytkowników mniej wymagających. Dość skromne menu w którym zawarto tylko podstawowe funkcje. Wydaje się on być dobrym rozwiązaniem dla osób, które chcą rozdzielić łącze w swoim mieszkaniu przy minimalnym nakładzie kosztów. Posiada wszelkie podstawowe i wymagane funkcje, dzięki którym będziemy mogli bez przeszkód pobierać dane z sieci p2p czy grać w gry on-line. Jeśli ktoś dodatkowo szuka routera w jak najmniejszej i zgrabnej obudowie, to Asus WL-530gV2 będzie optymalnym wyborem.
Moja ocena: | |
Ogólna ocena: | |
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: do 130 zł | |
Komentarze
17Ale po co wtedy opierać go tylko na jednym modelu routera.
Żadnych testów szybkości przesyłu danych z różnych miejsc mieszkania. Zero porównań, jedynie wzmianka o pokryciu terenu bez jakichkolwiek liczb.
Jak dla mnie typowe bicie piany.
Sorry za oschły ton ale spodziewałem się czegoś bardziej ambitnego.
Jesli juz brac router "G" taki jak zostal tu przedstawiony to juz wole wziasc TP-LINK TL-WR542G ktory ma wiecej opcji i jest bardziej intuicyjny (i 20zl tanszy)
Pozatym mozna wejsc na strone tp-linka i na zywo zobaczyc jak wygladaja opcje w tym routerze :-) tak jakbys my go mieli w domu podlaczonego :)
Pozatym najwazniejsze : antena , jest zdecydowanie lepsza niz ta Asusa co za tym idzie ? mocniejszy sygnal i jak wiadomo im mocniejszy tym szybciej nam sie beda np. wczytywac strony
Ja osobiście używam routera Linksysa, ale wydaje mi się, że tańszy Asus równie dobrze poradziłby sobie z rozdzielaniem łącza internetowego.