Matryca TN zastosowana w modelu M50VM pochodzi z zakładów CHUNGHWA, ma świetną rozdzielczość 1440x900 pikseli – standardowa czcionka pozostaje czytelna, a obszar roboczy jest o wiele większy, niż w przypadku tradycyjnej rozdzielczości popularnych 15-tek.
Wyniki testów kolorymetrem EyeOne.
Przy maksymalnej jasności luminancja matrycy wynosi 190 cd/m2
Jeśli chodzi o to, co widzimy na ekranie, to matryca jest po prostu bardzo dobra, jedna z lepszych, jakie widziałem w laptopach. Bardzo dobry kontrast w połączeniu z czystą bielą i zupełnie przyzwoitą czernią daje w efekcie piękną czcionkę oraz dobrą szczegółowość ciemnych scenerii w filmach i grach. Niewielkie zastrzeżenia można mieć do równomierności podświetlenia ekranu, ale widać to tylko na jednolicie czarnym ekranie – w codziennym użytkowaniu problem nie istnieje. Kolory okazują się być żywe i ładnie nasycone. Błyszcząca powłoka ekranu daje lekkie odbicia światła, które są dokuczliwe szczególnie w otwartym terenie. No cóż – taka jest cena lepszego obrazu, a laptopa przecież można sobie zawsze ustawić tak, aby odbicia zminimalizować.
Jestem pod wrażeniem kultury pracy notebooka M50VM – po prostu rewelacja. Nawet długotrwałe obciążenie nie rozgrzewa nadmiernie obudowy, która pozostaje przyjemnie chłodna, gdzieniegdzie ledwo ciepła. Nie ma mowy o niemiłych sensacjach typu odparzone kolana, co jest często spotykane w przypadku niektórych nagrzewających się do 45 stopni modeli. Wydaje mi się, że główna przyczyna takiego stanu rzeczy to technologia Centrino 2, ale oczywiście wielkie znaczenia ma też konstrukcja konkretnego modelu, a tutaj Asus zdecydowanie się postarał.
Dobre chłodzenie, ale czy przy tym ciche? Owszem, nawet bardzo ciche! Notek M50VM jest praktycznie niesłyszalny w czasie normalnej pracy, dopiero zbliżając ucho na kilkanaście centymetrów można usłyszeć jednostajny, niski szum. Wysokie obciążenie skutkuje przyspieszeniem wentylatora, który robi się słyszalny w normalnym otoczeniu dźwiękowym, ale pozostaje cały czas cichy, absolutnie nie przeszkadza w wymagającej skupienia pracy.
W testowanym modelu producent umieścił baterię 4800 mAh, czyli niezbyt pojemną, a mimo to nie jest źle, jeśli chodzi o pracę z dala od gniazdek elektrycznych.
Przeprowadziłem dwa testy programem Battery Mark. Pierwszy test to wybrany profil High Performance i włączone interfejsy bezprzewodowe. Zmierzony czas pracy to 1 godzina i 21 minut – chyba przyzwoicie.
Test numer dwa przeprowadziłem przy wyłączonych interfejsach bezprzewodowych i w profilu Battery Saving – tutaj czas okazał się znacznie dłuższy i wyniósł 2 godziny i 28 minut.
Zmierzony pobór mocy to średnio 39W podczas normalnej pracy, oraz maksymalnie 80W w czasie obciążenia 3DMarkiem 06 oraz Orthos.
Podsumowanie
wynik PCMark Vantage: | 3400 PCMark Suite | |
wynik 3DMark06 (1024): | 4650 3DMarks | |
czas pracy na baterii: | bez WiFi | z włączonym WiFi |
wysoka wydajność oszczędzanie energii | 90 minut 141 minut | 81 minut 130 minut |
max.luminacja matrycy LCD: | 190 cd/m2 |
W zasadzie notebook Asus M50VM nie ma większych, istotnych wad – kilka drobnych niedociągnięć nie może przysłonić świetnego, ogólnego wrażenia. Przez dwa tygodnie testów starałem się znaleźć jakieś słabe strony tego laptopa, ale ostatecznie poddałem się i muszę napisać – zdecydowanie polecam ten model! Cena wydaje się być co prawda wysoka, ale jeśli weźmiemy pod uwagę ergonomię i solidność wykonania, różnorodność interfejsów, wydajność i kulturę pracy, wówczas okazuje się, że za takie pieniądze nie kupimy nic lepszego.
Moja ocena: | |
Jakość wykonania i wygląd: | |
Ergonomia: | |
Jakość obrazu LCD: | |
Wydajność 2D: | |
Wydajność 3D: | |
Czas pracy na baterii: | |
Ogólna ocena: | |
Podziękowania dla firmy Asus za udostępnienie notebooka do testów:
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!