Tak jak pisałem wcześniej, wielokrotnie zdarzało się, że właściciele kolejnych odsłon Communicatorów cierpieli przez indolencję inżynierów. Krótko pisząc zawsze brakowało czegoś o co prosili klienci. Tym razem jest praktycznie wszystko oprócz obsługi faksu. Szkoda wielka. Z telefonu za pomocą niewielkiej, a co najważniejsze darmowej, aplikacji możemy odwołać się do idącej w zapomnienie technologii i wysłać faks. Następuje to jednak nie dzięki dobrodziejstwom sieci 3G, bo z tego co mi wiadomo nie obsługuje ona tej usługi, ale za pomocą pakietowej transmisji danych, bądź też sieci WiFi, jeżeli takową mamy w zasięgu. Tak więc w cudzysłowie można powiedzieć, że za firko uda nam się wysłać, o ile nie liczyć opłat za wysłane kilobajty. Nie musimy na szczęście uciekać się do żadnych podstępów, aby korzystać z GPRS, EDGE, UMTS i HSDPA. Do tego dochodzi Wi-Fi 802.11 b/g i UPnP, czyli Universal Plug and Play i Bluetooth 2.0.
Z komputerem E90 łączy się albo przez Bluetooth, albo przez kabel miniUSB. Nad wszystkim czuwa asystent w postaci oprogramowania Nokia PC Suite. Program działa bez problemów, gdyby nie liczyć ewidentnej niechęci inżynierów fińskiego koncernu do giganta, który skutecznie zdążył nas przyzwyczaić do wszechobecnego pakietu Office. Niestety nasz biznesowy kombajn do zadań specjalnych nie jest przystosowany do pełnego synchronizowania z Outlookiem. Uda nam się uaktualnić listę kontaktów i wpisy do kalendarza, jednak o mailach możemy zapomnieć. Szkoda wielka bo tu rysuje się w zasadzie jedna z niewielu zaleta smartphone'ów nad E90.
Nie ma co jednak narzekać, powiedział góral zawiązując buta dżdżownicą. Aż tak źle nie jest i z własnego doświadczenia wiem, że problem ten nie jest tak duży, żeby nie można było o nim zapomnieć. Oprogramowanie dostarczone na płycie DVD pozwala na połączenie komputera z telefonem i wykorzystanie go jako modemu, tworzenie kopii zapasowej pamięci telefonu, instalowanie aplikacji, zarządzanie plikami w telefonie, uaktualnianie kontaktów na ekranie komputera, wysyłanie wiadomości prosto z komputera, przeglądanie plików multimedialnych, zgrywanie ich, zarządzanie rodzajami połączeń telefonu z komputerem i aktualizowanie oprogramowania telefonu. Taki combo soft.
Bateria
Bateryjka E90 bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Raz udało mi się nie ładować jej przez równy tydzień. Nie oznacza to wcale, że przez pięć dni telefon leżał rozładowany. Wynik ten udało się osiągnąć prowadząc jedną rozmowę dziennie i korzystając sporadycznie z sieci WiFi. Ten pełen poświęceń tydzień bez biura w ręce zawdzięczam pobytowi w egzotycznych krajach i jeszcze bardziej egzotycznym stawkom za roaming, które pozwoliły mi opanować chęć nawiązywania jakichkolwiek połączeń. Przy normalnym użytkowaniu, czyli dziennym limicie rozmów na poziomie około półtorej godziny, raczej odbieraniu smsów niż ich wysyłaniu, regularnemu korzystaniu przynajmniej dwa razy dziennie z WiFi i Bluetootha, E90 wytrzymuje spokojnie dwa pełne dni. Bywa, że nie zdycha i po trzech dniach rozłąki z ładowarką. Wynik ten należy uznać za co najmniej dobry. Przy możliwościach jakie niesie ze sobą ten telefon i przede wszystkim wielkim wyświetlaczu, tak długi czas pracy na bateriach to wynik godny pochwały. Dzięki temu możemy co drugą noc zapomnieć o podpięciu telefonu, a i tak nie ominie nas żadna ważna rozmowa.
Jak mogę podsumować ten po raz pierwszy prawie wszystkomający telefon? W tym przypadku prawie nie robi wielkiej różnicy, trudno bowiem, aby brak faksu psuł powab tak starannie przemyślanego Communicatora. Skoro czytacie zakończenie tego tekstu, a zakładam, że część poświęcona podsumowaniu nie jest pierwszą, w którą się klika, prawdopodobnie już znacie zalety E90. Pora wymienić te bardziej wstydliwe sekrety Nokii.
O migawce aparatu już pisałem więc nie będziemy do tego wracać. Zatem po kolei. Amatorzy filmów zapomnijcie o przeglądaniu youtube lub innych podobnych serwisów. Maniacy nawigacji nie napalajcie się na instalowanie dodatkowego oprogramowania, wbudowany GPS i tak nie zadziała. A jeśli już ma działać z oryginalnie wbudowaną aplikacją, nie zapomnijcie sprawdzić salda na koncie i przelać odpowiednią kwotę zanim znajdziecie drogę do domu.
Pedanci, zawsze noście irchę do czyszczenia ekranu, na którym odbijają się klawisze. Melomani, pamiętajcie żeby nie szukać nerwowo przycisku do ściszania muzyki na zestawie słuchawkowym. Szkoda na to czasu.
Właściciele jedwabnych garniturów, jeżeli w ogóle tacy są, pamiętajcie, że w wewnętrznej kieszeni marynarki telefon będzie wyglądał jak opadła pierś Amazonki. Nie martwcie się jednak ponieważ wszystkie te wady i tak są niczym w porównaniu z możliwościami, jakie niesie ze sobą ten telefon.
W połączeniu z naprawdę świetnym wykonaniem, olbrzymim ekranem wewnętrznym oraz całą masą powyżej opisanych funkcji, stanowi narzędzie pracy, dzięki któremu nie będziecie więcej taszczyć ze sobą notebooka. E90 jest kompletnym urządzeniem i zdecydowanie najlepiej wyposażonym modelem w historii tej linii. Wystarczy przypomnieć o szybkim procesorze, standardach łączności takich jak UMTS i HSDPA, wbudowanym odbiorniku GPS, aparacie fotograficznym, rewelacyjnej, podświetlanej klawiaturze, wytrzymałej baterii, rozsądnym jak na takie urządzenie wymiarom i przyjemnej stylistyce, aby docenić wartość tego telefonu. Do tego możemy być pewni, że nie jest on dostępny dla każdego. Cena, co tu dużo mówić jest raczej zaporowa, ale mimo wszystko adekwatna do funkcjonalności produktu.
Podsumowanie | ||||
zalety: | wady: | |||
|
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!