Po wzięciu smartfona do ręki od razu zwrócimy uwagę na jego ciężar. Masa prawie 150 gramów to co prawda nie jest zbyt wiele (sporo brakuje do najcięższych w tej kategorii Nokii Lumia 920 czy Samsunga Galaxy Note II), ale przy mniejszych niż tamte smartfony rozmiarach odczuwalna.
GSmart GS202+ może pochwalić się solidną konstrukcją. Widać oczywiście tu i ówdzie nieidealne spasowanie poszczególnych elementów, ale nie ma mowy o żadnych luzach. Tylna ścianka smartfona po zdjęciu prezentuje się podobnie jak ścianki serii Samsung Galaxy S, a mimo to sprawia wrażenie mniej delikatnej.
GSmart GS202+ ma grubość prawie 11 mm. Smartfon wydaje się smuklejszy dzięki zaokrągleniom i ścięciom obudowy na krawędziach.
Jakość wykonania: dobry Ergonomia: dobry Sterowanie dotykiem: dobry |
Gumowany materiał obudowy nie każdemu musi się spodobać. Nie jest to jednak taka faktura jak w smartfonach HTC Windows Phone 8S. Nie klei się i pomimo tego, że można ją zabrudzić odciskami palców, nie będzie kłopotów z utrzymaniem jej w czystości. Podobnie jak przedniego ekranu, który według specyfikacji nie został wyposażony w powłokę zapobiegającą zbieraniu odcisków palców. Zastosowane szkło wygląda jednak na odporne, ma także zauważalną grubość. Łatwo to zauważyć patrząc się pod kątem na brzeg ekranu. Efekt ten manifestuje się także poprzez obraz, który sprawia wrażenie jakby był zagłębiony w obudowę. W smartfonach takich jak Samsung Galaxy S4, gdzie bardzo cienkie szkło jest bezpośrednio umieszczone na panelu, cały obraz jest „przyklejony” do przedniej warstwy.
Krawędź ekranu GSmart GS202+ widziana pod dużym kątem.
I to właśnie wykonanie ekranu GSmart GS202+, a nie nienajlepiej osadzony na zaokrągleniu górnej krawędzi przycisk włączania/usypiania, jest elementem, który najbardziej wpływa na wrażenie, że mamy do czynienia bardziej z budżetową konstrukcją, niż z produktem ze średniej półki. Nie oznacza to bynajmniej, że smartfon wykonano kiepsko. Jakość wykonania oceniamy jako dobrą, choć pojawił się pewien zgrzyt, o którym piszemy niżej.
Przednia ścianka. Na górze widać szeroki otwór słuchawki. Obiektyw przedniej kamery umieszczono po jego lewej stronie.
Krawędzie smartfona. Na prawej mamy przyciski do regulacji głośności, a na górnej złącza słuchawek, USB i przycisk włączania.
Tylna ścianka. Na dole otwór głośnikowy, a na górze obiektyw aparatu cyfrowego otoczony wypukłą ramką i dioda LED.
Niezależnie od tego jak oceniona zostanie obudowa i zastosowane materiały, często kluczowy dla nabywcy jest komfort pracy ze słuchawką. W tej części oceniamy komfort sprzętowy. GSmart GS202+ otrzymuje od nas dobrą ocenę. Gigabyte zdecydował się zastosować układ przycisków systemowych taki jak w Samsungach, zamiast takiego jak w HTC. Mimo iż podobieństwo obudowy do produktów tej ostatniej firmy sugerowało odwrotne rozwiązanie. Naszym zdaniem to dobry wybór. Trzeba jednak pamiętać, że smartfon leży w dłoni inaczej niż wyposażone w połyskliwe obudowy Samsungi, a także testowane przez nas smartfony Yarvik. Inaczej, ale dobrze. Czterocalowy ekran sprawia, że smartfon znacznie łatwiej zmieścić w kieszeni.
Przyciski systemowe. Poniżej otwór mikrofonowy.
Ergonomia otrzymuje zatem plusa z zastrzeżeniem. Rozmieszczenie złącz i przycisku włączania na górnej krawędzi nie jest zbyt idealnym rozwiązaniem. Albo należałoby zwiększyć odstępy, albo umieścić przycisk włączania na bocznej krawędzi, co dodatkowo zwiększyłoby wygodę korzystania za pomocą jednej dłoni. A tak po podłączeniu kabla USB i słuchawek naciśnięcie na przycisk włączania osobom o dużych palcach może sprawić problem.
Palec pomiędzy kabelkiem audio i USB.
Musimy też wspomnieć o zdejmowaniu tylnej pokrywy, które wymaga dość dużego wysiłku. Tylko wtedy zatrzaski puszczą. Nie wpływa to znacząco na komfort korzystania ze smartfona, bo instalacji kart SIM i karty pamięci nie wykonuje się przecież codziennie. Mimo to za każdym razem mieliśmy wrażenie, że zaraz wszystko pęknie. Na szczęście nic takiego się nie stało. W trakcie zdejmowania pokrywy okazało się również, że jakość materiału obudowy nie jest w 100 procentach idealna. Wprawdzie nie udało nam się jej zarysować mimo podejmowanych prób, ale wielokrotne zdejmowanie i zakładanie tylnej ścianki (znacznie częstsze niż normalnie) doprowadziło do minimalnego wyszczerbienia się jej krawędzi na styku z pozostałą częścią korpusu.
Jakość dźwięku: dobry |
Podczas rozmów nie mieliśmy powodów do narzekania na jakość dźwięku. Testowany smartfon słabiej wypadł podczas odsłuchu na wbudowanym głośniku. Umieszczony z tyłu za wyprofilowanym delikatnie grillem gra bardzo głośno. Charakter dźwięku, podobnie jak w przypadku LG Nexus 4, jest niestety pudełkowaty. Założenie dousznych słuchawek, koniecznie innych niż firmowe, poprawia dźwięk, ale nadal nie jest on więcej niż przeciętny. Jeśli jednak nie mamy wygórowanych oczekiwań odsłuchowych, GSmart GS202+ dźwiękowo powinien nas zadowolić. Poradzi sobie nawet z nausznymi Audio Technica ATH-AD300, aczkolwiek nie wydobędzie pełni ich możliwości.
Oprócz smartfona w zestawie znajdziemy słuchawki, niestety jak zwykle nienajwyższych lotów, ładowarkę i kabelek USB. Wyposażenie standardowe bez żadnych fajerwerków.