Mamy do czynienia z bardzo atrakcyjną propozycją dla użytkowników domowych.
bardzo dobra wydajność sieciowa; bogate możliwości tworzenia kopii zapasowych; wsparcie dla protokołów AFP, NFS, WebDAV; obsługa mydlink i chmurowe aplikacje mobilne
Minusysporadyczne błędy przy pobieraniu plików przez stację pobierania
Serwer NAS do niedawna kojarzył się z czymś nie do końca zrozumiałym. Opakowanie bez monitora, bez klawiatury i myszy? Jak tym zarządzać? Jak na tym pracować? Co można z tym zrobić?
Te i inne pytania często rodziły niechęć i po części niepewność do serwerów NAS. Użytkownicy zamiast serwerów NAS wybierali zwykłe dyski USB lub dyski wewnętrzne i podłączali je do jednego z komputerów, udostępniając w ten sposób zasoby (foldery, zdjęcia, muzykę, filmy lub dokumenty). Takie rozwiązanie jest tylko w teorii prostsze - rodzi dużo więcej problemów i jest kosztowniejsze.
Warto podkreślić, że nowoczesne serwery NAS cechują się niezbyt wysoką ceną, a jednocześnie oferują szerokie możliwości współpracy z dowolnymi urządzeniami klienckimi - komputerami, smartfonami czy tabletami, zapewniając jednocześnie oszczędność energii. Niektórych serwerów, oprócz skomplikowanej konfiguracji, przerażają koszty zakupu serwera NAS. Bez obaw. Na przykładzie urządzenia D-Link DNS-320L pokazujemy, że serwer NAS nie musi być drogi, ani skomplikowany w obsłudze.
Specyfikacja D-Link DNS-320L
Ilość dysków | 2 x 3.5" SATA I / SATA II |
Sieć | 1 x LAN 10/100/1000 Mbps |
Złącza dodatkowe | 1 x USB 2.0 |
Wskaźniki LED | zasilanie, dysk 1, dysk 2, USB |
Wyświetlacz LCD | nie |
Obsługa trybów RAID | Pojedynczy wolumin, JBOD, RAID 0, 1 |
Przyciski | zasilnie, USB |
Wymiary | 90 x 144,3 x 193,3 mm |
Waga | 0,63 kg (bez dysków) |
Środowisko pracy | 0-40 st. C |
Zasilanie | zasilacz zewnętrzny |
Systemy operacyjne | Windows, Mac OSX, Linux, Unix, smartfony i tablety |
Protokoły sieciowe | CIFS/SMB, AFP, NFS, FTP, WebDAV, torrent, LLTD, UPnP, DDNS |
System plików | EXT4, FAT (tylko dysk zewnętrzny), NTFS (tylko dysk zewnętrzny) |
Konfiguracja sieci | TCP / IP, stały lub dynamiczny adres |
Serwer DHCP, dyn. DNS | nie |
Serwice Network Discovery | UPnP, Bonjour |
Inne usługi | serwer mltimediów, serwer druku, serwer iTunes, usługa mydlink, obsługa plików przez przeglądarkę internetową, stacja zdjęć |
Serwer plików i FTP | FTP over SSL/TLS, FXP |
Kopie zapasowe | kopia na nośnik zewnętrzny, kopia z nośnika zewnętrznego, kopia NAS na Linux, NAS na NAS, NAS na USB, wsparcie dla Time Machine, harmonogram kopii |
Powiadomienie awaryjne | e-mail, SMS |
Inne usługi | kosz sieciowy, monitor zasobów, harmonogram wł/wył |
Zarządzanie systemem | poprzez przeglądarkę internetową, usługę mydlink |
Wygląd i wykonanie
W dużym opakowaniu znajdziemy kompletny zestaw umożliwiający podłączenie serwera NAS do sieci domowej. Oprócz urządzenia producent dołącza zewnętrzny zasilacz, przewód sieciowy, uchwyty montażowe, a także pakiet dokumentacji oraz płytę CD.
D-Link DNS-320L to czarna błyszcząca prostopadłościenna konstrukcja doskonale prezentuje się na biurku czy obok urządzeń RTV i nie zdradza przeznaczenia urządzenia. Charakteru i elegancji dodaje serwerowi srebrna listwa w dolnej części NAS-a, na której dyskretnie wbudowano przyciski zasilania, kopiowania USB, a także oznaczenia pracy dysków twardych. Pod ikonami umiejscowiono delikatne niebieskie diody kontrolne. Nad listwą znalazł się napis "ShareCenter". Tylna ściana serwera zawiera gigabitowe gniazdo sieci LAN, gniazdo zasilania, blokadę Kensington Lock, port USB 2.0. W centralnym miejscu tylnej ściany znalazł się wentylator ułatwiający cyrkulację powietrza wewnątrz obudowy.
Górna, lekko ścięta ścianka zapewnia dostęp do wnętrza i montaż dwóch dysków twardych SATA I lub SATA II o pojemności do 3 TB każdy. Przycisk blokady znajdujący się z tyłu działa topornie. Potrzeba chwili, by móc odblokować pokrywę. Nietypowo został rozwiązany system montażu dysków. Choć odstęp pomiędzy dyskami zapewnia odpowiedni przepływ powietrza, to D-Link zdecydował się na mało przemyślane rozwiązanie "ułatwiające" montaż nośników. Te wkładamy pionowo, złączami w dół.
Do zestawu dołączone są dwa czerwone uchwyty, które powinniśmy zamontować zgodnie z oznaczeniem, przykręcając je do dysków. Samo wkładanie dysków jest mało wygodne. Ma się wrażenie, jakby dyski twarde (używaliśmy dwóch dysków Seagate Constellation ES.2 3TB) były nieco za duże i trzeba użyć siły, by poprawnie wskoczyły w gniazda SATA i zasilania. Również wyjmowanie nie należy do przyjemnych. Czerwone uchwyty z tworzywa są dość elastyczne i opór stawiany przez dyski sprawia, że ma się wrażenie, jakbyśmy za chwilę mogli oderwać uchwyt. Można na te niedogodności przymknąć oko, bo przecież nie zawsze wymienia się dyski w serwerze NAS. Warto jednak przy montażu lub demontażu zachować odrobinę delikatności i uzbroić się w cierpliwość.