Wiemy, że układ NVIDII zainstalowany w notebooku z pewnością nie należy do demonów wydajności. Sprawdzanie go w wymagających grach tylko po to, by stwierdzić, że się do nich nadaje, nie ma większego sensu.
Wśród nowych produkcji jednak też można znaleźć gry, które nie mają wygórowanych wymagań sprzętowych. Najlepszym tego przykładem jest Dragon Age: Początek. Do testów dodatkowo dołączyliśmy najnowszą odsłonę Wolfenstein oraz ostatnią część Alone In The Dark.
Dragon Age: Początek
Zapowiadana jako duchowy spadkobierca legendarnych Wrót Baldura, nowa gra RPG studia Bioware okazała się produkcją udaną. Pomimo wysiłków producenta nie wzbudziła co prawda takich emocji jak Baldur's Gate, ale ze starcia z legendą mało kto wychodzi zwycięsko.
Do zalet gry na pewno można zaliczyć niskie wymagania sprzętowe. Nawet najwyższe możliwe ustawienia nie są specjalnie zasobożerne. Ustawienia niskie pozwalają na rozgrywkę nawet na mało wydajnym komputerze, ale oprawa wizualna sporo przez to traci.
Pomimo dość wysokiej średniej liczby klatek na sekundę, widać że Dragon Age lubi momentami się mocno "przyciąć", co znajduje odzwierciedlenie w minimalnej liczbie FPS. Niemniej przy rozgrywce z wykorzystaniem aktywnej pauzy tą niedogodność da się przełknąć.
Maksymalny antyaliasing mocno odbija się na wydajności przy ustawieniach niskich. Jeśli jednak twojemu komputerowi brakuje mocy, z pewnością zadowolisz się najniższym (podwójnym) wygładzaniem krawędzi - spadek wydajności nie będzie duży.
Alone In The Dark
Piąta część Alone in The Dark wzbudziła wśród odbiorców bardzo skrajne emocje. Z jednej strony to wykonana z filmowym rozmachem wspaniała gra, a z drugiej otrzymujemy niewygodny system sterowania oraz niekończące się próby przejścia wyjątkowo uciążliwych etapów.
Jest to najstarsza wśród opisywanych tu gier i nigdy nie była określana jako wyjątkowo łakoma na zasoby sprzętowe.
Mimo to okazuje się, że Alone In The Dark sprawia nieco problemów układowi NVIDII: 21 klatek na sekundę przy niskich ustawieniach to zdecydowanie za mało.
Zmiana rozdzielczości na najniższą panoramiczną pozwala wycisnąć kilka klatek na sekundę więcej. Sytuacja jednak nadal nie jest idealna.
Wolfenstein
Kolejny Wolfenstein, kolejne tabuny hitlerowców do wyeliminowania. Ostatnia odsłona tej popularnej serii okazała się całkiem przyjemnym FPS-em, ale nie wzbudziła takich emocji jak poprzednie części.
NVIDIA 310M radzi sobie w typowy dla siebie sposób - osiągając około 30 klatek na sekundę. Z jednej strony to trochę mało, ale często taka szybkość może okazać się wystarczająca.
Wolfenstein nie straszy nas dużymi wyganiami sprzętowymi. Wystarczy nieco zmniejszyć rozdzielczość, by cieszyć się rozgrywką na wysokim poziomie detali przy około 30 klatkach na sekundę.
Podsumowanie
W laptopie szczególnie spodobało nam się znakomite wykorzystanie mocy procesora. Zakres częstotliwości z jaką może pracować CPU jest imponujący. Jeśli tylko uznamy, że w danej chwili potrzebujemy więcej mocy, wystarczy skorzystać z systemu turbo Asusa. Oczywiście zwiększona moc obliczeniowa musi odbić się na czasie pracy na baterii
Wedle Asusa model ten potrafi pracować 12 godzin na baterii. Przypominamy, że nasze testy mocno obciążają sprzęt i przy zwykłej pracy biurowej UL80Jt na pewno osiągnie lepszy czas. Niemniej wykorzystując laptop w dużym stopniu musimy się liczyć z tym, że czas pracy na baterii znacząco się skróci. Połączenie zintegrowanego układu graficznego z procesorem i zewnętrznym GPU na pewno jest pomysłem dobrym.
Asus UL80Jt to całkiem udana konstrukcja, chociaż oczywiście znajdzie się tu parę rzeczy, które mogłyby być zrobione lepiej. Jest niewielki, ale zapewnia odpowiedni komfort pracy. Wyposażono go w oszczędny procesor, który w razie potrzeby może znacząco zwiększyć swoje możliwości. Zintegrowany układ graficzny pozwoli oszczędzać energię, a GPU NVIDII umożliwi rozgrywkę w mniej wymagające gry. Jeśli to wszystko połączy się z odpowiednią ceną, otrzymamy produkt może nie rewelacyjny, ale na pewno interesujący.
Aktualizacja 02.04.2010:
W czasie gdy przeprowadzaliśmy testy notebooka, nie było żadnych informacji dotyczących tego, że ma on być wyposażony w technologię NVIDIA Optimus. Sterowniki do tego modelu po prostu wówczas nie istniały – sprawdzaliśmy możliwość instalacji systemu NVIDIA Optimus na testowym notebooku. Ostatecznie okazało się, że Asus UL80Jt będzie jednak wyposażony w tą technologię, co z pewnością będzie miało wpływ na czas pracy na baterii. Zaktualizujemy recenzję gdy tylko UL80Jt wraz z odpowiednimi sterownikami ponownie trafi w nasze ręce.
Podsumowanie | |||
plusy: • automatycznie przełączane układy graficzne • oszczędny i wydajny procesor Core i5 ze zintegrowanym GPU • system Turbo Asus33 | |||
minusy: | |||
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: ok. 3300 zł |
Ocena: Asus UL80Jt | |
Jakość wykonania: | zadowalająca |
Wygląd i ergonomia: | zadowalająca |
Klawiatura: Touchpad: | zadowalająca słaby |
Wymiary i waga: | dobre |
Czas pracy na baterii: | zadowalający |
Oprogramowanie: | zadowalające |
Jakość obrazu LCD: | zadowalająca |
Wydajność: | dobra |
Wydajność 3D: | zadowalająca |
Głośniki/dźwięk: | zadowalające |
Głośność/cicha praca: | słaba |
Ogólna ocena: | |
Zobacz poprzednie testy notebooków:
Co jest w pudełku od Lenovo? Lenovo ma nową serię biznesowych notebooków ThinkPad - Edge. Firma chciała zachować funkcjonalność, a jednocześnie poprawić wygląd swoich komputerów i obniżyć cenę. Czy się udało? Zobacz wyniki testów. | |
Acer AS7740G - multimedialny charakterek Notebook Acera oferuje wydajną kartę graficzną, szybki procesor Core i5 i duży ekran 17,3" w niższej cenie niż konkurencja. Doskonale nadaje się do zastosowań multimedialnych. Czy warto go kupić? | |
Asus N61Jq - mobilny Radeon HD 5730 atakuje Przetestowaliśmy notebooka wyposażonego w samodzielną kartę graficzną, która obsługuje DirectX 11. Asus ma też czterordzeniowy procesor Core i7, 4 GB pamięci i duży ekran. Jak sprawdza się w grach? |
Komentarze
53Do tego dochodzi mała matryca, to nie ten segment odbiorców.
Za tą cenę na pewno by się coś lepszego znalazło. Fajnie się czytało 5.
A wracając do testu. Brakuje mi w nim kilka istotnych elementów:
1.) Jak działa klawiatura? Czy się nie ugina, przyciski nie klekoczą? (w moim UL80Vt występuje i jedne i drugie zjawisko)
2.) Sztywność obudowy, czy się (nie)ugina pod naciskiem, czy nie trzeszczy itp.
3.) Odwzorowanie kolorów pod różnymi kątami.
4.) Kultura pracy: głośność i nagrzewanie się obudowy.
Może w specyfikacji zróbcie własną relatywną skalę obudowy.
1- Samopękający się plastik
2- Zwykły plastik
3- Platik o bardzo dobrej jakości
4- Plastik z domieszką magnezu
5- Plastik z domieszką tytanu/ Albo 5 to perfekcyjna obudowa wykonana z aluminium/bądź tytanu/ bądź jest perfekcyjna i super wytrzymała.
Czy dysk jest w klatce... brakuje paru rzeczy. Recenzja 4,5/5 jak najbardziej bo jest bardzo dobra... Ale jednak -0,5 za to, że jakość obudowy i wykonanie zostało pominięte.
Temu Panu już podziękujemy...
Od 2 lat trzymam się zasady ZERO ASUSA i dobrze na tym wychodzę po wcześniejszych przejściach z ich pseudo serwisem i notebookami + GPS.
Jedyne co nadaje się do użytku to karty dźwiękowe...
Znajomy ma Asusa od 4 lat i śmiga.. nawet po spotkaniu z psem.. :D w którym ucierpiała ciut obudowa.. :P
takich opcji(lub jak do tego się zabrać)aby stacjonarny pc (nie tylko procesor)pracował w różnych trybach w zależności od obciążenia.
Tutaj "zabija"cena.
Okazało się, że ASUS nie przyznaje się do modelu UL80Jt na swoich stronach www.
Za to ma w ofercie model PL80Jt który jest o identycznych parametrach.
Moje pytanie... gdzie jest błąd?
wersja przed produkcyjna nie powinna być recenzowana, chyba, że wnosi coś nowego, jak np. Fermi gdyż zakrawa to na REKLAMĘ
- brak informacji o „uginających” się lub nie, klawiszach
- brak informacji o jakości użytych materiałów – plastiki
- brak informacji o jakości użytych materiałów – cewki, kondensatory
- brak pomiarów kolorymetrem
- brak pomiarów temperatury klawiatury oraz spodu
- brak informacji o DVD (model i osiągi, głosność)
- brak pomiarów hałasu pracującego lapa
- i na koniec mój konik ;) – całkowity brak testów HDMI
jak jeszcze coś sobie przypomnę to dopisze ;)
niestety tej recenzji nie mogę pochwalić wcale, za dużo oczywistych braków
może czas się zastanowić nad celowością testowania urządzeń wszelkiej maści zanim nie znajdą się w sprzedaży, ewidentnie o tym świadczy optimus nV, który teoretycznie ma pracować ale nie pracuje…
rozumiem inne portale które nie mają możliwości by wypożyczyć sprzęt ze sklepu do testów i swoje recenzje opierają tylko na sprzęcie dostarczonym przez producenta najlepiej kurierem bezpośrednio do redakcji by nikt nie musiał się ruszać z biura
ale tu jest inaczej, dlatego zawsze z uwagą czytam wszystkie recenzje, jednak ta mnie zawiodła
szkoda
jednak jesteśmy w Polsce (a nie w stanach) i przywykliśmy do innego zapisu ;)
DD-MM-RRRR lub RRRR-MM-DD ;)
w tabelce z porównywanymi grafikami też nie figuruje, a szkoda :(
270 minut to dosyć mało, jak na procesor UM i wbudowaną oszczędną kartę graficzną.