Xbox One nie naruszy prywatności graczy - zamieszanie wokół nowych funkcji Kinecta
Od prezentacji konsoli Xbox One minęło już sporo czasu, ale o nowej platformie Microsoftu cały czas mówi się dużo, niestety często negatywnie.
Od prezentacji konsoli Xbox One minęło już sporo czasu, ale o nowej platformie Microsoftu cały czas dyskutuje się bardzo dużo. Wśród komentarzy pojawiają się także te negatywne, a w niektórych z nich gracze sugerują, iż obawiają się braku prywatności. W jaki sposób ograniczać może ją konsola?
Winnym wszystkiemu miałby być Kinect, którego to współpraca z samą konsolą będzie teraz jeszcze bliższa. Podczas prezentacji producent kilka razy demonstrował to, w jaki sposób działać ma sterowanie całym zestawem przy pomocy głosu. Właśnie z tym związane są obawy niektórych graczy.
Nowego Xboxa będzie można bowiem nawet włączyć przy pomocy prostej komendy głosowej. Skoro tak, to logiczne, że Kinect będzie w trybie stand-by po to, by na życzenie użytkownika uruchomić konsolę. Możliwe zatem, że ktoś zechciałby to wykorzystać i zacząć podsłuchiwać prywatnych rozmów domowników.
Producent zapewnia jednak, że nic takiego nie będzie miało miejsca, gdyż wszystko będzie można wyłączyć całkowicie. Wkrótce pojawić ma się na ten temat więcej informacji, ale już teraz mamy nadzieję, że nie chodzi tutaj o odłączenie zasilania poprzez wyciągnięcie wtyczki z kontaktu.
Źródło: slashgear
Komentarze
14to najlepiej oddaje obawy dot. Xklocka.
BTW. Komu się będzie chciało ZA KAŻDYM RAZEM wyłaczać X1, skoro można właczyć go głosowo?
http://www.youtube.com/watch?v=LeTvaGA4MWw
Już kinekt z x360 miał w EULA ze zgadzamy sie na to że mozemy być podglądani bez naszej wiedzy.
Co z tego że uzłyszymy do M$ ze nic nam niegrozi i niebędziemy podglądani jak na 547 str. EULA bedzie podpunkt że uzywając
XO(zero)zgadzam sie być podglądany, pomijam fakt ze mało prawdopodobne jest aby komuś tam gdzieś w biurach M$ chciało patrzeć co robie w domu,
irytuje mnie sam fakt ze jakiś korporacyjny baran chce mnie zmusić do wyrażenia nato zgody.