Pod koniec września KGHM podpisało umowę na zakup modułowych reaktorów atomowych. Jakie są koszty i kiedy energia atomowa zacznie być produkowana w Polsce?
Od kilkunastu miesięcy technologia SMR (Small Modular Reactor) cieszy się ogromnym zainteresowaniem każdego, kto dysponuje funduszem kilku milionów złotych. Inwestycję w reaktory modułowe rozważa Orlen, a należąca do Zygmunta Solorza-Żaka elektrownia w Pątnowie dzięki tej technologii ma duże szanse pożegnać się z węglem brunatnym. Dużo większą motywację i pieniądze ma jednak KGHM. Spółka 23 września 2021 roku podpisała umowę na zakup czterech małych reaktorów modułowych. Jak wyglądają szczegóły i czy przeciętny gracz z padem w ręku będzie mógł bez niepokoju zastanawiać się ile prądu zużywa konsola?
Na jakie reaktory modułowe zdecydowało się KGHM?
Dostawcą technologii, którą wybrało KGHM, jest firma NuScale Power. Nie jest to jedyny na świecie producent reaktorów modułowych. Można jednak oceniać, że dysponuje on najbardziej zaawansowanym produktem. W sierpniu 2020 r. jego technologia otrzymała pozytywną rekomendację amerykańskiej Komisji Dozoru Jądrowego. Obecnie opublikowane są także reguły certyfikacji dla SMRów tego producenta. Jest to istotne, bowiem ogromnie przyspieszy to pierwsze wdrożenia. Pozostali dostawcy nie dotarli jeszcze do tego etapu. SMRy muszą też zdobyć podobne certyfikacje w Polsce, ale jest już po temu stosowne zaplecze.
Testowy Small Modular Reactor NuScale w ośrodku badawczym w prezentuje się następująco:
Te źródła są bardzo stabilne, one są już certyfikowane w Stanach Zjednoczonych. Pierwsza instalacja prototypowa działa. Liczymy na to, że w ciągu kilku lat da się przeprowadzić i dialog społeczny, przygotowanie regulacyjne i technologiczne. Liczymy również, że z firmami z tej branży energetyki nuklearnej będziemy w stanie wejść we współpracę w zakresie rozwoju tej technologii, a przede wszystkim technologii towarzyszących
- uzasadnia wybór technologii NuScale Andrzej Kensbok, wiceprezes ds. finansowych KGHM.
Ciekawą sprawą jest sposób wdrożenia, jaki planuje KGHM. Przynajmniej część reaktorów modułowych będzie wykorzystywać wygaszaną infrastrukturę elektrowni węglowych.
To ważny krok na międzynarodowej ekspansji technologii SMR, która jest pomysłem na wykorzystanie infrastruktury elektrowni węglowych po zaprzestaniu w nich wytwarzania [energii – przyp. red.] z węgla
- potwierdza John Hopkins, prezes NuScale Power.
KGHM i NuScale Power nie porywają się także na całkowicie nieznany obszar działań, jakim może być dla nich polska energetyka. Wsparcie w finalizacji inwestycji gwarantuje im kolejna strona umowy: firma PBE (Piela Business Engineering). Od wielu lat świadczy ona usługi konsultingowe w branży energetycznej i chemicznej. Nie jest jej też obcy temat Programu Rozwoju Polskiej Energetyki Jądrowej.
Ile KGHM zapłaci za budowę modułowych reaktorów atomowych?
O szacunkowe kosztach, jakie KGHM przeznaczy na inwestycję w modułowe elektrownie atomowe, poinformował w ostatnich dniach portal Energetyka24. Jak czytamy na jego łamach:
koszt czterech reaktorów będzie wynosił 1 miliard dolarów, czyli ok. 4 miliardy złotych
Chociaż źródło tej informacji jest nieznane, to sam portal można uznać za wiarygodny. Nie należy jednak traktować tej informacji, jako ściśle określonego budżetu. Bardzo realne jest, że ostatecznie będzie on wyższy.
Nawet, jeśli informacja pochodzi bezpośrednich sygnatariuszy umowy, to standardem jest, że tego typu inwestycje tylko czasem udaje się zamknąć w kwotach przewidzianych w kontrakcie. Głównym powodem przekroczenia budżetu są przedłużające się prace budowlane. Chociaż zamawiane przez KGHM SMRy nie będą pierwszymi na świecie, to koszty ich powstania mogą być szczególne. Będą implementowane do infrastruktury istniejących już elektrowni węglowych.
W przypadku tej inwestycji KGHM musi też liczyć się z czasem, który pochłonie procedura legislacyjna oraz trudnymi do przewidzenia kosztami jednostkowymi. NuScale Power jeszcze w zeszłym roku wyceniało maksymalny zestaw 12 modułów na około 3 miliardy USD, co daje około 250 milionów USD za sztukę. Jest to jednak kwota oszacowana na podstawie kosztów prototypu, a nie obiektu produkcyjnego. Na dodatek, modułow NuScale nie trzeba montować w tak rozbudowanym zestawie, ale nie można też w kompletnie dowolnych ilościach. Ostateczny kształt zestawu może zmieniać proponowaną cenę.
KGHM, ani żadna ze stron umowy, nie pochwaliła się oficjalnie nawet szacunkowi lub początkowymi kosztami inwestycji w reaktory modułowe. Całkiem możliwe, że literalnie poznamy je tylko śledząc raporty finansowe spółki i to na przestrzeni najbliższych ośmiu lat. Jeśli wszystkie procesy legislacyjne i wdrożeniowe przebiegną płynnie, energii elektrycznej pochodzącej z elektrowni modułowych możemy spodziewać się na przełomie 2029 / 2030 roku. Wtedy też będzie możliwe jakiekoliwiek podsumowanie wydatków.
Czy KGHM dużo ryzykuje inwestując w modułowe elektrownie atomowe?
KGHM deklaruje, że energię produkowaną przez reaktory modułowe przeznaczyć na własne potrzeby, ale także sprzedawać innym odbiorcom. W ten sposób każdy z nas będzie miał szansę realnie poczuć, że spółki skarbu państwa raz na kilkadziesiąt lat potrafią przydać się nawet szaremu podatnikowi.
Inwestycja ma jednak szanse powodzenia, ponieważ nie jest żadnym świadczeniem społecznym. Sama KGHM potrzebuje taniej, a więc obojętnej dla środowiska naturalnego energii. Spółka rocznie zużywa nieźle ponad 3 TWh prądu, co czyni ją jednym z największych konsumentów energii elektrycznej w Polsce. Oznacza to także, że KGHM jest najbardziej nękane wzrastającymi cenami prądu.
Jeśli wydaje się nam, że na biednego nie trafiło, to mamy rację. KGHM jest ogromną firmą i może sobie pomóc importem energii od dowolnego dostawcy, także spoza Polski. Niestety, tylko w ograniczonym stopniu. Kopalnie i huty mobilność mają marną, a energii elektrycznej nie można transportować na zbyt duże odległości.
Na te potrzeby składają się także możliwości. Dochody, jakimi aktualnie dysponuje KGHM są aktualnie niebotyczne. Chociaż 2021 rok jeszcze nie dobiegł końca, to z raportu półrocznego wynika, że spółka jest w niezwykle korzystnej sytuacji finansowej.
Porównanie zysków KGHM w latach 2020 - 2021. Żródło: raport finansowy KGHM za I półrocze 2021 roku.
Odpowiedzialne za to są ceny surowców, które wydobywa KGHM. Ich ceny wzrosły wręcz astronomicznie, głównie w I kwartale tego roku.
Zmiany cen miedzi w latach 2020 - 2021. Żródło: raport finansowy KGHM za I półrocze 2021 roku.
KGHM nie robi niczego szalonego, inwestując w modułowe reaktory atomowe właśnie teraz. Na utrzymanie tak dużej podaży swoich produktów przez kilka lat spółka nie może liczyć. Między innymi dzięki aktualnej sytuacji gospodarczej ma jednak fundusze, aby obniżyć to, nad czym zapanować może: przyszłe koszty wydobycia oraz przetwarzania interesujących ją metali. Mamy więc inwestora, którego stać nawet na na nieprzewidziane koszty i który ma realny cel, do którego prowadzi restrukturyzacja polskiej energetyki. Nazywa się on chęć zysku i jest dużo skuteczniejszym motywatorem, niż głosy wyborców oraz chwała ojczyzny.
Źródła: KGHM, NuScale Power, Energetyka24
Komentarze
21Po pierwsze, dają możliwość rozproszenia generowania energii po kraju bez przeciążania dalekich sieci przesyłowych. To jest największy plus, można pobudować setki takich obiektów i zabezpieczyć energetycznie ogromne połacie kraju.
Po drugie, ryzyko skażenia w przypadku awarii jest relatywnie nieduże, zapewne wystarczy kilka km obszaru niemieszkalnego dookoła, a jest możliwość umieszczenia w okolicach dużych ośrodków produkcyjnych.
Po trzecie, ilość produkowanych odpadów jest niewielka na tyle, że w okolicach reaktora można próbować budować bardzo małe składowiska. Tak samo ilość materiałów rozszczepialnych wymaganych do działania jest relatywnie niewielka. Jeszcze lepiej byłoby, gdyby elektrownia była na tor zamiast uranu, ale nie można mieć wszystkiego od razu.
Oczywiście nadal są minusy, jak konieczność doprowadzenia dużych ilości wody, ale w porównaniu do obecnych elektrowni jądrowych to jest pikuś.