Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele możemy zrobić, aby oszczędzać energię w naszych domach. Istnieje wiele prostych i łatwych do wprowadzenia działań, które mogą przynieść znaczące oszczędności.
Co więcej, te małe zmiany nie wymagają od nas dużego wysiłku i mogą szybko stać się naszymi nowymi, korzystnymi nawykami.
Ceny prądu nieustannie rosną, ale to nie oznacza, że musisz płacić więcej.
Istnieje możliwość uniknięcia wyższych rachunków, jeśli spełnisz jeden z warunków przewidzianych w tzw. Ustawie Solidarnościowej, którą rząd przyjął pod koniec września 2022 roku. Warunki te obejmują między innymi zużycie w skali roku mniej niż 2000 kWh lub obniżenie zużycia energii o co najmniej 10%. W związku z tym warto zastanowić się, jak zmniejszyć zużycie prądu w swoim domu. Istnieje wiele sposobów na osiągnięcie tego celu.
Zanim przejdziemy do szczegółów, czy wiesz, ile prądu zużywają urządzenia elektryczne w twoim domu? Możesz dowiedzieć się tego z naszej publikacji, w której przedstawiamy również analizę średniego dziennego zużycia prądu w polskich mieszkaniach.
Jak oszczędzać prąd? Wyłączaj urządzenia, z których nie korzystasz – to naprawdę ma sens
Nie ma żadnego powodu, aby pozostawiać urządzenia włączone, gdy z nich nie korzystamy. Niestety, często tak właśnie jest w przypadku komputerów stacjonarnych, laptopów, telewizorów i zestawów kina domowego, które "grają cały czas". Nikt ich nie używa, a one nadal zużywają energię, co skutkuje wyższymi rachunkami, które musimy zapłacić naszemu dostawcy energii. Na przykład, telewizor zużywa około 137 kWh, a laptop - około 40 kWh.
Pierwszą zasadą, którą powinniśmy wprowadzić, jest więc prosta: skończyłem korzystać z urządzeń - wyłączam je. Ale czy to wystarczy? Często słyszy się, że samo wyłączenie sprzętu to za mało, ponieważ przechodzi on wówczas jedynie do trybu czuwania, w którym również pobiera energię. Ci, którzy twierdzą, że tryb czuwania generuje niewielki pobór energii, nie mylą się. To prawda, ale...
Musimy pamiętać, że nie mamy na "standby-u" tylko jednego urządzenia. Telewizor, odtwarzacz Blu-ray, zestaw głośników, wieża audio, laptop lub komputer stacjonarny i monitor, drukarka, router, konsola do gier, pralka, toster, czajnik i wiele innych urządzeń pozostawiamy w trybie czuwania. Nawet jeśli każde z tych urządzeń będzie pobierało mniej niż 1 W (a w większości przypadków tak właśnie jest), to po zsumowaniu i w skali roku możemy mówić już o znaczących oszczędnościach. Jeśli nie chcesz za każdym razem odłączać wtyczek dla swojego komfortu, może warto zdecydować się na wyłączanie urządzeń na noc...
Żeby wszystkie swoje urządzenia móc wyłączać naraz – szybko, prosto i bez konieczności „mordowania się” z wtyczkami, warto kupić listwę zasilającą z wyłącznikiem. Takie akcesorium przyda się także podczas burzy. Ceny najprostszych modeli rozpoczynają się już od kilkunastu złotych, a porządne listwy z zabezpieczeniami, na których można polegać, kosztują około 50-80 złotych (w zależności między innymi od liczby gniazd). To wydatek, który najpewniej się zwróci. Ciekawym rozwiązaniem jest także listwa z osobnymi wyłącznikami dla każdego gniazdka (można ją kupić za około 100 zł).
A co z ładowarkami pozostawianymi w gniazdkach?
Związanym z poprzednim, ale jednak innym często popełnianym przez nas „grzeszkiem” jest pozostawianie ładowarek do smartfonów lub innych gadżetów w gniazdkach. Dobrą praktyką jest ich odłączanie, ale wypada podejść do tematu racjonalnie i podkreślić, że nie będzie się to wiązało z jakimikolwiek odczuwalnymi obniżeniami rachunków za prąd. W większości przypadków pozostawiona w gniazdku ładowarka do smartfona kosztuje nas mniej niż złotówkę w skali roku.
Innym tematem, o którym nie można by przy tej okazji nie wspomnieć, jest stale podłączony do gniazdka (przez zasilacz) laptop. Tutaj sytuacja jest nieco inna – testy wykazały bowiem, że ładowanie włączonego notebooka wiąże się z wyższym poborem energii niż wyłączonego – i to nawet o kilka watów. Warto więc zmienić tutaj swój nawyk. Dodatkowe oszczędności wygenerujemy też, usypiając laptopa, gdy od niego odchodzimy, wyłączając go, gdy nie będziemy z niego korzystać w ciągu najbliższej godziny i odłączając zasilacz z gniazdka, gdy akumulator jest naładowany do pełna.
Miejmy jasność – oświetlenie odgrywa tu istotną rolę. Ogrzewanie zresztą też
Zarówno w domu, jak i w biurze, warto zadbać o dobre oświetlenie: bezpieczne dla zdrowia, dostosowane do wielkości pomieszczenia i energooszczędne. Najlepsze, co można zrobić, to wymiana tradycyjnych żarówek na lampy LED-owe – te pobierają znacznie (ok. 5-10 razy) mniej energii elektrycznej, nieporównywalnie szybciej się rozświetlają i cechują się wyraźnie dłuższą żywotnością.
Dobrym rozwiązaniem może być postawienie na kilka niezależnych od siebie lamp, zamiast jednej dużej – wtedy można je w razie potrzeby włączać lub wyłączać. Zresztą wyłączanie światła przy wychodzeniu z pomieszczeń to coś, o czym w ogóle należy pamiętać – szczególnie, że nie wiąże się to z żadnym wysiłkiem czy obniżeniem wygody.
Choć artykuł dotyczy oszczędności w domu, wspomnijmy na marginesie, że w biurowych toaletach można też pomyśleć o zainstalowaniu czujników ruchu, które same zajmą się świeceniem i gaszeniem lamp. Szukając sposobów na oszczędzanie energii w biurach, można też przyjrzeć się grzejnikom. Jeśli wszyscy pracownicy kończą o określonej porze, to nie ma potrzeby, by kaloryfery grzały przez całą dobę – można więc na czas nieobecności personelu obniżyć temperaturę. W przypadku weekendów i dłuższych przerw natomiast najlepszym rozwiązaniem będzie ich całkowite wyłączenie.
Co jeszcze można zrobić? Kilka małych porad, z których warto skorzystać
Kończąc już powoli, spójrzmy na przykład na odkurzacz. Dobra rada jest taka, by w miarę możliwości odkurzać na niższym poziomie mocy (najwyższą ustawiaj na przykład co trzecie użycie) – w ten sposób można zaoszczędzić nawet kilkanaście złotych rocznie. Warto też pamiętać o regularnej wymianie filtrów, ponieważ te w nie najlepszej kondycji, będą zwiększać pobór energii.
W obniżeniu rachunków za prąd pomóc może też właściwe korzystanie z lodówki (jej regularne rozmrażanie, nie stawianie przy niej źródeł ciepła, regulowanie chłodzenia w zależności od załadunku, nie wkładanie do środka gorących potraw i nie otwieranie jej bez potrzeby) oraz pralki (włączanie jej dopiero po zapełnieniu bębna, wybieranie odpowiednich programów i w miarę możliwości ustawianie niskich temperatur).
Oprócz tego:
- kupuj energooszczędny sprzęt (pamiętaj przy tym o nowej klasyfikacji energetycznej),
- jeśli twój sprzęt na to pozwala, ustaw w nim tryb oszczędzania energii / eco,
- zawsze odłączaj sprzęt od zasilania, gdy wyjeżdżasz na dłużej,
- gdy urządzenie jest naładowane w 100%, odłącz mu zasilanie,
- rozsądnie dobieraj urządzenie do zadania (nie do wszystkiego potrzebujesz przecież gamingowego peceta)
- i jeśli to nie problem, słuchaj muzyki na niższym poziomie głośności, a filmy oglądaj na niższym poziomie jasności.
A co wy robicie, by oszczędzać energię?
Komentarze
10"pozostawiona w gniazdku ładowarka do smartfona kosztuje nas mniej niż złotówkę w skali roku."
Zakupiona listwa zwróci się za sto lat. Pod warunkiem, że się nie zepsuje oraz że przez te sto lat uzytkownik nie badzie zapominał wyłączać na noc.
Interes życia, nie ma co.
Nawet, gdy podepnie się 3 urządzenia, to zajmie to ponad 30 lat.