Główne działania Google w 2007 roku skupiały się wokół przemysłu reklamowego. Ostatnio, gigant zajmujący się ciągłym przeszukiwaniem zasobów internetu nabył reklamową witrynę DoubleClick za 3.1 miliarda dolarów. Zanim jednak do tego doszło, Google zakupiła Adscape, aby wejść na rynek reklamy w grach wideo. Był to ruch, który przyciągnął stresujący wzrok wielu graczy mających już dość oglądania reklam w tytułach takich firm jak Electronic Arts.
W tym tygodniu Google skorzystał na przejęciu Adscape i przedłożył paten opisujący metodę reklamowania się w grach. Według Google, celem tego patentu jest zablokowanie metod monitorowania i analizowania zachowania gracza w grach. Wszystko począwszy od muzyki, której gracz słucha w grze, działań jakie podejmuje, a nawet tego co mówi do innych graczy będzie monitorowane.
Tak czy siak monitorowanie zachowania w grach może stanowić problem dla obrońców prywatności. Wygląda na to, że systemy Google mogą być skierowane w stronę gier massive-multiplayer online (MMO) takich jak Sims Online lub Second Life. W związku z tym, że większość z tych gier działa tak jak kompletne programy do chatowania, prywatność może stać się problemem.
Według patentu:
Informacje na temat zainteresowań osoby i zachowania w grach może być określana poprzez śledzenie ich postępów w grze. Możliwe jest zatem analizowanie zachowań i wyciąganie z nich wniosków. Tego typu informacje mogą być wykorzystane do lepszego dobierania reklam i wyświetlania ich w grach.
Google zanaczyła, że pomimo że wniosek patentowy został złożony, firma nie ma planów związanych z wykorzystaniem patentów. "Google rejestruje różne patenty bez względu na to czy ma zamiar później z nich korzystać," powiedział przedstawiciel firmy.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!