
Ciecz na dysku SSD nie zawsze musi być powodem do niepokoju. Wyjaśniamy, skąd bierze się efekt „pocącego się” dysku i czy rzeczywiście jest się czym martwić.
Składanie komputera to nie zawsze proste zadanie – szczególnie dla mniej doświadczonych użytkowników, którzy mogą napotkać różne, czasem nietypowe problemy ze sprzętem. Na wyjątkowo dziwną sytuację natrafił użytkownik Nooblets, który zauważył, że jego dysk SSD... się poci.
Dziwna ciecz na dysku SSD
Nooblets opublikował wpis w serwisie X, w którym zwrócił uwagę na „pocenie się” swojego dysku – napisał:
“Czy ktoś może mi powiedzieć, dlaczego moje dyski M.2 się pocą? Proszę.”
Do posta dołączył dwa zdjęcia przedstawiające dyski Samsung 980 PRO zamontowane na płycie głównej MSI MPG Z790 CARBON WIFI, na których widać obecność dziwnej cieczy.
Nie ma powodów do paniki
Choć sytuacja może wyglądać nietypowo, a nawet niepokojąco, w rzeczywistości nie ma powodów do paniki. Część komentujących wyjaśniło nietypowe zjawisko.
Przyczyną nie jest sam dysk SSD, lecz olej silikonowy z termopada na chłodzeniu złącza M.2, który pełni rolę medium przewodzącego ciepło – poprawia kontakt między powierzchniami i usprawnia odprowadzanie ciepła. Dzięki niemu termopad lepiej dopasowuje się do nierówności, co przekłada się na skuteczniejsze chłodzenie.
Wydzielanie się oleju może występować podczas nagrzewania urządzenia (w tym przypadku kontrolera i kości pamięci NAND) – pod wpływem wysokiej temperatury materiał termopada mięknie, co może powodować wyciek. Zjawisko to jest bardziej prawdopodobne w przypadku termopadów niskiej jakości lub źle dobranej grubości.
Czy jest się czego obawiać?
Niewielkie „pocenie się” termopada to normalne zjawisko, zwłaszcza po kilku godzinach pracy pod obciążeniem. Olej może się pojawić na powierzchni dysku, radiatora lub PCB, ale nie wpływa to negatywnie na pracę sprzętu dopóki nie prowadzi do widocznego pogorszenia chłodzenia (wzrostu temperatur).
Komentarze
5