Menu OSD wygląda ładnie, jest też półprzezroczyste. Przy jego pomocy można ustawić między innymi takie podstawowe opcje, jak jasność, kontrast, korektę gamma oraz temperaturę kolorów. Jest dostępne w kilku językach, również w polskim.
Menu „Fun”
Do poruszania się po menu oraz zmian poszczególnych opcji służy sześć przycisków. Pierwszy z nich włącza podmenu „Fun”, drugi wchodzi do menu głównego, trzeci otwiera skrócone menu z najważniejszymi funkcjami, czwarty służy do wyboru trybu f-Engine, piąty pozwala na ustawienie aktywnego źródła sygnału, a szósty uruchamia autokalibrację przy sygnale analogowym. OSD działa bez denerwujących opóźnień.
Menu główne w W2452V
Po menu nawigujemy dwoma przyciskami, a kolejnymi dwoma zmieniamy ustawienia poszczególnych opcji. Szkoda tylko, że po elementach wybranego podmenu można przesuwać się jedynie w dół. Jeśli więc wciśniemy przycisk o jeden raz za dużo, musimy przechodzić całą listę od początku.
Podmenu „Fun” włączane przez pierwszy przycisk daje dostęp do funkcji EZ Zooming, ustawienia skalowania, wybór trybu Photo Effect oraz wybór tematu dźwiękowego. Monitor wydaje bowiem z siebie odgłosy – między innymi podczas wchodzenia i wychodzenia z menu OSD. Nie są one szczególnie wyrafinowane. Można ustawić jedną z dwóch palet dźwięków lub zupełnie je wyłączyć.
Obraz z wyłączonymi efektami specjalnymi oraz z „plamą gaussa”
Z kolei Photo Effect to efekty specjalne – pomysł podobny, jak na testowanym tydzień temu Samsungu 2493HM. Do wyboru są: „plama gaussa”, „sepia” i „czerń z bielą”. Istnieje również możliwość wyłączenia efektów. Dwa ostatnie mówią same za siebie, natomiast „plama gaussa” powoduje rozmazanie obrazu – może się przydać jako namiastka swoistego antyaliasingu w grach.
Jeśli chodzi o ustawienia skalowania, na W2452V można wyświetlać obraz 1:1, rozciągnąć na cały ekran lub rozciągnąć w pionie z zachowaniem proporcji. Niestety nie wszystkie te opcje działają w każdej rozdzielczości – na przykład nie da się wyłączyć przeskalowywania przy 1920x1080.
Podobnie, jak w testowanym tydzień temu Samsungu 2493HM, również tutaj mamy opcję „sharpness” z zakresem od 0 do 10, pozwalającą na ustawienie ostrości obrazu – działa ona zarówno przy sygnale analogowym, jak i cyfrowym. Domyślnie ma wartość 5, przy której obraz jest ostry, ale bez artefaktów.
Monitor obsługuje funkcję PiP, czyli Picture in Picture. Działa ona tylko wówczas, kiedy do monitora podłączone są kable D-Sub oraz HDMI. Można wtedy wyświetlać na całej powierzchni ekranu sygnał z jednego ze źródeł, natomiast drugi w niewielkim okienku, które można przesunąć w jeden z czterech rogów ekranu.
Podobnie, jak w na przykład w monitorach Samsunga, również w LG można zablokować OSD, przytrzymując przycisk wejścia do menu przez kilka sekund.
Testy: Temperatura kolorów, tryby f-Engine
Jak w większości monitorów, również w LG możemy ustawić jeden z dostępnych presetów temperatury kolorów lub stworzyć własny, doregulowując składowe R, G i B. Standardowo dostępne presety to: sRGB, 6500K, 7500K, 8500K (te dwa nie są oznaczone w menu) oraz 9300K.
Wartości predefiniowanych ustawień kolorów sprawdziłem dla jasności 50% i kontrastu 50%:
- sRGB – temperatura barw 6900K (jasność: 229 cd/m2)
- 6500K – temperatura barw 7700K (jasność: 227 cd/m2)
- 7500K – temperatura barw 8400K (jasność: 209 cd/m2)
- 8500K – temperatura barw 8900K (jasność: 204 cd/m2)
- 9300K – temperatura barw 8900K (jasność: 205 cd/m2)
Temperatura kolorów: sRGB (jasność 50%, kontrast 50%)
Temperatura kolorów: 6500K (jasność 50%, kontrast 50%)
Temperatura kolorów: 7500K (jasność 50%, kontrast 50%)
Temperatura kolorów: 8500K (jasność 50%, kontrast 50%)
Temperatura kolorów: 9300K (jasność 50%, kontrast 50%)
Jak widać z wykresów, będących rezultatem testów przy użyciu kolorymetru, deklarowane w menu temperatury odbiegają od rzeczywistych. Zwłaszcza widać to w przypadku predefiniowanych ustawień 6500K i 7500K. Przy presetach 8500K i 9300K zmierzone temperatury kolorów są identyczne
Monitor obsługuje znany z innych monitorów LG system ulepszania kolorów, f-Engine. W przypadku W2452V można go włączyć i ustawić w jednym z dwóch presetów: „filmy” oraz „internet”. Przy tym pierwszym obraz staje się bardzo jasny i kontrastowy, co może się przydać kinomanom. Z kolei preset „internet” jest w mojej opinii mało przydatny z powodu zbyt wysokiej jasności – wygodniej doregulować sobie jasność i kontrast ręcznie.
System f-Engine daje również możliwość ręcznego ustawienia poszczególnych parametrów, takich jak intensywność zieleni, ustawianie odcieni koloru skóry, czy rozszerzanie soczystości wszystkich kolorów. Można więc wykorzystać go szerzej niż w zakresie, na który pozwalają skromne dwa dostępne presety.