Jakiś czas temu na warszawskim lotnisku Bemowo odbyła się kolejna impreza z cyklu BMW Sauber F1 Pit Lane Park. Po raz trzeci polscy kibice Formuły 1 mogli zapoznać się z niuansami tego sportu zaglądaj
14.06.2008 na warszawskim lotnisku Bemowo odbyła się kolejna impreza z cyklu BMW Sauber F1 Pit Lane Park. Po raz trzeci polscy kibice Formuły 1 mogli zapoznać się z niuansami tego sportu zaglądając do Pit Stopu. W trakcje trzech dni imprezy, odwiedziło ją około 160 000 widzów.
Nie zabrakło takich gwiazd jak Robert Kubica, Michael Christiansen czy pochodzącego z Chin Ho Pin Tunga, którzy na specjalnie przygotowanym torze, popisywali się swoimi umiejętnościami. „Pit Lane Park jest znakomitym miejscem, jeśli chodzi o zapoznanie się z F1, wczucie się w rolę mechaników, kierowców a nawet menedżerów zespołu."- przyznał Robert Kubica podczas konferencji prasowej. Dla kibiców F1 atrakcji było mnóstwo. My jednak, chyba troszkę bardziej niż super szybkie samochody, cenimy super szybkie procesory. Stąd moja wizyta w Pit Lane Park oparła się głównie na poszukiwaniach krzemowych elementów w tym najszybszym sporcie świata. Biorąc pod uwagę obecność Intela w teamie BMW sukces był prawie gwarantowany.
Swoje poszukiwania rozpocząłem od Centrum Treningowego. Tu prezentowane były zestawy treningowe dla kierowców. Poza standardowym wyposażeniem służącym do budowania tężyzny, znajdowało się tu kilka bardzo interesujących zestawów ćwiczeniowych. Pierwszym z nich było urządzenie do sprawdzania i nauki kontroli własnych emocji. Tu po specjalnym torze należało przepchać stalową kulę w kierunku przeciwnika, a wszystko za pomocą siły swojego spokoju. W prosty sposób, mierząc tętno dwóch konkurentów wyłaniany zostawał zwycięzca.
Kolejny niecodzienny element treningu odpowiadał za ćwiczenie reakcji zmniejszeniu czasu reakcji, a także koordynacji oko-ręka na specjalnej maszynie - Batak. Ćwiczenie to polegało na naciskaniu odpowiednio oznaczonych pól w jak najkrótszym czasie. Wymagało to nie tylko wyjątkowej elastyczności ale w szczególności wyjątkowego refleksu.
Tu również mogliśmy poćwiczyć bezwzrokową obsługę kierownicy bolidu. Niezależnie jak proste i trywialne wydawać się może takie ćwiczenie, wrażenie szybko się zmienia w momencie gdy zobaczymy tą kierownicę.
Tuż obok „siłowni" znajdowały się dobrze już nam znane Intelowe symulatory jazdy bolidem F1. Prezentowaliśmy Wam już te maszyny przy okazji relacji z CeBIT 2008, również na tegorocznej edycji ESWC można było przejechać się po torze siedząc w tych replikach bolidów. Dla tych, którym brakowało jednak doznań w tych symulatorach, przygotowane były mniej widowiskowe, ale zdecydowanie bardziej ruchliwe symulatory, gwarantujące dużą ilość wstrząsów czy szarpnięć kierownicy.
Wracając jednak do naszego bohatera. Intel Corporation i BMW współpracują ze sobą w dziedzinie technologii i marketingu od grudnia 2005 roku. W ramach wspólnej umowy technologia intela miała zaistnieć w całej grupie BMW, włącznie z światową siecią dilerów. Intel jako oficjalny partner korporacyjny BMW Sauber F1 Team, ma na celu zaprojektowanie jak najdoskonalszych elementów karoserii bolidu. Specjalnie do tego celu stworzony został superkomputer o nazwie Albert 2. Znajduje się on w Szwajcarii w miejscowości Hinwil (tu znajdują się również tunele aerodynamiczne BMW). Albert 2 oparty jest na klastrze 512 dwurdzeniowych procesorów Intel(r) Xeon(r) 5160. Zostały one podzielone na dwuprocesorowe węzły. Klaster posiada 2 048 GB pamięci głównej. Pojemność lokalnych dysków twardych to 20 480 GB, do tego dochodzi jednak 15 TB przestrzeni dyskowej dostępnej w dodatkowym klastrze plików. Wydajność superkomputera Albert 2 sięga 12 228 gigaflopów czyli 12 trylionów operacji zmiennoprzecinkowych na sekundę. Na liscie Top500 zajmuje 401 pozycję, gdańska Galera aktualnie jest na pozycji 45. Albert 2 jest 5,5 raza szybszy od swojego poprzednika Alberta, oddelegowanego już na emeryturę. Jako ciekawostkę można wspomnieć o tym, że maszyny Albert (zainstalowany w 2006 roku), jak i Albert 2, zostały nazwane na cześć Alberta Einsteina.
Nie zabrakło zatem stanowiska, na którym Intel mógłby zaprezentować efekty swojej pracy. Na takim właśnie stanowisku mogliśmy podziwiać najdrobniejsze niuanse powstawania przykładowych elementów. Ba! Sami mogliśmy taki element zaprojektować. Na specjalnie przygotowanej platformie możliwe było sprawdzenie własnych ustawień. Po krótkim czasie otrzymywaliśmy wyniki obliczeń i jakości naszych propozycji.