Czy Samsung Galaxy A50 ma dobry aparat?
- aparat tylny (podstawowy): 25 Mpx, f/1.7, PDAF + sensor głębi ostrości
- aparat tylny (ultraszerokokątny): 8 Mpx, f/2.2
- aparat przedni: 25 Mpx, f/2.0
- filmy (tył): Full HD 30 kl/s
- filmy (przód): Full HD 30 kl/s
- stabilizacja optyczna: nie (tylko cyfrowa)
- lampa LED: tak (z tyłu, pojedyncza)
Galaxy A50 ma aparat tylny z sensorem światłoczułym o rozdzielczości 25 Mpx, ale domyślnie aparat robi zdjęcia w 12 Mpx. Zdjęcia w tej recenzji postanowiłem wykonać w 12 Mpx, bo zapewne większość użytkowników będzie korzystała właśnie z tej rozdzielczości. Warto też dodać, że producent umieścił opcję zmiany rozdzielczości w nieco dziwnym miejscu - pod kontrolką zmiany proporcji. Mamy tam np. 3:4 (12 Mpx) i 3:4H (25 Mpx).
Patrząc na zdjęcia w pomniejszeniu sprawiają one bardzo dobre wrażenie. Prezentują się świetnie na Facebooku, Instagramie itp. Wysoki kontrast, nasycone kolory, dobra jasność i znakomite działanie trybu HDR sprawiają, że fotografie są żywe i interesujące.
Jeśli oglądamy je w pełnym rozmiarze, to wrażenia nie są już takie dobre. Oceńcie z resztą sami:
Nawet obraz z aparatu głównego jest lekko nieostry i brakuje mu szczegółowości. Zdjęcia sprawiają wrażenie, jakby były zbyt mocno odszumione i skompresowane, a na dodatek robione przez niezbyt dobry obiektyw.
W przypadku obiektywu superszerokokątnego jest jeszcze gorzej. Nie dość, że ostrość jest dość słaba, to w dodatku szczegółowość jest zaskakująco niska. Na brzegach kadru obraz prezentuje się bardzo słabo - jest rozmazany w wyniku wad optycznych obiektywu. Zdjęcia różnią się też kolorami - są mniej zielone (bliżej im do realnych barw).
W nocy też Galaxy A50 nie ma się czym popisać. Zdjęcia z aparatu głównego są co najwyżej przeciętne, a z obiektywu superszerokokątnego są bardzo słabe - wyglądają nie najgorzej właściwie tylko na miniaturce.
Zdjęcia z przedniego aparatu robią trochę lepsze wrażenie, ale do efektu "łał" wciąż jest daleko. Zdjęcia portretowe (tryb Live focus) oczywiście rozmazują tło, a stopień rozmazania można regulować, ale jakość "odcinania" tła wokół postaci nie zawsze jest poprawna.
Słowem jakość zdjęć wykonanych aparatami smartfona Samsung galaxy A50 rozczarowała mnie. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę cenę wynoszącą nieco poniżej 1500 zł. Nie publikowaliśmy jeszcze na benchmark.pl pełnego testu Xiaomi Mi 9 SE, ale miałem okazję używać chwilę tego smartfona i muszę przyznać, że zdjęcia wykonane w dzień wyglądają jednak lepiej niż z Galaxy A50. Autofokus w Samsungu działa wystarczająco dobrze, a cyfrowa stabilizacja obrazu jest zdecydowanie lepsza niż całkowity brak stabilizacji.
Może chociaż filmy są lepsze?
Cóż... nie koniecznie. Owszem stabilizacja cyfrowa "robi robotę", ale na filmach widać sporą kompresję, a szczegółowość obrazu jest przeciętna. Płynności też nie zaliczyłbym do zalet.
Maksymalna rozdzielczość filmów tylnych i przednich to Full HD 30 kl/s. Okej, nie każdy potrzebuje 4K UHD, ale Samsung mógłby w smartfonie za półtora tysiaka dać chociaż opcję Full HD 60 kl/s, by polepszyć płynność. Teoretycznie procesor powinien "pociągnąć" wyższą rozdzielczość - warto jej poszukać w innych aplikacjach (np. OpenCamera).
Samsung Galaxy A50 - opinia
Z moich testów Galaxy A50 wyciągnąłem jeden, prosty wniosek - nie kupiłbym go. Poza dobrym wyświetlaczem, dość dużym akumulatorem i w miarę ładną obudową smartfon nie wyróżnia się niczym szczególnie pozytywnym.
Obudowa jest plastikowa, czytnik linii papilarnych pod powierzchnią wyświetlacza działa wolno i relatywnie często się myli, głośnik gra płasko, aparaty tylne są lekko rozczarowujące, a maksymalna rozdzielczość filmów to FHD 30 kl/s. System jest nowoczesny (Android 9.0) i ma dobrą nakładkę One UI, ale jego optymalizacja trochę kuleje.
W cenie do 1500 zł moim zdaniem największą zaletą jest tylko wyświetlacz i bateria. Poza tym Galaxy A50 to co najwyżej przeciętniak. Jeśli miałbym wydać tyle pieniędzy ze swojej kieszeni, to kupiłbym Xiaomi Mi 9 SE.
Samsung Galaxy A50 - ocena
- bardzo dobry wyświetlacz AMOLED (jasny, kontrastowy i z nasyconymi kolorami)
- 128 GB pamięci masowej
- dobry czas pracy na baterii + szybkie ładowanie
- dual SIM + oddzielne miejsce dla microSD
- cienkie ramki z trzech stron wyświetlacza i mały notch
- dwa aparaty z tyłu (standardowy + ultraszerokokątny) + sensor głębi ostrości
- udany tryb zdjęć HDR
- dość dobra jakość dźwięku przez wyjście słuchawkowe 3,5 mm
- Android 9 z One UI 1.1
- dość szybkie odblokowywanie telefonu za pomocą twarzy
- plastikowy tył podatny na zarysowania
- skaner linii papilarnych działa dość wolno
- jakość zdjęć z aparatów tylnych jest przeciętna
- tryb zdjęć portretowych (Live focus) często niedokładnie odcina tło
- słaba jakość dźwięku z głośnika
- asystent Bixby wciąż nie rozumie komend głosowych w języku polskim (na szczęście jest Google Asystent)
Komentarze
11Samsung chyba zbyt mocno wierzy w magię słowa samsung.
I żeby nie było że hejtuję, mam S9+ i jestem zadowolona.
Ale ten telefon to dla mnie bubel na poziomie np. Manty.