Co tu dużo ukrywać, QNAP Turbo Station bardzo przypadł mi do gustu. Oczywiście, jest to urządzenie bez którego można się obejść na co dzień, ale oferuje tyle fajnych funkcji i na tyle przyjemnie się je obsługuje, że po niecałym miesiącu trudno mi się z nim rozstać. Szczególnie, jeśli mamy w domu/w firmie małą sieć, więcej niż jeden komputer, sporo znajomych w sieci, z którymi wymieniamy się lub którym udostępniamy pliki. Zamiast przepychać przez maila duże porcje fotek, muzyki, dokumentów, grafiki, prace, itp, można je wrzucić na 'swój własny' serwer.
W zasadzie użytkowników takiego serwera plików można podzielić na dwie kategorie: świadomych, którzy mają określone potrzeby i szukają do tego odpowiedniego urządzenia. Oraz użytkowników 'fascynatów', których zainteresują możliwości jakie oferuje, znajdą dla niego zastosowanie i po pewnym czasie uświadomią sobie, jak dzięki niemu ułatwili lub uprzyjemnili sobie korzystanie z komputera, sieci i nowych technologii.
Dajmy na to jesteś grafikiem, prowadzisz niewielką firmę, wykonujesz większe zlecenie i do jutra rana masz przesłać do drukarni 300MB plików. Przepychasz je kilka godzin na wskazane FTP, albo w kilka minut wrzucasz na swój serwerek, wysłasz maila z linkiem i idziesz spać.
Przykłady można mnożyć, ale przecież nie moim zadaniem jest obmyślanie zastosowania i marketingu dla firmy QNAP ;)
Jak już wspomniałem, do TurboStation przyzwyczaiłem się na tyle mocno, że po odesłaniu tego egzemplarza testowego chyba sprawie sobie już własny ;)
QNAP TS-101 kosztuje około 1000 zł, ale już za 700 można kupić nieco uboższą wersje TS-100. Ze specyfikacji wynika (na stronie Qnapa znajdziemy wygodne porównanie wszystkich czterech modeli), że różnią się one między sobą przede wszystkich szybkością procesora: 266 vs 200 MHz, ilością pamięci RAM: 64 vs 32MB, ilością pamięci flash: 16 vs 4MB. Z tym ostatnim parametrem bezpośrednio wiąże się maksymalna liczba kont dla użytkowników (128 vs 64), grup (64 vs 32), oraz udostępnianych katalogów (128 vs 64). Do zastosowań domowych w zupełności wystarczy mi więc wersja TS-100, ale że mamy możliwość rzucenia okiem na każdy sprzęt przed jego zakupem, nie omieszkam go wcześniej jeszcze przetestować ;)
Na obecną chwilę wszystkim zainteresowanym urządzeniami oferującymi takie możliwości polecamy TS'a i przyznajemy mu nasz redakcyjny znaczek - z zastrzeżeniem, że jest to pierwsze tego typu urządzenie testowane na benchmarku. Gdyby usługa 'Multimedia Station' była lepiej dopracowana, bez wahania dałbym temu produktowi 'Super Produkt'. Czekamy na Wasze opinie, komentarze i pytania dotyczące działania QNAP'a.
Podsumowanie | |
największe zalety: | największe minusy: |
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!