Niezwykła konstrukcja S.T.R.I.K.E.7 może rodzić pewne obawy co do komfortu korzystania. Wystarczy jednak kilka minut zabawy, aby rozwiać wszelkie wątpliwości. Klawiatura zaskakuje nie tylko wygodą użytkowania czy jakością wykonania poszczególnych jej elementów, ale również niezwykłym potencjałem modularnej budowy. Możliwość wykorzystania tylko tych elementów, które w danej chwili są nam potrzebne okazuje nieoceniona w przypadku gier. Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, aby odwrotnie połączyć moduły czy nawet kompletnie zrezygnować z któregoś z nich.
Funkcjonalność tę testowałem na kilku różnych tytułach, od bety Battlefield 4 i Mass Effect 3, po World of Warplanes, XCOM: Enemy Within czy Star Wars: The Old Republic. We wszystkie grało się świetnie. Owszem, każda nowa, niestandardowa konfiguracja wymagała nieco przyzwyczajenia, ale dzięki nadzwyczajnej ergonomii nie jest to droga przez mękę. Jedynie zastrzeżenia można mieć do ustawienia aktywnej podkładki pod lewy nadgarstek. Przypuszczalnie mało kto siedzi przed komputerem z rękami ułożonymi idealnie prostopadle do klawiatury, a tylko w takiej pozycji nadgarstek spoczywa dokładnie na podkładce.
Według producenta specjalnie zaprojektowana membrana pod klawiszami zapewnia doznania niczym z klawiatury mechanicznej. I choć, jak nie trudno się domyślić, dużo w tym marketingowych przechwałek to jednak uczucie towarzyszące naciskaniu przycisku faktycznie przypomina nieco to z klawiatur wyposażonych w przełączniki Cherry MX Black lub Red. Klawisze działają szybko, precyzyjnie i cicho, mimo dość wyraźnego oporu przy ich naciskaniu. Co najważniejsze jednak komfort jaki oferują jest bardzo wysoki niezależnie od tego czy gramy, piszemy artykuł (taki choćby jak ten, który czytacie) czy serfujemy po sieci. O dziwo, w większości wypadków nie przeszkadza nawet nieco rozchwiana spacja.
Lotna zmiana trybu działania klawiatury po naciśnięciu jednego z trzech przycisków modułu V.E.N.O.M oraz wszystkie dotykowe funkcje wyświetlacza działają niemal perfekcyjnie. Przyznam szczerze, że początkowo spore wątpliwości budziły we mnie makra ekranowe. Wydawało mi się bowiem, że skorzystanie z nich zabierze więcej czasu niż wciśnięcie dedykowanego im klawisza. No cóż, myliłem się. Zarówno ustawianie własnych sekwencji klawiszowych w aplikacji jak i ich aktywacja dotykiem jest bardzo szybka. Przypisanie charakterystycznej ikony do makra eliminuje zaś ewentualność wciśnięcia niewłaściwej opcji.
Co ciekawe, mimo braku wzmianki w oficjalnej specyfikacji technicznej klawiatury centrum sterowania posiada wbudowaną pamięć, dzięki czemu wszystkie skonfigurowane ustawienia są automatycznie w niej zapisywane.
Przy całym ekranowym blichtrze modułu V.E.N.O.M pewien niedosyt odczuwać mogą dotychczasowi posiadacze klawiatur Logitecha z serii G. Ich ekran podawał krótkie informacje bądź statystyki z uruchomionej gry. I choć przydatność tego rozwiązania jest wielce dyskusyjna, brak zbliżonej opcji w tak zaawansowanej konstrukcji jak S.T.R.I.K.E 7 może lekko dziwić. Nawet jeśli Logitech chroni swoją technologię patentem Mad Catz mógł pokusić się o wymyślenie czegoś równie efektownego.
Podsumowanie
Pod względem jakości wykonania, stabilności, możliwości konfiguracyjnych i ilości dodatkowych bajerów mało która dostępna na rynku klawiatura może równać się z Mad Catz S.T.R.I.K.E. 7. Niestety, dotyczy to również ceny. Co prawda za kwotę przekraczającą 1000 zł otrzymujemy produkt absolutnie nietuzinkowy, ale niepozbawiony wad. Szkoda chociażby, że nie zdecydowano się tu na którąś z wersji mikroprzełączników, bo pozwoliłoby to wyeliminować problem ghostingu.
Czy w takim razie S.T.R.I.K.E. 7 wart jest sięgnięcia głębiej do kieszeni? O to musicie już sami siebie zapytać. Jeśli jednak cenicie sobie wysoki komfort użytkowania i ponadprzeciętne możliwości konfiguracyjne to z pewnością nie będziecie zawiedzeni.
Moja ocena: | |
Ergonomia: | dobry |
Jakość wykonania: | dobry plus |
Design: | super |
Szybkość reakcji: | dobry plus |
Możliwości programowania: | dobry plus |
Funkcjonalność: | super |
Ogólna ocena: | |
Sugerowana cena w dniu publikacji testu: 1179 zł | |
Komentarze
29A tak na serio - informatyk nie musi się znać na wszystkim. Starczy ze masz neta w firmie i wszystko chodzi jak należy.
(nie jestem informatykiem)
Oczywiście można to rozwiązać odpowiednim overlay ale po co zaśmiecać sobie główny ekran - wolę cieszyć się grą. Można również kupić drugi ekran ale to jednak większa inwestycja (zwłaszcza, jeżeli ma się trochę droższy sprzęt) no i trzeba mieć miejsce na biurku.
Wracając do tematu - klawiatura wygląda bardzo ciekawie. Gdyby tylko pokusili się o mechaniczne przełączniki to kto wie...
Niedawno padła moja 10-letnia klawiatura Logitech G15. Tymczasowo kupiłem Logitech G19 w oczekiwaniu na klawiaturę mechaniczną z ekranem ale coś się nie mogę doczekać. :/
Ciekawe czy ten "telewizor" 1080p filmy wyświetli.