LG to drugi z koreańskich gigantów rynku elektronicznego, który zalewa świat swoimi produktami. Strategię LG w branży mobilnej czasem określa się jako przemyślane naśladownictwo. To określenie jest nieco krzywdzące, gdyż trudno tworzyć produkty całkowicie oryginalne. Smartfon musi spełniać swoje zadanie, a LG stara się osiągnąć ten efekt ciekawymi usprawnieniami w interfejsie Androida i umiarkowaną ceną. Mowiąc inaczej, jest to produkt dla odbiorców, którzy są skorzy pójść na kompromis, ale tylko w pewnych granicach. Albo jeszcze inaczej, smartfon, którego ograniczenia nie będa każdemu doskwierać.
W końcu sprawna platforma często znaczy więcej niż najlepsze wyniki w benchmarkach, cztery rdzenie i kilkunastomegapikselowy aparat cyfrowy. Użytkownik sprzętu mobilnego często ulega podświadomemu głosowi, który nakazuje wyposażenie swojej kieszeni w najszybszy i najefektowniej wyglądający sprzęt. Pytanie, czy jest on jednak mu potrzebny? Gdy jest to osoba potrafiąca obiektywnie spojrzeć na własne potrzeby, to zapewnie tak. Ale dla wielu innych LG Swift L9 okaże się smartfonem, który, pomimo niewyszukanego wyglądu, dobrze spełnia swoje zadanie. Jedyną rzeczą do której tak naprawdę można się przyczepić to nieco za mała wydajność akumulatora przy bardzo intensywnej pracy. Ale skoro LG Swift L9 podczas normalnej eksploatacji, a taka ma miejsce w większości wypadków, wytrzymuje co najmniej jeden dzień, a czasem i dwa dni, to narzekać nie będziemy.
W trakcie testów przekonaliśmy się, że LG Swift L9 nie jest orłem jeśli chodzi o wydajność, nie robi rewelacyjnych zdjęć, a nawet nie rzuca się w oczy, o ile można tak powiedzieć o białym modelu, który mieliśmy okazję testować. A mimo to można go polecić jako dobre, a w cenie w jakiej jest oferowany bardzo dobre, urządzenie. Dwurdzeniowy chipset TI OMAP 4430 nadal zapewnia wystarczającą moc obliczeniową dla większości zastosowań, 5 Mpix aparat świetnie sprawdzi się jako podręczny towarzysz, który pomoże zapełnić nasze konto na serwisie społecznościowym fajnie wyglądającymi zdjęciami i filmami. A to nie koniec zastosowań LG Swift L9. Po zainstalowaniu karty pamięci, sprawdzi się jako odtwarzacz multimedialny. Warto jednak zainwestować w lepsze słuchawki. Dzięki dużemu ekranowi pomoże jako nawigacja samochodowa i pozwoli dość wygodnie przeglądać zawartość sieci. Zresztą, potencjalne zastosowania można mnożyć bez końca. Ich liczba zależy od fantazji i pomysłowości deweloperów, jak i użytkowników.
Ogromną zaletą LG Swift L9 jest system Android. I nie chcemy tu wywoływać wojen systemowych, przedkładając ten nad inne systemy, ale w tym urządzeniu Android działa po prostu sprawnie. Nie jest to najnowsza wersja, ale nadal bardzo świeża - Ice Cream Sandwich. Dodatkowe opcje konfiguracji interfejsu i ciekawe narzędzie Quick Memo, dopełniają tylko pozytywnego obrazu tego smartfona.
Oczywiście jesteśmy świadomi, że w najbliższych miesiącach układ sił na rynku mobilnym bardzo się zmieni, a LG Swift L9, jak i inne dwurdzeniowe smartfony, coraz bardziej będzie odstawał od czołówki. Ale potencjalnych klientów na takie smartfony jak LG Swift L9 nie ubędzie.
Podsumowując. Jeśli teza, że użytkownik kupując urządzenie kupuje wygodę i funkcjonalność, jest prawdziwa, to LG Swift L9 jest jej ucieleśnieniem. Cena około 1200-1500 złotych nie jest zbyt wygórowana, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę, że ostatnio można natknąć się na łączoną ofertę LG Swift L9 i słuchawki Bluetooth stereo. Sam smartfon można znaleźć nawet w cenie bliskiej 1000 złotych, a decydując się na kontrakt terminowy u operatora, nawet za połowę tej kwoty. I to nie tylko w najwyższych planach taryfowych. Nie jest to typowy smartfon za złotówkę, ale tak dużego ekranu i rozmiarów zbliżonych do topowych produktów (mowa tu o niewielkiej grubości) nie będzie nam łatwo znaleźć w atrakcyjnej cenie.
Opinia redakcji | |
plusy: | |
minusy: |
Ocena: | |
Jakość wykonania: | dobry plus |
Ergonomia - sprzęt: | dobry plus |
Sterowanie dotykiem: | dobry |
Wymiary i waga: | super |
Czas pracy na baterii: | dobry |
Oprogramowanie: | dobry plus |
Jakość wyświetlacza: | dobry |
Jakość dźwięku: | zadowalający plus |
Wydajność ogólna: | dobry |
Wydajność 3D: | zadowalający plus |
Ilość akcesoriów: | zadowalający |
Ogólna ocena: | |
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: 1249 zł (zestaw ze słuchawkami BT) | |
Komentarze
14Serio? A o jakich rewolucjach jest tu mowa? Odkąd weszły kolorowe wyświetlacze wprowadzono usługę MMS. Potem kombinowano coś z wideo połączeniami i nic tego nie wyszło do dzisiejszego dnia. Więc o jakiej interakcji jest mowa? FB, NK, może Twitter? :-D Faktycznie, same rewolucje dla internetowych gimbusów. Takie rzeczy współcześnie nazywa się uzależnieniem i się normalnie leczy terapią. Organizacja czasu za pomocą terminarza w telefonie? To nie jest rewolucja. Było z dekadę temu. Przetwarzanie informacji? Niby jakich? Z Tegra Zone? :-D Reasumując, drodzy redaktorzy, nie idźcie tą drogą, drogą banialaków i zdeformowanego matrixu.