Kingstom Wi-Drive to mały, przenośny dysk o pojemności 16 lub 32 GB, który z pewnością nie pomieści w sobie tyle, co tradycyjny dysk twardy. Zrekompensuje to jednak łącznością bezprzewodową oraz niewielkimi rozmiarami - przy odrobinie fantazji można go zmieścić w portfelu.
Urządzenie tworzy wokół siebie tak zwanego hot-spota (punkt dostępowy), czyli strefę, w której użytkownicy mogą łączyć się bezprzewodowo z nadajnikiem Wi-Fi. Dysk ma wbudowaną baterię, która według naszych analiz wystarcza na około 4,5 godziny ciągłego odtwarzania filmu 720p z przekazywaniem internetu działającym w tle.
Nośnik przydać może się nie tylko w biurze, w czasie małego spotkania, ale również w domu jako miniaturowy serwer multimediów i dokumentów tekstowych. W czasie testów urządzenie sprawowało się doskonale - sygnał był wystarczająco silny i stabilny nawet jeśli łączyliśmy się z innego pomieszczenia.
Jedynymi mankamentami są tak naprawdę przeciętne prędkości transferu przez USB 2.0 (zapisywanie kilkunastu GB filmów, muzyki i zdjęć trochę trwa). Poza tym po podłączeniu dysku do USB łączność Wi-Fi się dezaktywuje, co uniemożliwia komunikację w czasie ładowania baterii. Obudowa w czasie użytkowania potrafi się też mocno rozgrzać. Cena za model 16-gigabajtowy to około 160 zł. Owszem, urządzenie jest droższe niż tradycyjny pendrive, ale przecież oferuje dużo szersze możliwości.
Podsumowanie | |
plusy: | |
minusy: | |
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: 190 zł (16 GB) | |
Komentarze
14już można wyrwać za 150 zł :D co jest rozsądną ceną :D