W monitorze zastosowano matrycę typu TN, która jak wiadomo nie może pochwalić się szerokimi kątami widzenia (zwłaszcza jeśli porównamy je z matrycami IPS lub VA). Poniższe zdjęcie może sugerować, że pod tym względem iiyama wypada bardzo słabo, ale w rzeczywistości jest znacznie lepiej, a obraz widziany z boku jest całkiem wyraźny. Kolory wprawdzie tracą na wyraźności, ale nie w tak dużym stopniu, jak można by się spodziewać. Znacznie większe odchylenia od normy są widoczne jeśli patrzymy na monitor z góry lub z dołu. Wówczas obraz sprawia wrażenie przepalonego, o zbyt wysokim kontraście. Wszystko pozostaje więc kwestią odpowiedniego ustawienia wyświetlacza, co przy tak szerokiej ergonomii monitora nie będzie stanowić żadnego problemu.
Nominalny czas reakcji monitora według specyfikacji technicznej wynosi 1 ms (Gray-to-gray). Do przetestowania monitora pod tym kątem użyłem programu Pixel Persistance Analyzer i testu Streaky Pictures. Efekt smużenia pojawił się przy tempie 7, a więc bez żadnego problemu poradzi sobie z wyświetlaniem bardzo dynamicznych scen w grach akcji, czy wyścigach.
G-Master GB2760QSU jest w stanie odświeżać obraz z częstotliwością 144 Hz (poprzednia generacja Red Eagle obsługiwała 120 Hz odświeżanie), ma także wsparcie dla FreeSync, czyli nie ma mowy o rozdzieraniu obrazu, zacięciach i lagach, a animacja pozostaje płynna dzięki synchronizacji obrazu generowanego przez kartę graficzną z tym wyświetlanym na monitorze.
Pobór energii
Monitor iiyama G-Master GB2760QSU pracując z optymalną luminancją (czyli ok. 120 cd/m2) pobiera 18,2 W energii elektrycznej. Przy maksymalnej jasności pobór energii wzrasta do 40.4 W. W trybie czuwania monitor pobiera 0,9 W. Nie licząc tego ostatniego, są to bardzo dobre wyniki. Wspomniany na początku tej recenzji monitor AOC AG271QX pobiera odpowiednio 25,1 W oraz 44,2 W, czyli wyraźnie więcej. Dodatkowo można ograniczyć zużycie energii korzystając z trybu Eco.
Zobacz jak testowany model wypada pod tym względem na tle innych testowanych przez benchmark monitorów.
Porównanie monitorów pod względem poboru energii
Podsumowanie
iiyama G-Master GB2760QSU Red Eagle to bardzo atrakcyjna propozycja dla graczy poszukujących wyspecjalizowanego monitora do gier o rozdzielczości WQHD. Red Eagle wyposażony jest w matrycę typu TN, która może nie oferuje najwierniej odwzorowanych kolorów, ale za to jest bardzo szybka, co jest kluczowym parametrem, zwłaszcza w kontekście gier FPS czy wyścigów. Przy fabrycznych ustawieniach monitor generuje nieco zbyt niebieski obraz, ale po niewielkich poprawkach w ustawieniach można uzyskać satysfakcjonujący rezultat. Realnie rzecz biorąc iiyama oferuje bowiem całkiem przyjemną w odbiorze jakość obrazu.
Gracze docenią także szybki czas reakcji (1 ms), częstotliwość odświeżania (144 Hz) oraz wsparcie dla FreeSync. Nie zabrakło także huba USB oraz złącz wideo, które są wygodnie skierowane w dół, dzięki czemu monitor można zamontować także na uchwycie blisko ściany.
Stylistyka monitora to kolejny punkt, nad którym warto się pochylić. Tak jak bowiem wspomniałem na początku recenzji, iiyama w końcu odświeżyła design i Red Eagle został znacznie odchudzony. Ramki ekranu są wąskie, a ogólne monitor sprawia ogólne wrażenie nowoczesności. Ergonomia monitora jest szeroka, możemy regulować pozycję ekranu w każdym zakresie, włączając w to obrócenie go do pionu w razie potrzeby.
W dniu testu iiyama G-Master GB2760QSU Red Eagle kosztował 1999 zł, co stanowi dobrą relację ceny do możliwości. Za monitor o podobnej funkcjonalności ale zaopatrzony w matrycę IPS trzeba zapłacić kilkaset złotych więcej. Gracze potrzebujący szybkiego gamingowego ekranu będą zadowoleni, nawet jeśli trzeba nieco przymknąć oko na niedoskonałości obrazu, ale taki już urok matryc TN. Z podobnymi bolączkami muszą się zresztą mierzyć bezpośredni konkurenci, czyli wspomniane na początku AOC AG271QX i Asus MG278Q. Wybór pozostaje więc kwestią indywidualną. Ja z nowej iiyamy byłem bardzo zadowolony.
Ocena końcowa:
- rozdzielczość WQHD
- czas reakcji 1 ms i odświeżanie 144 Hz
- wsparcie dla AMD FreeSync
- szeroki zakres regulacji pozycji ekranu
- atrakcyjna stylistyka z wąskimi ramkami wokół ekranu
- niskie zużycie energii
- dobra relacja ceny do możliwości
- spore błędy w odwzorowaniu kolorów
- fabryczne ustawienia wymagają korekty
- wąskie kąty widzenia w pionie
Komentarze
28Ja po 10 latach na dobrej TNce (iiyama swoją drogą) przesiadlem się na MVA od AOC. Nie ma nawet porównania :D
+1 ode mnie w temacie walki z monitorami TN w cenie powyżej 1000 PLN.
Prawie zawsze przy testowaniu monitorów w "Plusach" pojawia się to bezsensowne zdanie. Wąskie ramki to te monitory mają jak są wyłączone. Nawet na jednym z pierwszych zdjęć widać jak wygląda ramka po włączeniu.
Najgorsza możliwa jakość obrazu, zero kolorów, kątów, kontrastu i to w czasach kiedy już OLEDY z HDR wchodzą pełną parą.
Ale jest jeszcze coś gorszego. to debile, którzy są w stanie zapłacić za taki złom 2 tys bo mają 144 klatki w strzelance gimbałce dla dzieciaków.
Kij z tym, że obraz gorszy od rubina. Dzieciaki się nabierają na gejmingowe slogany i myślą, że mając 144 hz będą pro graczami w strzegimlanki i będą zarabiać gruby hajs.
Dziwię się autorom benchmarka, że ciągle piszą o takich "monitorach" przecież to lamerstwo i oszustwo.
Sprzęt nie warty nawet 500 zł.
Za tą cenę to można kupić lepszy monitor albo chociaż duży TV na matrycy np IPS albo MVA.
Wogóle TNki powinny być pomijane w newsach, bo wreszcie ktoś powinien się zabrać za to oszustwo i pisać jak jest.
Czyli złom nie warty nic. Nawet stare monitory CRT miały dużo lepszy obraz, kolory i kąty.
Matryce TN to zakała technologii LCD i powinno się to tępić w zarodku aby żaden nieświadomy dzieciak nie dał się zrobić w konia, bo firmy produkujące monitory dalej wciskają ten badziew nie świadomym ludziom.
Podkręcą odświeżanie i sprzęt warty max kilka stówek wciskają za 2 tys.
Trzeba walczyć z dziadostwem i uświadamiać ludzi, że TN to zakała jakości LCD i strata pieniędzy.
Taki TN z technologią "NANO CELL" czy "QUANTUM DOT" zawstydziłby nie jednego IPS a u EIZO ale nikt tego nie chce zrobić dlatego trzeba czekać na UHD ze 144Hz opartych na VA.