Gry z najlepszymi efektami HDR - TOP 10

Tego tytułu nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. I choć od premiery ostatnich przygód Nathana Drake’a, nowoczesnego wcielenia Indiany Jonesa, minął już prawie rok, to wciąż pozostają one niedoścignionym wzorem gry akcji w iście hollywoodzkim stylu. Co najlepsze, to właśnie Kres Złodzieja był jednym z pierwszych tytułów, który otrzymał wsparcie HDR, gdy tylko technologia ta zawitała na Playstation 4. Czy ją widać? Oj tak. W jakich scenach? Właściwie to już pierwszych minut zabawy, podczas sztormu na morzu i ucieczki przed ścigającymi nas bandziorami wystarczy spojrzeć na przeszywające czarne niebo błyskawice. Cudowny efekt!

Opanowany przez maszyny postapokaliptyczny świat Horizon Zero Dawn okazał się jak dotąd najmilszą niespodzianką na Playstation 4. Nie dość, że gra prezentuje się absolutnie fantastycznie to jeszcze dzięki efektom HDR potrafi przyprawić niejednego gracza o ból szczęki. No bo ile da się wysiedzieć z rozdziawioną z zachwytu japą. Wystarczy spojrzeć w światła poruszających się wszędzie maszyn. Albo przyczaić się w nocy przy strumyku i podziwiać księżyc odbijający w zmarszczonej tafli wody. Albo jeszcze lepiej stanąć w ciemnym lesie prosto pod światło wschodzącego księżyca i próbować dostrzec ginące w mroku otaczające nas detale. HDR, jak nic innego, nadaje tutaj scenom tak potrzebnego realizmu.

Nie ma chyba gracza, który nie znałby tej dwójki bohaterów. Podobny do lisa Ratchet i malutki robocik Clank bawią nas już przecież niemal nieprzerwanie od 15 lat. Co więcej, udało im się ostatnio trafić nawet do filmu. Była to też okazja, by nieco odświeżyć ich pierwsze przygody dodając do nich od razu to i owo. Pomijając już nawet fabularne twisty i wygibasy, które tytuł ten serwuje naszym palcom, niezaprzeczalnym jego atutem była oprawa graficzna. Dzięki aktualizacji związanej z nadejściem Playstation 4 Pro to co było naprawdę dobre, stało się…doskonałe. Dodanie do gry wsparcia dla HDR było najlepszym co mogło jej się zdarzyć. Teraz świat Ratchet & Clank wygląda absolutnie F A N T A S T Y C Z N I E! To po prostu trzeba zobaczyć.

Najnowsza odsłona serii Mass Effect może i nie do końca spełniła pokładane w niej nadzieje, choć to wciąż całkiem niezła gra, ale jednej rzeczy odmówić jej nie sposób - idealnie wykorzystano w niej możliwości jakie daje HDR. Obce planety z niesamowitymi zachodami słońca, połyskujące niebieskimi odblaskami osłony otaczające założone bazy, pioruny przeszywające niebo, walki mieniące się feerią barw podczas używania biotyki bądź umiejętności technologicznych czy wreszcie mapa galaktyki z planetami, czarnymi dziurami i kometami – efekty HDR są tu wszędzie i mocno podrasowują doznania płynące z gry.

Szukasz gry, którą w 3 minuty przekonasz niedowiarków do HDR? InFamous: Second Son, albo jeszcze lepiej – samodzielny dodatek inFamous: First Light nada się do tego wprost idealnie. Tutaj nawet największy malkontent nie będzie w stanie obalić twierdzenia, że HDR dosłownie zmienia gry. Wystarczy spojrzeć na smugi różowego światła jakie towarzyszą naszej bohaterce czy to podczas przemieszczania się czy też używania mocy. Nie ma już o jednorodnie wyglądających efektów, tu każda smuga potrafi mieć inną intensywność i inny odcień. Zresztą efektów HDR jest tu znacznie więcej – od słońca przenikającego przez liście drzew czy światła odcinającego budynki na tle nieba po odblaski neonów w kałużach podczas deszczu.

Choć od premiery tego tytułu też już sporo czasu minęło, to jednak zeszłoroczna aktualizacja dodająca obsługę HDR tchnęła w weń drugie życie. I to jakie życie! Dzięki szerokiej rozpiętości tonalnej nagle wszystkie znane nam już sceny zyskały dodatkowej głębi. To jakby ściągnąć z nich dziwną mgiełkę. Niebo pokryło się postrzępionymi chmurami, kolory stały się bardziej wyraziste, a odblaski światła i cienie znacznie naturalniej rozkładają się na otoczeniu. Wierzcie lub nie, ale dla tych efektów warto jeszcze raz przeżyć tę niezwykłą przygodę.

Nowa odsłona Ghost Recon to całkiem niezła produkcja. Szczególnie, gdy bawimy się w nią wspólnie z trójką znajomych i niczym prawdziwe „duchy” eliminujemy narkoelement, który opanował przepastne połacie wirtualnej Boliwii. Jeszcze lepiej gdy ten niezwykły teren przemierzamy z włączonymi efektami HDR. Dzięki nim nie raz zdarzy się wam tu zatrzymać tylko po to by podziwiać „wyciągnięte” przezeń detale danej scenerii – czy to będzie kamienny mur oświetlony niewielką lampką czy też czerń nocy pogłębiona dodatkowo przez stojącą obok latarnie. A już na pewno zmrużycie oczy wychodząc z ciemnych tuneli boliwijskich kopalni prosto na światło dzienne. Bo niczym w realnym świecie i tutaj wzrok musi się zaadoptować.

Co tu dużo pisać – dzięki HDR nowy Resident Evil nie tylko wygląda niesamowicie, ale też potrafi zbudować taką atmosferę, która powoli, ale nieubłaganie postawi na sztorc wszystkie włosy najbardziej zatwardziałych pasjonatów horrorów, nawet te o których istnieniu nie mieli pojęcia. I nie chodzi tu tylko o snop latarki, który znacznie realistyczniej „oblewa” obiekty, ale także wszelkie pozostałe źródła światła takie choćby słońce przenikające prze żaluzje okienne, które w spowitych mrokach pomieszczeniach strasznego domu tworzą absolutnie niepowtarzalny klimat.

Nie ma chyba drugiej takiej gry na Xbox One S, w której różnica między zwykłym obrazem SDR, a HDR byłaby tak widoczna. Co więcej, wszystko można sobie tutaj ustawić samodzielnie eksperymentując z jasnością HDR i na bieżąco obserwując zachodzące zmiany w obrazie. Nagle oglądane na telewizorze sceny zyskują detale, których wcześniej tam nie było. Najlepiej zobrazować to stosownym porównaniem – HDR w Forza Horizon 3 daje taki efekt jakbyśmy odkryli, że mamy wadę wzroku i by ją zniwelować sięgamy po okulary. Na raz wszystko staje się bardziej wyraziste, kolorowe, po prostu zachwycające.

Oj długo kazał nam na siebie czekać ten tytuł, długo. Gdy jednak w końcu trafił na półki sklepowe spora część graczy po prostu się w nim zakochała. Nie tylko ze względu na niezwykłą relację dwójki bohaterów (chłopca i bajecznego stwora Trico, olbrzymiego ni to psa, ni kota, ni ptaka), czy całkiem wymagające zagadki, ale przede wszystkim z uwagi na tajemniczy, magiczny świat gry. Odwiedzane przez nas lokacje potrafią oczarować i wielka w tym zasługa właśnie efektów HDR. Ożywiają one tutaj niemal każdą scenę czyniąc je bardziej naturalnymi. Liście na drzewach mienią się w słońcu różnymi odcieniami zieleni, światło przebijające się poprzez konary, listowie i pióra Trico, niezwykle głębokie cienie i wiele, wiele innych cieszących oko detali – wszystko to sprawia, że oglądanie gry na telewizorze z HDR to prawdziwa przyjemność.