Gry

Wywiad z Maximem Chuvalovem – World of Tanks PR & Marketing Product Manager

przeczytasz w 4 min.

Grand Finals, jak zwykle zresztą, był świetną okazją by porozmawiać z twórcami sukcesu World of Tanks. Nam udało się zamienić kilka słów z Maximem Chuvalovem, odpowiedzialnym w Wargaming za sprawy związane z marketingiem World of Tanks. Oto czego się dowiedzieliśmy.

Grand Finals 2017 - Maxim Chuvalov

Benchmark.pl: Pierwsze i chyba najbardziej spodziewane pytanie - dlaczego Moskwa? Grand Finals jakoś dotąd kojarzyły się z Warszawą.

Maxim Chuvalov: Poprzednie trzy finały odbywały się w Warszawie i każdy z nich był udaną imprezą. Jednak od zawsze chcieliśmy umiejscowić tak duże i ważne wydarzenie w miejscu, w którym mamy najliczniejszą społeczność na świecie. Rosja jest więc logicznym wyborem, po tym jak przez trzy lata z rzędu widzieliśmy, że gracze chcą przyjeżdżać i brać udział. Wiedzieliśmy, że tu możemy działać na jeszcze większą skalę i przy ogromnej publice sprawić, żeby ta impreza była naprawdę olbrzymia. I tak właśnie się stało. Obecnie jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, co nam wyszło.

Benchmark.pl: World of Tanks to już marka globalna, ale i ona potrzebuje wsparcia. Prężnie w tym kierunku działacie. W zeszłym roku był samolot z logo gry, potem na Wargaming Fest widziałem samochód Uaz Patriot World of Tanks Edition, a parę tygodni temu ogłosiliście, że na wyścigach Le Mans zobaczymy maszynę w barwach gry. Co dalej? Czym jeszcze chcecie nas zaskoczyć?

Maxim Chuvalov: Dbanie o wizerunek marki jest niezbędne wtedy, kiedy wkraczasz na nowy rynek, albo kiedy walczysz o udziału na rynku, na którym już jesteś – dlatego podejmujemy I będziemy podejmować takie działania. Staramy się dotrzeć tam, gdzie jest nasza grupa docelowa, stąd chociażby wyścigi czy UAZ Patriot. W końcu interesują się nami przede wszystkim mężczyźni. Jesteśmy otwarci na nowe formy współpracy i już teraz pracujemy nad kilkoma projektami.

W tym momencie nie możemy nic powiedzieć, ale staramy się wpasować w niszę i wchodzić na nowe dla nas obszary, więc będzie to na pewno coś interesującego. Przyszłościowo myślimy też o poszerzeniu działalności filmowej, bo znane marki są zainteresowane dotarciem do naszej społeczności tak samo, jak my chcielibyśmy móc zainteresować ich konsumentów.

Grand Finals 2017 - wizyta w Kubince
Muzeum Czołgów w Kubince

Benchmark.pl:  Wasza współpraca z Bovington Tank Museum też zaowocowała kilkoma spektakularnymi wydarzeniami – wystarczy wspomnieć film Furia i zeszłoroczne, londyńskie obchody 100-lecia czołgów. Oba wydarzenia znalazły swoje odbicie w grze – czy to w postaci specjalnych czołgów czy unikatowych trybów rozgrywki. Jakimi kryteriami kierujecie się wybierając takie projekty do realizacji – chodzi bardziej o rozgłos czy zadowolenie graczy?

Maxim Chuvalov: Ważne są obydwa czynniki, ale to też zależy od regionu, do którego skierowana jest konkretna akcja. W niektórych miejscach mamy już wysoką sprzedaż i nie zyskujemy nowych klientów, a chcemy trafić do już istniejącej społeczności. Jednak przykładowo w Europie, Ameryce Północnej czy Azji jest ciągle duży potencjał na pozyskanie odbiorców. Najczęściej mamy kilka równoległych celów – przykładowo 100-lecie czołgów było skierowane przede wszystkim do pasjonatów, którzy nie znają jeszcze naszej gry, ale przy okazji myśleliśmy jak wykorzystać tę okazję do zrobienia czegoś dla istniejącej społeczności – stąd pomysł na atrakcje związane z modelem Mark I. 

Benchmark.pl: Mohamed Fald (Head of Global Competitive Gaming w Wargaming – przyp.red.) zwiastuje, że dzięki sprawnemu rozwojowi World of Tanks przetrwa jeszcze ze 30 lat. Wiktor Kisłyj (Prezes Wargaming – przyp.red.) idzie jeszcze dalej zwiastując, że World of Tanks ma przed sobą całe wieki. Co by jednak nie mówić, coś w tym faktycznie jest, bo popularność gry stale rośnie. Nie boicie się jednak o pozostałe swoje marki – World of Warplanes i World of Warships? World of Tanks może je w końcu tak zdominować, że one znikną z widoku. Czy robicie coś by temu zapobiec?

Maxim Chuvalov: World of Tanks to niepodważalny fenomen, bezprecedensowy sukces, który bardzo ciężko bedzie powtórzyć. Co zauważyliśmy sami po premierze World of Warplanes i Word of Warships, niemal niemożliwe jest osiągnięcie takiego samego wyniku, biorąc sprawdzony schemat ze zmienionymi realiami i maszynami. Okręty i tak mają się dobrze, może nie tak jak World of Tanks, ale całkiem nieźle. Skupiają dużą społeczność, są dla nas dochodowe i możemy łatwo nimi zarządzać.

Nie odejdą więc na pewno w cień, pracuje nad nimi spory zespół, który stale rozwija ten produkt. Co do samolotów, one mają swoją własną niszę, to mniejszy produkt, ale społeczność, która obecnie istnieje w świecie gry, to grupa prawdziwych pasjonatów. Ciężko tu o nowych odbiorców, bo latanie jest dla większości dość trudne – istnieje konieczność orientacji przestrzennej i tak dalej. Ale oddział pracujący nad World of Warplanes też ma kilka asów w rękawie, którymi zachwyci swoich graczy. Z naszej strony jesteśmy bardzo zadowoleni z ich pracy, chęci rozwoju i konkretnych projektów, o których jeszcze nie mogę zbyt wiele powiedzieć.

Grand Finals 2017 - motocykl BMW ze zbiorów Patriot Expo
Jeden z wielu eksponatów Patriot Expo

Benchmark.pl: Mike Belton, na Wargaming Fest, powiedział mi, że we Wspólnocie Niepodległych Państw World of Tanks to już nie tylko gra. Tutaj bardziej skupiacie się na tworzeniu całej kultury, w czym wspierają was przeróżni partnerzy. Stąd ubrania i gadżety z logo gry. Tymczasem u nas dostępne są jedynie klocki i modele do sklejania. Całkiem niezłe, wiem bo sam kilka skleiłem, ale to trochę mało. A przecież to świetna okazja do zainteresowania marką nowych graczy… Potencjał jest olbrzymi, a jakby nie do końca wykorzystany. Może macie w planach coś na wzór planszówki Mechs vs Minions z League of Legends?

Maxim Chuvalov: Na pewno chcemy to rozwinąć i właśnie to zrobimy. Jeśli chodzi o planszówki, to jest World of Tanks: Rush, a już teraz oddział w Europie idzie dalej w tę stronę. Nie mogę obiecać, że coś pojawi się lada moment, ale na pewno prace trwają. Rzeczywiście we Wspólnocie łatwiej dostać rozmaite gadżety związane z grą, ale sytuacja w innych regionach ulegnie poprawie, są już odnośnie tego odpowiednie plany. Produkty będą też odpowiednio dostosowane do miejsca, w którym się pojawią.

Benchmark.pl: A co z technologią VR? W zeszłym roku pojawiła się na Grand Finals jako ciekawostka. Czy już dojrzała do tego by stać się na przykład częścią rozgrywek turniejowych np. dla widowni posiadającej gogle?

Maxim Chuvalov: W tym momencie ciągle badamy grunt VR. Zagłębiamy się w ten temat, próbujemy różnych rzeczy, tworzymy prototypowe rozwiązania dla celów testowych, ale pełne rozwinięcie i integracja wirtualnej rzeczywistości na skalę globalną wymaga dużych zasobów i czasu. Zanim wydamy na to fundusze, musimy zorientować się w rynku. Nie jesteśmy małym tytułem, tylko dużym MMO, które wymaga ciągłego wsparcia – jeśli wprowadzimy VR, to także w tym zakresie będziemy musieli dbać o stały rozwój.

Obecnie bardziej eksperymentujemy, niż faktycznie tworzymy pod kątem nowej technologii, ale jeśli tylko znajdziemy zastosowanie, to na pewno wprowadzimy obsługę gogli – może właśnie na wydarzenia w rodzaju Grand Finals. Póki co efekt końcowy nie wynagrodziłby nakładu pracy. 

Grand Finals 2017 - flaga zwycięzcy
Wciąganie flagi zwycięzcy Grand Finals 2017

Benchmark.pl: Na koniec nieco bardziej prywatne pytanie – czy masz jakąś swoją wymarzoną, wielką akcję PR’ową, której jak dotąd, z różnych przyczyn, nie udało ci się zrealizować?

Maxim Chuvalov: Nic w tym momencie nie przychodzi mi do głowy.

Benchmark.pl: A co gdybyś miał spontaniczne wymyślić najbardziej szaloną kampanię Wargaming dla nieograniczonego budżetu? Co najbardziej chciałbyś dać społeczności?

Maxim Chuvalov: Może stworzyłbym wielki pomnik dla naszych graczy, który symbolizowałby ich więź. Takie międzynarodowe bractwo miłośników czołgów, pasjonatów historii. Pewnie dałoby się to postawić w jakimś ciekawym miejscu, może koło Bovington.

Benchmark.pl: Dziękuje za rozmowę.

Maxim Chuvalov: I ja dziękuje.

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Q2hvY2hsaWs2
    0
    Redaktorze Macieju:

    Pierwsza strona:

    "O czym zresztą mogliśmy się przekonać zarówno podczas zeszłorocznego WG Fest jak i teraz. Zadbał o sam Wargaming."

    Zadbał o TO sam Wargaming. - czyż nie tak miało być?

    "Navi, triumfatorzy z poprzednich finałów, przegrali z Tornado Energy odpadającym samym z dalszych rozgrywek."

    (...) odpadając tym samym (...) - tu coś autokorekta zepsuła

    "Podsumowując moskiewskie Grand Finals 2017 można powiedzieć, że impreza się udała. A już pewnością można to stwierdzić patrząc na słupek oglądalności transmisji internetowych,(...)"

    (...) A już Z pewnością można to stwierdzić (...) - głodny redaktor

    Druga strona:

    "Oba wydarzenia miały znalazły swoje odbicie w grze (...)". - to miały czy znalazły? Chyba starczy jeden z nich.

    "Maxim Chuvalov: Ważne są obydwa czynniki, ale to też zależy od regiony, do którego skierowanego jest konkretna akcja." - zależy od regionU i do którego skierowanA

    "Z naszej strony jesteśmy bardzo zadowoleni z ich pracy, chęci rozwoju i konkretnych projektach, o których jeszcze nie mogę zbyt wiele powiedzieć." - chęci rozwoju i konkretnych projektÓW? (...)

    "ale pełne rozwinięcie i integracja wirtualnej rzeczywistości na skalę globalną wymaga dużych zasobób i czasu." - zasobóW

    Widziałem jeszcze pare braków w przecinkach, ale się nie zagłębiałem, bo nie było to nic oczywistego, a sam nie jestem mocny w interpunkcji. I jak masz możliwość to sprawdź podwójne spacje. Nie wiem w jakiej formie masz tekst, jeżeli to jakiś html albo inny pseudo htmlowy szablon to może być więcej zachodu niż pożytku.

    Dzięki za relację, miło się czytało (mimo błędów).

    Witaj!

    Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
    Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

    Połącz konto już teraz.

    Zaloguj przez 1Login