XOS 2 to druga i udoskonalona wersja "stroju" Irona Mana, który może założyć człowiek i stać się o wiele silniejszym. Nowsza wersja jest mocniejsza, lżejsza i szybsza, a przy tym zużywa o 50 proc. mniej energii.
XOS 2 zaprojektowano z myślą o wielu wyzwaniach stojących przed logistyką wojskową. Ludzie nie będą musieli już dźwigać ciężarków, co może prowadzić do różnych urazów - zwłaszcza ortopedycznych. Operator egzoszkieletu staje się o wiele silniejszy, dzięki czemu może wykonać pracę normalnie przeznaczoną dla dwóch lub trzech żołnierzy.
Strój Irona Mana wykonany jest z połączenia różnych materiałów, czujników, siłowników i kontrolerów, a napędza go wysokie ciśnienie hydrauliczne. Clark Gregg, aktor znany z filmu "Iron Man", przeprowadził krótką prezentację XOS 2, którą możesz zobaczyć online.
Google zbudowało samochód, który prowadzi się sam. Przejechał ponad 160 kilometrów i to niemal bez incydentu. Jedynym nieszczęśliwym wypadkiem było to, że samochód prowadzony bez kierowcy został uderzony w tył przez inny pojazd jadący za nim.
Już teraz opracowano kilka zaawansowanych rozwiązań, które mają zapobiegać kolizjom, niemniej Google - a w praktyce gruntownie zmodernizowana Toyota Prius - poszło o krok dalej. Kierowca był w samochodzie w razie potrzeby, ale samochód prowadził się automatycznie za pomocą kamer zainstalowanych na dachu, czujników radarowych i dalmierza laserowego. Wszystkie elementy były niezbędne do wykrywania ruchu na drodze.
Według Światowej Organizacji Zdrowia aż 1,2 mln ludzi ginie co roku w wypadkach drogowych na całym świecie. Nowoczesne pojazdy ufające technologii mają promować bezpieczeństwo i zmniejszyć zagrożenie na drogach. - Wierzymy że nasza technologia ma w sobie potencjał i zmniejszy tę liczbę, być może nawet o połowę - powiedział Sebastian Thrun, który stoi na czele tego projektu Google'a.
Aby nowoczesne i oszczędne samochody nie były ograniczone niezbędne są stacje elektryczne, zupełnie jak w przypadku typowych stacji benzynowych, od których jesteśmy zależni obecnie. Firma Coulomb Technologies chce wybudować system automatycznych stacji elektrycznych, które byłyby dostępne w wielu miejscach.
Opłaty za energię dla samochodu będą dodawane do domowego rachunku za prąd, co jest wygodnym rozwiązaniem. A jeśli ktoś nie chciałby współpracować w ten sposób, mógłby płacić na miejscu kartą kredytową.
Nie będziemy wdawać się w skomplikowane szczegóły, bo musielibyśmy pisać m.in. o umieszczeniu piezoelektrycznych kryształów w elastycznym biokompatybilnym materiale przypominającym gumę. Niewiele można z tego zrozumieć, prawda? Zatem konkrety: wspomniane kryształy produkują energię, umieść je w bucie i podczas spaceru ze słuchawkami na uszach możesz być pewien, że nigdy nie wyczerpie się bateria odtwarzacza MP3. Pochwały za wynalazek należą się Michaelowi McAlpine z Uniwerystetu Princeton i jego kolegom.
Na zdjęciu z kolei należy zwrócić uwagę na gumowe kalosze, które zostały opracowane we współpracy z operatorem Orange. Przekształcają one ciepło na prąd. Tak więc albo będziesz chodzić i zasilać swoje gadżety, alby ubierzesz grube skarpety, kalosze, usiądziesz w pełnym słońcu i niech stopy zrobią resztę… ;-)
Google chce połączyć telewizory z internetem. Pierwsze recenzje nie są pełne entuzjazmu, ale szansa na rozwój tej platformy jest ogromna. Podobnie jak w przypadku Androida, developerzy mogą przygotowywać aplikacje - z tą różnicą, że do telewizora. Jest też aplikacja Chrome do przeglądania internetu.
Dostępne są już urządzenia peryferyjne podłączane do telewizora, aby zyskać dostęp do Google TV, natomiast wiele nowych telewizorów będzie miało taką technologię już zintegrowaną, więc nie będziemy musieli podłączać komputera czy konsoli, aby poprzeglądać sieć, sprawdzić Facebooka, zdjęcia, wideo, itd.
Możliwości jest mnóstwo, ponieważ Google TV to otwarta sprawa - kod jest dostępny dla developerów i podatny na modyfikacje. Zapowiada się obiecująco.
EyeWriter to rozwiązanie, które śledzi ruchy oczu i przekształca je w linie na ekranie. Ma to pozwolić rysować, pisać i - w rezultacie - komunikować się osobom, których mózg jest aktywny, ale ciało już nie.
Tom "Tempt" Quan, artysta z Los Angeles specjalizujący się w graffiti został w 2003 roku sparaliżowany i po wypróbowaniu EyeWriter stwierdził: "Czuję się jakbym odzyskał oddech po byciu pięć minut pod wodą". Nietypowe rozwiązanie technologiczne może przynieść pomoc wielu ludziom na świecie. Warto zobaczyć materiał wideo pokazujący EyeWriter w działaniu.
Gorąco polecamy obejrzeć film szwedzkiej firmy Minesto, która opracowała system Deep Green. Jako że woda morska jest 800 razy gęściejsza niż powietrze, niewielkie turbiny dołączone do specjalnego "latawca" mogą pływać pod wodą i generować 800 razy więcej energii niż gdyby latały na niebie.
Minesto na swojej oficjalnej witrynie podaje, że jej rozwiązanie jest dobre pod względem ekonomicznym i może generować nawet 500 kilowatów energii w spokojnych wodach. Pierwszy gotowy i kompletny system zostanie wdrożony w przyszłym roku w Irlandii Północnej.
Zmywarka Kenmore ma zainstalowany dotykowy ekran LCD, który pozwala wybrać ustawienia zmywania, a także wyświetla porady jak ją załadować i oszczędzać energię. Zadaje również pytania - np. "jakiego rodzaju detergentu używasz do zmywania naczyń?" - aby zaproponować optymalny tryb pracy. Można też zaprogramować zmywanie na określone pory dnia. Po stronie użytkownika zostaje w zasadzie wkładanie i wyjmowanie naczyń.
Jeśli chcesz zużywać mniej prądu to niestety nie możesz w jakiś intuicyjny sposób monitorować ile energii pobierają poszczególne urządzenia. A raczej nie mogłeś, bo teraz jest to możliwe - wystarczy zaopatrzyć się w przedłużacz, który w sprytny sposób może to pokazać.
Nietypowy przewód pokazuje za pomocą światła ile prądu zużywa dane urządzenie. Im więcej prądu pochłania dany sprzęt, tym jaśniejszy się staje i tym szybciej przemieszczają się w nim niebieskie spirale światła. Naukowcy odkryli podczas testów, że zmieniając niewidzialne w widzialne da się zachęcić ludzi do zmiany nawyków i oszczędzania energii. Trudno jedynie odpowiedzieć na pytanie, czy faktycznie chcielibyśmy mieć tak "kolorowo" w mieszkaniu.
Skoro można wyprodukować zapasowe koło do samochodu czy pamięć RAM do komputera, to dlaczego nie można tak samo postąpić z ludzkimi organami? Mniej więcej takie pytanie zadali sobie naukowcy z San Diego, którzy pracują w firmach Invetech i Organovo. Stworzyli urządzenie, które może drukować organy z gigantyczną precyzją. Wątroby, nerki i inne "części zamienne" można budować na żądanie i bez oczekiwania na dawców, w dodatku z mniejszym ryzykiem odrzucenia, bo komórki są zbierane bezpośrednio od pacjenta. Cuda? Cuda. Zainteresowani urządzeniem mogą zajrzeć na oficjalną witrynę przedsiębiorstwa.
USB 3.0 jest na tyle szybkie, że za pomocą przewodu można przesyłać strumieniowo film Full HD i odtwarzać go płynnie na zewnętrznym monitorze. Właśnie to ma umożliwić niewielki układ DisplayLink SuperSpeed USB 3.0, który przeznaczony jest dla monitorów, stacji dokujących i innych adapterów. Układ może przesłać film do kilku monitorów jednocześnie i dynamicznie go kompresować, jeśli okazałoby się, że obraz nie będzie płynnie odtwarzany.
Dzieci z niektórych szkół w Korei Południowej uczą się angielskiego od robotów, natomiast tysiące nauczycieli zaczyna powoli obawiać się o swoją pracę. Do końca tego roku kolorowe androidy mają trafić do ok. 20 szkół. Według ekspertów obawy nauczycieli z krwi i kości są uzasadnione.
Wykonany z kompozytu włókien węglowych i ważący 113 kg jetpack pozwala latać. Sprzęt napędza 2-suwowy silnik 2.0. L V4 o mocy 200 KM. Teoretycznie można wzbić się na wysokość 2400 m. Latać można przez 30 minut - później trzeba udać się na stację benzynową i dolać paliwa.
Aby używać jetpacka musisz mieć licencję pilota, choć to może być jeszcze zależne od wymagań danego kraju. Trzeba przygotować niemałą sumę: 86 000 dolarów. Zobacz latającego człowieka (uwaga: jetpack strasznie hałasuje!).
Tablet Apple nie tylko sprzedaje się jak ciepłe bułeczki, ale także dał początek całej branży aplikacji, gier i akcesoriów. IPad pozwala na wygodne przeglądanie internetu, często jest też używany w biznesie - wiele osób zabiera go na spotkania, by prezentować i omawiać projekty.
W 80 dni Apple udało sprzedać się trzy miliony iPadów i zainteresowanie tabletem ciągle rośnie. Analitycy prognozują, że w przyszłym roku sprzedaż tabletów będzie o wiele większa, zwłaszcza gdy na rynku pojawią się kolejne modele oparte na systemach Android i Windows. Tych ma być naprawdę sporo - niemal każda firma zapowiedziała swojego "iPad killera". Tymczasem aż 90 proc. rynku tabletów należy póki co do Apple.
15 niezwykłych innowacji 2009 |
Komentarze
22http://www.youtube.com/watch?v=uj8iczN6PZQ&feature=player_embedded
Paliwo leci, leci, leci i leci. Chyba egzaminator cierpliwości nie miał...
Ale nazwanie stacji dla samochodów elektrycznych wynalazkiem, to już lekka przesada. Słupek z gniazdkiem i licznikiem - rzeczywiście niesamowity wynalazek ! Nobla nie dali za ten wyczyn ??
iPad też jest ekstra trafionym wynalazkiem lol - dziwne, bo tablety były już wcześniej, na dobrą sprawę co roku mogliby tablet określać mianem wynalazku oraz smartphony, komputery all in one, i tysiące innych produktów...
GĘŚCIEJSZY!
haha owned.
Jezeli chodzi o przyjmowanie sie tego wynalazku to 2010 na 100% nie jest i na 110% nie w polsce.
Poza tym wynalazki niezłe, choć Martin's Jetpack już trochę jest na rynku, a pancerz który pokazała armia to z tego co wiem, nie najlepsza wersja, jaką mają.
I jeszcze to nieśmiertelne "póki co" -_-