Ile wart jest szwedzki streaming, czyli co zobaczysz tylko na Viaplay?
Viaplay to podobno czarny koń wśród platform streamingowych. Choć o uwagę walczy ofertą sportową, to oprócz Bundesligi i NHL obiecuje też bibliotekę pełną filmów i seriali. Czy jest w niej coś ciekawego?
Platforma Viaplay wydaje się nie zaskakiwać. Katalog dostępnych w serwisie tytułów działa bardzo podobnie do schematu znanego z platform Netflix i HBO. Wśród filmów i seriali możemy skupić się na gatunkach, krążyć wokół najpopularniejszych lub ostatnio dodanych. Choć zazwyczaj lubimy to co znamy, to akurat bibliotece filmów i seriali Viaplay ten sposób katalogowania nie służy.
Na platformie jest obecenie niespełna 300 filmów i około 250 tytułów uznawanych za seriale. Jak na platformę streamingową to mało, a tak naprawdę jeszcze mniej. Viaplay jako seriale klasyfikuje także programy telewizyjne. Wśród nich są reality show, serie dokumentalne i lifestylowe programy o piłkarzach Bundesligi.
Fragment katalogu seriali Viaplay z października 2021
Jeśli taką bibliotekę przeszukujemy w tej samej formie, co ogromny katalog Netflixa, HBO i Amazon Prime Video, dostajemy zalew propozycji, które gdzieś już widzieliśmy oraz potwarzające się w kółko tytuły. Viaplay sposobem katalogowania zakopuje w swojej bibliotece dobrye skandynawskie produkcje i w wielu kategoriach podpowiada starocie, które powinny odpowiadać wszystkim. A szkoda, bo dostępne w niej kryminały, thrillery i seriale obyczajowe są najmocniejszą stroną szwedzkiego streamingu.
Mroczne zbrodnie na Viaplay Orginal
O tytuły mrożące krew w żyłach najłatwiej jest wśród seriali Viaplay Orginal. Nie zawsze są to nowości, ale możemy być pewni, że ta część biblioteki serwisu jest niepowtarzalna. Dostępnych w niej tytułów nie znajdziemy w ofercie konkurencyjnych platform i tylko sporadycznie mogły pojawiać się w ramówkach tradycyjnych kanałów telewizyjnych.
Wisting
Norweski serial oparty na kryminałach Jørna Liera Horsta. Senny Narvik poruszają przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia, a najbardziej pobliska farma choinek. W śnieżnej zaspie na jej terenie znaleziono ludzkie szczątki. Zwłoki nie będą jedynym przerażającym znaleziskiem, z którym będzie musiał sobie radzić detektyw William Wisting. Z dnia na dzień Narvik okazuje się być bardzo prawdopodobną kryjówką seryjnego mordercy, którego od lat poszukuje amerykańskie FBI.
Spodziewać się można:
- zagadki,
- łączących się niespodziewanie wątków,
- sporej ilości martwych ciał.
Krew nie woda (Tjockare än vatten)
Serial dramatyczny, ale przede wszystkim morderczy. Trzy sezony z rodziną, która nie ma ochoty ze sobą przebywać, potrafi skołować. Opowieść zaczyna się niczym kino familijne. Trójka rodzeństwa spotyka po wielu latach w sielskim pensjonacie prowadzonym przez ich matkę na Wyspach Alandzkich. Choć pierwszy trup pojawia się już w pierwszym odcinku, to będzie ostatnim, któremu nikt nie pomógł umrzeć.
Należy oczekiwać:
- morderstw,
- tajemnic,
- alandzkich plenerów
- wielopokoleniowych wojen z sąsiadami.
Dociekliwi mogą liczyć na wiele modelowych przykładów jak nie należy ukrywać zwłok.
Co kryje prawda (Det som göms i snö)
Propozycja dla fanów morderczych klimatów, którzy wolą trzymać z się perspektywy stróżów prawa. Nie będzie jednak szablonowo. Poszukiwania zabójcy nastolatki prowadzi specjalna grupa dochodzeniowa badająca sprawy nierozwiązane lub zamknięte z pozornym sukcesem. Jest to znany patent na gwarancję wielowątkowej akcji, ale tym razem wypada doskonale. Serialowi śledczy są przede wszystkim zbieraniną ludzi, dla których niewiarygodnym sukcesem jest otrzymanie etatu. Na dodatek dowodzi nimi człowiek doświadczony aż za bardzo. Zamiast cokolwiek kojarzyć, zmaga się on z licznymi paranojami.
Serial gwarantuje:
- niespodziewanych zwrotów akcji,
- nieszablonowych postaci
- rozwiązania zagadki.
Dodatkową nadzieję budzi szansa na szybką emisję 2 sezonu. Jest już gotów i wystarczy załadować go do biblioteki.
Seriale Viaplay na licencji
Viaplay na licencji ma kilka zdolnych przykuć uwagę tytułów. Obejrzymy tam „Opowieści podręcznej”, „Killer Eve”, „Odpowiednik”, „Fargo”. Nie zawsze jest też mrocznie. Możemy liczyć na medyczne tasiemce, takie jak „Chicago Med” i „Good Doctor”. Jeśli jednak to dla nich chcielibyśmy skorzystać z platformy, to warto dokładniej przyjrzeć się interesującym nas tytułom.
Na przykład „Opowieści podręcznej” mają tylko trzy sezony, a w listopadzie serial „New Amsterdam” trafi na platformę ograniczony do pierwszych dwóch sezonów. Podobne niespodzianki nie są regułą, ale mogą rozczarować. Pytanie też, czy akurat dla któregoś z tych tytułów warto inwestować w abonament. Wszystkie zobaczymy na innych platformach.
Zdecydowanie najmniej przykrych niespodzianek czeka nas, jeśli będziemy poruszać się tropem skandynawskich przestępstw. Co prawda „Most nad Sundem” jest dostępny nie tylko na Viaplay, ale „Follow the money” nie znajdziemy nigdzie indziej. A jest to produkcja, której warto poświęcić kilka godzin.
Follow the money (Bedrag)
Wciągający duński thriller o przestępstwach gospodarczych i chciwości. Każdy z trzech sezonów pokazuje inną część bezwzględnego świata powiązań biznesowych, który wyklucza uczciwość i pozbawia granic moralnych.
Można spodziewać się:
- wiarygodnych bohaterów,
- mafijnych układów oraz egzekucji,
- katastrof, które zawsze komuś się opłacają.
Seriale i filmy obyczajowe Viaplay Orginal
Wśród seriali i filmów Viaplay Orginal jest też co najmniej kilka tytułów, które są bardzo ciekawymi propozycjami obyczajowymi. Chociaż nie ma ich wielu, to jakością potrafią skosić konkurencję. Nawet Netflix może się uczyć, jak powinien wyglądać serial opowiadający historie nastolatków i wchodzenia w dorosłość.
Thunder in my Heart
Zabawny i brutalnie szczery serial o tym jak start w dorosłość kończy się falstartem. Perypetie Sigrid i jej przyjaciół krążą wokół związków, ale nie da się ukryć, że zerwanie z kiepskim chłopakiem przestaje być znaczące, kiedy zrywa z człowiekiem kiepska praca. W magiczny sposób naprawdę kiepskich rzeczy zaczyna przybywać, a nad tą tendencją zapanować wcale nie jest prosto.
W serialu gwarantowane są:
- wartka akcja,
- charakterystyczne postacie,
- mnóstwo szczerości.
Kochaj mnie
Serial z trupem na początku, ale wcale nie mroczny. Wcale też nie o miłości, a o bardziej popularnym stanie, czyli żałobie. Zaskoczeni? Tak jest przez całe dwa sezony z rodzinką, której matka w końcu kopnęła w kalendarz. Okazuje się, że w obliczu straty rodzina wcale nie musi trzymać się razem, a naprawdę niezbędny jest zdrowy dystans.
Można się spodziewać:
- nieszablonowych postaci,
- przewrotnej fabuły
- bezpretensjonalnego traktowania trudnych tematów.
ORCA
Filmowy dramat z czasu zarazy. Chociaż historia to przede wszystkim rozmowy na wideoczatach, to dynamiki i intensywnych kontaktów międzyludzkich jest tam aż za dużo.
Po filmie należy się spodziewać:
- polubienia postaci, które niespodziewanie staną się antypatyczne,
- pomysłowego montażu
- obrazu porażek komunikacyjnych.
Co z filmami na Viaplay?
Oferta filmowa to słaby punkt Viaplay. W jej bibliotece znajdziemy wartościowe filmy, ale w bardzo charakterystycznej, skandynawskiej konwencji. Jeśli nie interesują nas produkcje obyczajowe, to pozostają nam tylko propozycje na licencji, której Viaplay nie ma na wyłączność. Wśród nich zobaczymy„Milczenie owiec”, „Wilka z Wall Street”, „Wenus w futrze”, „Anniarę”, „Transformersów”, „Dzienniki Brigitte Johnes”, „Dziewczynę z tatuażem”,„Johna Wicka” i „Facetów w czerni”. W swoich gatunkach są doskonałe, ale jest ich mało, wszystkie sprzed lat i dostępne na innych platformach.
Na co trzeba uważać korzystając z Viaplay?
W kontakcie z biblioteką Viaplay można mieć wrażanie, że wcale nie jest to serwis streamingowy i ktoś chce nam sprzedać dostęp do telewizyjnego kanału tematycznego online. Ciekawić może oferta sportowa i seriale skandynawskie, a to nie są treści dla każdego. Na dodatek Viaplay próbuje łatać swoją bibliotekę w przedziwny sposób.
Na platformie dostęna jest aktualnie nadawana ramówka kanałów telewizyjnych Epic Drama, Viasat Explore, Viasat Nature i Viasat History oraz coraz więcej reżyserowanych reality show. Może jest to ciekawy pomysł, ale nie o to chodzi w streamingu. Tam nie powinno być reklam i treści, których nie możemy odtworzyć w dowolnym momencie. Reality show może być dodatkiem, a nie treścią główną.
Jakby tego było mało, to Viaplay bardzo się postarała, żeby odstraszyć i tak wąską grupę swoich odbiorców. Chodzi o rozdzielczość, w jakiej udostępniane są treści. Najbardziej doskwiera ona kibicom sportowym i chociaż może się wydawać, że narzekający tworzą problem tam, gdzie go nie ma, to akurat ten problem widać.
Maksymalna rozdzielczość dla transmisji sportowych to 720 pikseli, czyli HD Ready. Większość zasobów biblioteki Viaplay możemy odtworzyć w wyższej rozdzielczości: Full HD, ale nie wszystkie. Zmieniając odtwarzane tytuły mamy wrażenie, że szwankuje nam Internet, albo dzieje się coś bardzo niepokojącego z naszym wzrokiem.
Prawdziwy pogrzeb biblioteki Viaplay rozpoczyna jednak wersja językowa dostępnych tam produkcji. Viaplay Orginal to przede wszystkim seriale i filmy duńskie, norweskie i szwedzkie. Nawet jeśli bardzo chcemy je zobaczyć i opłacimy abonament, to wcale nie mamy pewności, ze jakiekolwiek treści zrozumiemy.
Barierę językową skutecznie przełamują napisy, ale na Viaplay są loterią. Czasem mamy do wyboru napisy polskie i angielskie, a czasem tylko angielskie. Reguły nie ma, a prawdziwa bomba to sytuacje, kiedy serial ma polskiego lektora. Wtedy napisy mogą być w ogóle niedostępne i jeśli nie znamy języka orginalnego, musimy uruchmić polską ścieżkę dźwiękową.
Co nowego na Viaplay w listopadzie?
Jedyna propozycja, która może być ciekawa, to osiem odcinków nowego serialu Viaplay Orginal o tytule "Kin":
Pozostałe zapowiedzi Viaplay na listopad są ostatecznym gwodździem do trumny i krzyżem na drogę:
- The Tick – film produkcji BBC z 2021 (ważne: może nie należy go skreślać, ale ma takie sobie opinie)
- Summer House – nowy serial (ważne: reality show)
- Below Deck – nowy sezon (ważne: reżyserowane reality show)
- Szpital New Amsterdam – nowy serial (ważne: sezon 1 i sezon 2, a to tasiemiec i wcale nie nowy)
- Gospodynie z kasą. Nowy Jork (ważne: reżyserowane reality show)
- The Office – „nowy” serial z 2005 (ważne: mamy końcówkę 2021 roku).
Chociaż na Viaplay każdy znajdzie coś dla siebie, to pod znakiem zapytania pozostaje, czy ciekawych treści będzie wystarczająco dużo, aby był nam potrzebny płatny abonament. Bez fanatycznego uwielbienia dla seriali z przestęspstem w tle, będzie o to trudno. Nawet dzieci nie dadzą rady oglądać w kółko Kung Fu Pandy i Paddingtona.
Komentarze
5