Denon kontra Yamaha, czyli kupujemy grajbelkę za 1700 zł

Jest wiele sposobów poprawy kiepskiego dźwięku emitowanego przez maluteńkie przetworniki współczesnych telewizorów. Jednym z nich jest zakup słuchawek, które już za 100-200 zł potrafią zapewnić dobry dźwięk. Niestety, nie jest to rozwiązanie dla każdego, choćby ze względów praktycznych. Innym rozwiązaniem jest zakup, za około 300-400 zł, zewnętrznego głośnika w rodzaju JBL Flip 2, Sony SRS-X2 czy Yamahy NX-P100, których przetworniki są lepsze od większości tych zamontowanych w telewizorach; ponadto zyskujemy możliwość odtwarzania muzyki ze smartfonów poprzez Bluetooth.

Niestety, rozwiązanie to nie eliminuje głównego problemu telewizorowego brzmienia, jakim jest kiepska reprodukcja niskich tonów. I tak dochodzimy do coraz bardziej popularnego rozwiązania, jakim jest zakup grajbelki lub listwy dźwiękowej (ang. soundbar).

Yamaha ma ugruntowaną pozycję na rynku soundbarów. Aktualnie w ofercie japońskiego producenta jest aż dziesięć modeli różnych listew dźwiękowych (w tym tzw. projektorów dźwięku przestrzennego). Z kolei Denon ma aktualnie w ofercie tylko jeden model soundbara – DHT-S514.

Trudno powiedzieć, dlaczego ta renomowana firma nie posiada szerszej oferty tego typu urządzeń – czyżby nie wierzyła w rozwój tego segmentu rynku? Niezależnie od przyczyn, postanowiliśmy zestawić Denona DHT-S514 z porównywalną cenowo Yamahą YAS-203, aby sprawdzić, czym w praktyce różnią się obie grajbelki.

Konstrukcja

Denon DHT-S514 dobra jakość wykonania obudowy

Listwa Denona może się podobać: jest prosta, wykonana z ciemnego, matowego plastiku w kolorze grafitowym, który ani nie odbija światła, ani nie eksponuje odcisków palców. Zarówno w przedniej ściankach belki i subwoofera umieszczono metalową siatkę chroniącą przetworniki przed uszkodzeniem.

Z kolei belka Yamahy przykuwa wzrok z dwóch powodów. Po pierwsze nie jest prosta jak Denon, lecz lekko wygięta na zewnątrz (czyli odwrotnie niż zakrzywione belki Samsunga w rodzaju HW-J8501). Po drugie, jej obudowę wykonano z eleganckiego, czarnego i głównie błyszczącego tworzywa sztucznego, które aż nazbyt łatwo odbija światło.

Choć błyszczący plastik może podobać się niektórym użytkownikom, nie ulega wątpliwości, że jest rozwiązaniem mało praktycznym, bo aż nadto eksponuje rysy i odciski palców. Ponadto, belka Yamahy jest dużo grubsza od belki Denona (aż o 50%) i zawieszona na ścianie będzie wyglądać raczej mniej atrakcyjnie.

Yamaha YAS-203 - przetworniki

W belce Yamahy YAS-203 umieszczono dwa przetworniki szerokopasmowe (po jednym na kanał) z okrągłymi stożkowymi membranami o średnicy 55 mm każda, podczas gdy w Denonie DHT-S514 w każdym kanale pracuje eliptyczny głośnik średniotonowy o wymiarach 51x127 mm i głośnik wysokotonowy z membraną o średnicy 13 mm.

Denon DHT-S514 budowa belki i subwoofera

Jeśli chodzi o subwoofery to w Yamasze YAS-203 znajdziemy jeden okrągły przetwornik niskotonowy o średnicy 165 mm obciążony prostym kanałem basrefleksu – ma on ujście na prawej ściance obudowy. Z kolei subwoofer Denona DHT-S514 wyposażono w dwa niskotonowe przetworniki ze stożkowymi membranami o średnicy 133 mm obciążone długim kanałem basrefleksu w kształcie litery „U”, który ma ujście na tylnej ściance obudowy.

Yamaha YAS-203 subwoofer

Krótkie porównanie parametrów obu urządzeń przedstawia poniższa tabela:

* niektóre źródła podają 40W, ale nie są to potwierdzone dane.

Gniazda

Yamaha YAS-203 złącza

Pod względem liczby gniazd Denon DHT-S514 jest bezdyskusyjnym zwycięzcą, bowiem oprócz złącza optycznego (TOSLINK), posiada on dwa gniazda HDMI, których próżno szukać w Yamasze YAS-203.

Bluetooth

Obie belki umożliwiają bezprzewodowe przesyłanie muzyki ze smartfona i tableta poprzez Bluetooth. W obu urządzeniach połączenie to działało stabilnie i bezproblemowo. Niestety, ani Denon, ani Yamaha, nie pozwala na zmianę ścieżki w urządzeniu wysyłającym sygnał za pomocą pilota (co potrafią urządzenia rywali, np. Samsunga). Obie belki obsługują kodek aptX.

Obsługa (pilot, wyświetlacz)

Yamaha YAS-203 - pilot

Choć Yamaha YAS-203 w ogóle nie ma wyświetlacza, który występuje u takich rywali jak np. LG NB5540, czy Philips HTL6140, jego zadanie z powodzeniem przejęły liczne diody (zielone i czerwone). Dzięki nim regulacja jest prosta i intuicyjna. Na przykład belka może pokazywać stopień regulacji tonów niskich i wysokich zapalając lub wygaszając odpowiednią liczbę diod (podobnie ma się sprawa z regulacją głośności). Komfort obsługi podnosi dołączony pilot – choć mniejszy niż u ww. LG i Philipsa, ma wygodne i logicznie rozlokowane przyciski, a sama belka szybko i bezproblemowo reaguje na wydawane z pilota polecenia.

Denon DHT-S514 pilot

Z kolei Denon DHT-S514 ustępuje Yamasze YAS-203 na obu polach. Nie dość, że pilot jest dwa razy mniejszy od tego z Yamahy, to foliowe przyciski nie są wygodne w obsłudze. Co gorsza, aby belka przyjęła komendę z pilota trzeba czasem nacisnąć przycisk ponownie, w dodatku dobrze wycelowując pilota w stronę belki. Rolę wskaźnika poziomu głośności w Denonie przejęły podświetlone przyciski na górze obudowy, ale nie dość, że są one gorzej widoczne od diod Yamahy (zwłaszcza jeśli belkę Denona umieścimy wysoko), to w ogóle nie pokazują stopnia regulacji tonów. W związku z tym regulacja basów, czy wysokich odbywa się na słuch i wyczucie.

Jeśli chodzi o parowanie belki z subwooferem to w obu urządzeniach przebiega ono szybko i bezproblemowo, czego nie można powiedzieć o niektórych rywalach (JBL, Harman Kardon).

A zatem w kategorii komfortu obsługi zdecydowanie zwycięża belka Yamahy.

Jakość dźwięku

Jeżeli szybko policzymy liczbę przetworników w obu urządzeniach, okaże się, że w Yamasze YAS-203 mamy w sumie trzy, a w Denonie DHT-S514 aż sześć, czyli dwa razy więcej. Czy to oznacza dwa razy lepszy dźwięk? Okazuje się, że nie. Brzmienie obu belek jest odmienne, ale równie atrakcyjne, choć raczej skierowane do innych grup odbiorców.

Yamaha YAS-203 zawieszona na ścianie

Dzięki zastosowaniu dobrej jakości przetworników szerokopasmowych Yamaha YAS-203 oferuje spójne, kulturalne i muzykalne brzmienie. Brzmienie Yamahy YAS-203 cechuje dobra aura pogłosowa i dużo „powietrza” wokół solistów i instrumentów. Już dźwięk samej belki jest tak dobrze zrównoważony, że może ona grać nawet bez subwoofera (choć z oczywistą utratą basu), co nie jest zalecane u Denona, którego subwoofer wspomaga belkę w odtwarzaniu środka pasma. Przy wyłączonym subwooferze to właśnie Yamaha YAS-203 oferowała pełniejszy dźwięk (tj. schodziła niżej) od Denona DHT-S514.

Dźwięk Yamahy YAS-203 ma tendencję do tak lubianego przez audiofilów odrywania się od obudowy i „szybowania” w powietrzu. Z kolei brzmienie Denona wydobywa się mniej więcej z płaszczyzny samej belki.

Denon DHT-S514 regulacja poziomu wysterowania subwoofera

Z powodu zastosowania oddzielnych przetworników wysokotonowych brzmienie Denona DHT-S514 jest bardziej konturowe i szczegółowe na górze pasma. Największą różnicę przynosi jednak bas, który jest nieco szybszy i bardziej konturowy. W dopasowaniu do konkretnego pomieszczenia bardzo pomaga pokrętło regulacji basu na tylnej ściance obudowy Denona DHT-S514.

Podczas odsłuchu ścieżki dźwiękowej z filmu „Polowanie na Czerwony Październik” to właśnie Denon DHT-S514 lepiej oddał rytmiczne i surowe brzmienie kontrabasów przewodniego tematu (Hymn to Red October). Pomimo tego, przy bardzo dużym poziomie wysterowania wysokie tony z Denona DHT-S514 stają się nieco zbyt agresywne i brakuje im tej łagodności, którą można usłyszeć nie tylko w Yamasze, lecz także w konkurencyjnych belkach wykorzystujących oddzielne przetworniki do reprodukcji wysokich i średnich tonów (np. w Philipsie HTL6140).

A oto tabelaryczne zestawienie różnych rodzajów muzyki wraz ze wskazaniem urządzenia, które naszym zdaniem lepiej się do tego nadaje:

Werdykt

Chyba trudno znaleźć dwie grajbelki z tej samej kategorii cenowej, które tak bardzo różniłyby się nie tylko pod względem wyglądu, liczby złącz, komfortu obsługi, lecz także, a może przede wszystkim, brzmienia. Trzeba przyznać, że w ogólnej ocenie był to wyrównany pojedynek, co ilustruje poniższa tabela.

Yamaha YAS-203

Choć pod względem komfortu obsługi zdecydowanie zwycięża Yamaha YAS-203, to matowy Denon DHT-S514 jest bardziej praktyczny w codziennej eksploatacji, wygląda lepiej zawieszony na ścianie (Yamaha jest o połowę grubsza), a dla mniejszego subwoofera Denona dużo łatwiej znaleźć miejsce w małym pokoju. Pod względem brzmieniowym mamy remis, choć nie ulega wątpliwości, że ze względu na lepszy środek pasma brzmienie Yamahy bardziej przypadnie do gustu osobom stroniącym od agresji i preferującym muzykę akustyczną, wokalną lub klasyczną.

Denon DHT-S514

Z kolei nieco ostrzejszy, konturowy i rytmiczny Denon nieco lepiej nadaje się do słuchania rocka i popu. Polecam oba urządzenia, ale ostateczny wybór pozostawiam czytelnikom, mając nadzieję, że niniejsza recenzja go znacznie ułatwi.

Ocena końcowa Yamaha YAS-203:

• bardzo dobry środek pasma
• wysoka muzykalność i kultura brzmienia
• komfortowa obsługa
• wygodny pilot
   
• bas mógłby być szybszy i bardziej zwarty
• brak gniazda HDMI
• mało praktyczny błyszczący front

80%

Ocena końcowa Denon DHT-S514:

• szczegółowe wysokie tony
• niezła konturowość i szybkość basu
• bardzo dobre wykonanie
• praktyczne materiały.
   
• przeciętny środek pasma
• brak spójności pomiędzy zakresami
• brak wyświetlacza
• beznadziejny pilot

80%