Wentylatory be quiet! imponują zarówno kulturą pracy, jak i osiągami. Sprawdzamy ich sprawność w praktyce!
W nasze ręce wpadł wentylator z topowej serii be quiet! Silent Wings 2, w najpopularniejszym rozmiarze, czyli 120 mm. Wedle producenta sekret świetnych osiągów wentylatora wynika ze specjanie profilowanych łopatek, opcjonalnych uchwytów antywibracyjnych oraz zaawansowanego łożyska zapewniającego cichą pracę i długą żywotność.
Wszystkim posiadaczom komputerów zależy, aby ich maszyny pracowały cicho, ale równocześnie chłodzenie było efektywne. Wentylatory dołączone do systemu chłodzenia procesora czy tez obudowy mogą jednak nie spełniać wymagań pod względem kultury działania, albo po prostu pod wpływem czasu zacząć hałasować. Jeśli zależy nam na ciszy i sprawnym działaniu komputera, należałoby zastanowić się nad ich wymianą. Wiele firm ma w swojej ofercie wentylatory do obudów, które również z powodzeniem mogą znaleźć zastosowanie w systemach chłodzenia procesora. Jedną z ciekawszych ofert na rynku wentylatorów ma z pewnością firma be quiet!.
be quiet! oferuje wentylatory w różnych rozmiarach (140, 120, 92 i 80 mm) w trzech klasach:
- Silent Wings 2 (klasa high-end)
- Shadow Wings (klasa premium)
- Silent Wings Pure (klasa podstawowa)
Wentylatory klasy high-end oferują najlepszy stosunek wydajności do cichej pracy i cechują się uniwersalnym systemem instalacji.
be quiet! Silent Wings 2 120mm
Sprawdziliśmy możliwości oraz kulturę pracy be quiet! Silent Wings 2 120mm, porównując go do standardowego wentylatora dołączonego do chłodzenia cieczą Corsair Hydro Series H80. System chłodził procesor AMD FX 8150 (125W), a przy maksymalnych obrotach wentylatora hałas stawał się po prostu dokuczliwy. Czy wymiana wentylatora na sprzęt be quiet! pozwoliła na zachowanie właściwości chłodzących układu przy równoczesnym obniżeniu hałasu? Przekonajmy się.