Premiery w HBO Max 45 dni po debiucie kinowym? To już przeszłość
HBO Max w swojej strategii promocyjnej kładło szczególny nacisk na szybkie premiery VOD kinowych hitów spod szyldu Warner Bros. Plan dystrybucyjny w tym kształcie to już jednak zaledwie wspomnienie starych, dobrych czasów.
Premiera w HBO Max po 45 dniach? – to nic pewnego
Jak donosi serwis Decider Warner Bros. Discovery porzuca swój dotychczasowy plan dystrybucji VOD, w miejsce gwarantowanej premiery po 45 dniach od debiutu kinowego wprowadzając zasadę: "to zależy". Od teraz każdy kolejny przypadek oceniany będzie indywidualnie pod kątem opłacalności. W konsekwencji niektórych premier doczekacie się wcześniej niż pozostałych.
Jest to kolejna ze zmian, jakie zachodzą ostatnimi czasy w Warner Bros. Discovery. Jego dyrektor generalny i prezes – David Zaslav – otwarcie mówi o przewartościowaniach dokonywanych w strategii przedsiębiorstwa. Od teraz HBO Max ma stać się ważnym, ale nie dominującym elementem całości. Wysokobudżetowe produkcje mają zaś zarabiać na siebie w znacznej mierze za pośrednictwem innych kanałów dystrybucji – mowa przede wszystkim o kinach.
Jak mówi Zaslav:
Nie znajdujemy uzasadnienia ekonomicznego dla pomysłu, aby drogie filmy trafiały bezpośrednio do streamingu. Dokonujemy strategicznej zmiany [...]. Być może studio pójdzie w ślady Universalu, który po 45 dniach wysyła niektóre filmy, takie jak The Northman, do Peacock, ale znacznie dłużej zatrzymuje wielkich zwycięzców kasowych, takich jak Jurassic World Dominion, w kinach i na PVOD.
To koniec HBO Max?
Przypomnijmy, że serwis VOD czekają jeszcze dalej idące zmiany. Za trzy lata definitywnie ma dopełnić się proces fuzji HBO Max z Discovery+, w efekcie czego powstać ma zupełnie nowa platforma. Zgodnie z ogłoszonym planem w Polsce zagości ona na początku 2024 roku.
Źródło: Decider, Deadline, thestoriest.com
Komentarze
6Oczywiście dzieciaki, które nie zarabiają na siebie ani nie mają pojęcia o biznesie będą jak zwykle miauczeć, bo wszystko to najlepiej, by chcieli za darmo. Ale pewnie chcieliby równocześnie, by ich rodzice coś dostawali za swoją pracę. Ot, standardowych logika nastolatków,
Nie ma sensu opóźniać premiery filmów na VOD, które już szczyty zaliczyły w kinach. Oczywiste też, że jak się film dobrze sprzedaje w kinach wprowadzenie go na VOD zabije frekwencję. Co więcej ustalona liczba dni oznacza, że część osób poczeka tych kilka kilkanaście dni co przyspiesza proces. Nie będąc pewnym kiedy będzie na VOD więcej osób może się skusić, by już coś obejrzeć jednak w kinie.