Nauka

Wygląda jak galaktyka. Może pojawić się na polskim niebie [AKT]

przeczytasz w 2 min.

W niedzielny ranek nad Polską widoczne będzie ciekawe zjawisko, które jest połączeniem procesów naturalnych i wywołanych przez człowieka. Jasna spirala przypominająca chmurę o kształcie galaktyki to konsekwencja deorbitacji drugiego członu rakiety Falcon 9.

AKTUALIZACJA 02:00 9.03.2025 - SpaceX odwołało niedzielny start. Nowa data nie jest jeszcze znana. 

Startujące rakiety i to co pozostaje po tych startach są źródłem różnego rodzaju zjawisk widocznych na niebie. Obserwatorzy blisko miejsca startu widzą naocznie samą rakietę i ślad jaki pozostawiają produkty spalania w silnikach w atmosferze. Gdy start lub lądowanie, czy lot, się nie uda, może dojść do niezaplanowanej deorbitacji. Ta może skutkować na przykład śladami spadających i palących się szczątków rakiety - ostatnio widzieliśmy to w przypadku Starshipa podczas ósmego lotu próbnego. Czasem taka rakieta lub jej fragmenty mogą spaść na Ziemię. W przypadku chińskich rakiet to dość częste zjawisko, w Polsce bardzo rzadkie, ale też możliwe - ponownie kłania się tu SpaceX, którego części rakiety spadły na terenie Polski.

Skąd bierze się jasny wir na niebie

Może jednak się zdarzyć tak, że deorbitacja jest planowana, kontrolowana, a pomimo to, jesteśmy w stanie zobaczyć jej efekt. Tym razem teoretycznie niegroźny, bo wiążący się ze zrzutem paliwa podczas spadania górnego członu rakiety Falcon 9. Zrzucone paliwo i pozostałości po procesie spalania rozprzestrzeniają się w atmosferze, a także zamarzają i odbijają światło słoneczne. Powstająca wtedy struktura ma kształt wiru, co jest konsekwencją rotacji rakiety podczas spadania. W sprzyjających warunkach (pora dnia, lokalizacja obserwatora) zjawisko jest widoczne gołym okiem. Warto wiedzieć, że taki wir nie wiąże się tylko z rakietami Falcon 9, ale w tym przypadku jest to najczęściej raportowane. W 2009 r. nad Norwegią widoczna była również spirala, która okazała się konsekwencją nieudanej próby rosyjskiego pocisku balistycznego. Na poniższym wideo widać zapis w kamery 360 stopni, która podczas rejestracji zorzy polarnych uchwyciła w 2023 r. taki właśnie świetlisty wir - pojawia się w 75. sekundzie nagrania.

Kiedy zobaczyć świetlisty wir na niebie? Musicie wcześnie wstać

Zrzut paliwa podczas deorbitacji rakiet SpaceX odbywa się na wysokości 200 - 400 km, czyli przede wszystkim jest to operacja, która nie stanie się zagrożeniem dla nas w Polsce. Potwierdza to Karol Wójcicki, który na swoim profilu Z głową w gwiazdach informuje o wydarzeniu. Zamieścił także mapki, które ułatwią zlokalizowanie wiru na niebie z różnych lokalizacji w Polsce. Im dalej na zachód będzie nasze miejsce obserwacji, tym ciemniejsze będzie jeszcze niebo i łatwiejsze dostrzeżenie ewentualnego zjawiska. Ponieważ wszędzie rakieta będzie przelatywała na wysokości nie mniejszej niż 50 stopni kątowych, żadne lokalne przeszkody nie powinny utrudnić obserwacji.

By zobaczyć spiralę SpaceX, która faktycznie przypomina jasną galaktykę, trzeba będzie wcześnie wstać. Rankiem 9 marca 2025 r. około godziny 5:26-5:30 przeleci nad Polską deorbitowany człon rakiety Falcon 9. Kilkadziesiąt minut wcześniej wystartuje ona z bazy Vandenberg w Kalifornii, by wynieść na orbitę dwa niewielkie obserwatoria kosmiczne SPHEREx i PUNCH. Po zrzuceniu paliwa drugi człon rakiety Falcon 9 będzie dalej zniżał swoją wysokość, tak by rozpaść się gdzieś nad Antarktyką.

Źródło: inf. własna, Z głową w gwiazdach, foto wejściowe - Poker Flat Allsky Aurora Camera

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!

Witaj!

Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

Połącz konto już teraz.

Zaloguj przez 1Login