Rosjanie porwali dziecko ukraińskiego urzędnika. Zobaczyli u niego telefon
Wojna na wschodzie okazuje się dramatem dla wielu ukraińskich rodzin. Niestety, podobna sytuacja spotkała także Ołeha Buriaka, szefa regionalnej administracji państwowej z Zaporoża – Rosjanie porwali jego syna, do czego pretekstem miał być znaleziony telefon komórkowy.
Rosjanie potrwali dziecko ukraińskiego urzędnika
Sprawę porwania syna Ołeha Buriaka opisała białoruska agencja NEXTA.
Do zdarzenia miało dojść 8 kwietnia, gdy jego 16-letni syn Władysław podróżował samochodem z dwiema kobietami i trojgiem dzieci. W pewnym momencie kolumnę przejeżdżających samochodów zatrzymali rosyjscy żołnierze - w czasie kontroli, mieli oni zobaczyć u nastolatka telefon, po czym wyciągnęli go z samochodu i uprowadzili.
Informację potwierdziła również Zlata Nekrasova, zastępczyni szefa Zaporoskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.
Ołeh Buriak zaapelował do europejskiej społeczności o pomoc w odnalezieniu syna:
Mój syn został porwany, porwali go Rosjanie. Ma dopiero 16 lat. Nie wiem, gdzie jest teraz mój syn. Apeluje do europejskiej wspólnoty i całej ludzkości - pomóżcie mi. Niech cały świat wie, że Rosjanie porywają dzieci w tym kraju.
Telefon tak naprawdę mógł być tylko przypadkowym powodem do uprowadzenia nastolatka. Możemy podejrzewać, że rosyjscy żołnierze sprawdzili, że chłopak jest synem ważnego ukraińskiego urzędnika, więc po jego porwaniu będą mogli go szantażować zdrowiem lub życiem dziecka.
Źródło: Twitter @ NEXTA, Polsat News
Komentarze
30To co oni nawyczyniali do tej pory to...