Program Moja Elektrownia Wiatrowa ma zachęcić Polaków do inwestowania w odnawialne źródła energii. Przydomowe wiatraki mogą jednak nie być idealnym rozwiązaniem ze względu na przepisy, które mogą utrudniać inwestycje.
Program Moja Elektrownia Wiatrowa ma zachęcić Polaków do inwestycji w przydomowe turbiny wiatrowe. Te, razem z fotowoltaiką, mają odpowiadać za generację zielonego prądu blisko miejsc jego zużycia. Niestety wokół programu wciąż jest głośno ze względu na dotyczące go wątpliwości.
Pierwszy problem, o którym mówi się dość dużo, to cena przydomowej elektrowni wiatrowej. Według różnych źródeł cena za 1 kWh mocy zainstalowanej w małych turbinach wiatrowych może kosztować od ok. 6 do ok. 24 tys. za 1 kW mocy. Sprawia to, że takie rozwiązanie jest wyraźnie droższe od fotowoltaiki o podobnej mocy. Pojawiają się jednak kolejne problemy.
Jak czytamy w serwisie Farmer.pl, w przypadku budowy przydomowej elektrowni wiatrowej, można napotkać trudności natury prawnej. Przede wszystkim mowa tu o wiatrakach, które miałyby stanąć na własnym fundamencie. Taka konstrukcja ma wymagać pozwolenia na budowę. Jednak jak zauważa Mariusz Kostrzewa, prezes firmy Zeneris Projekty, możemy spodziewać się pewnych zmian w przepisach.
- Nowa ustawa proponowana przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii wprowadzi uproszczenia w procedurach administracyjnych polegających na zwolnieniu z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę dla turbin do 50 kW i wysokości większej niż 3 m i mniej niż 12 m. Jednak lokalizacja wiatraka na terenie działki będzie możliwa w odległości od granicy nie mniejszej niż całkowita wysokość wiatraka – podkreśla Mariusz Kostrzewa, prezes Zeneris Projekty.
Przydomowa turbina wiatrowa – na jakiej wysokości?
Dodatkowym problemem może być jednak wysokość takiej elektrowni wiatrowej. Ze względu na najczęściej wybieraną wysokość dla tego rodzaju inwestycji, rzeczywista produkcja może różnić się od tej prognozowanej.
- Niestety, małe wiatraki często są montowane na wysokości 6–10 m, a dane dotyczące produkcji są prezentowane dla wietrzności prognozowanej na wysokości 15 m. Ponadto mikrowiatraki są wrażliwe na znajdujące się w pobliżu bariery dla wiatru, tj. wysoka stodoła czy rozłożyste drzewa. W przypadku instalacji domowej warto pomyśleć o instalacji hybrydowej – PV 5-8 kW w układzie wschód-zachód, wiatrak 2-5 kW oraz magazyn energii i ciepła. Taka instalacja może zapewnić wysoki współczynnik wykorzystania energii na własne potrzeby – podkreśla Mariusz Kostrzewa, prezes Zeneris Projekty.
Komentarze
2Niestety cały czas są tu jakieś chore dotacje, zamiast po prostu całkowitego zwolnienia z VAT takich rozwiązań jak akumulatory, czy od biedy wiatraki.