Wkrótce może stać się sporo niedobrego na globalnym rynku urządzeń elektronicznych
Tajwańska firma Foxconn to jeden z największych na świecie producentów elektroniki. Jej klientami są między innymi Sony, Intel, Microsoft i Apple. Fabryki tej firmy są obecnie kontrolowane przez rząd Chin, a powodem jest prawdopodobnie konflikt między Chinami a Tajwanem.
Świat Foxconnem stoi
Według informacji podanych przez serwis Gearrice, firma Foxconn odpowiada za około 40% produkcji wszyskich najbardziej popularnych urządzeń elektroniki użytkowej, z których korzystamy na co dzień.
Na całym świecie przedsiębiorstwo zatrudnia około 1,2 miliona pracowników, a większość fabryk zlokalizowana jest w Chinach i na Tajwanie. Wystarczy tylko wspomnieć, że fabryki w chińskim Shenzen obsługiwane są przez ponad 400 tysięcy pracowników.
Nie jest tak słodko jak mogłoby się wydawać
Od zeszłego roku firma zmaga się z niemałymi problemami. W ostatnim czasie jej przychody spadły o niemal 30%, a pracownicy domagają się lepszych warunków pracy. Trzeba też wiedzieć, że Foxconn słynie z różnego rodzaju afer związanych ze złym traktowaniem pracowników.
Gdyby tego było mało, to zlokalizowane w Chinach fabryki tej firmy są obecnie kontrolowane przez władze Chin. Na łamach South China Morning Post przeczytać można, że rząd tego kraju wszczął dochodzenie dotyczące fabryk w Jiangsu, Henan, Hubei i Guangdong. Co wręcz śmieszne, powód nie jest znany, ale przypuszcza się, że działanie związane są z konfliktem między tymi krajami. Terry Gou, założyciel firmy Foxconn, będzie kandydować w wyborach prezydenckich na Tajwanie w 2024 roku, co nie podoba się chińskim władzom.
Skutek konfliktu może dotknąć każdego z nas
Niezależnie od przebiegu i wyniku wspomnianych kontroli, działania te mogą opóźnić produkcję komponentów, które wykorzystywane są do montażu różnych urządzeń elektronicznych. To właśnie problemy tej firmy przyczyniły się między innymi do opóźnienia rozpoczęcia sprzedaży iPhone’ów 14 Pro.
Co więcej, Tajwan może zdecydować także o zatrzymaniu produkcji w fabrykach zlokalizowanych w Chinach, co całkowicie sparaliżowałoby globalny rynek. Pod koniec ubiegłego roku takie działanie zapowiedziała firma TSMC, inne tajwańskie przedsiębiorstwo, które znane jest między innymi z produkcji procesorów.
Pikanterii dodaje fakt, że Foxconn stał się niedawno, wbrew woli tajwańskiego rządu, udziałowcem Tsinghua Unigroup, chińskiej grupy kapitałowej działającej między innymi w sektorze półprzewodników. Tajwański rząd nałożył za ten ruch na Foxconn karę w wysokości 800 tysięcy dolarów. Władzę Tajwanu obawiają się tego, że Chiny posiądą know-how przez lata wypracowany przez tajwańskie przedsiębiorstwo.
Jak widać, firma Foxconn zmaga się obecnie z wieloma problemami. Wielu z nas z pewnością przeszłoby obok tego obojętnie gdyby nie fakt, że ich skutki mogą dotknąć każdego z nas. Pozostaje trzymać kciuki, że sprawy szybko się rozwiążą i wszystko wróci do normy.
Źródło: Gearrice, grafiki: Wikipedia
Komentarze
8