HDD

Morele sprzedawały używane dyski. UOKiK mówi o możliwych konsekwencjach

przeczytasz w 2 min.

Sklep Morele.net sprzedawał używane dyski twarde do komputerów. Zapytaliśmy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) o możliwe konsekwencje takich praktyk.

W artykule “Sprzedali używane dyski jako nowe. Polski sklep nie wie, ile sprzętu trafiło na rynek” opisaliśmy praktyki sklepu Morele.net, który sprzedawał używane dyski Seagate Exos X16 16TB (ST16000NM001G) jako nowe. Jeden z naszych czytelników zakupił dwa takie dyski, które – mimo że miały być nowe – miały przepracowane ponad 18 000 godzin. 

Według informacji przekazanych przez sklep Morele.net, dyski zostały kupione od stałego dystrybutora, a kilka dni później otrzymał on informację o wypłynięciu dysków używanych jako nowe na rynek. Zakup używanych nośników nie został zaplanowany przez Morele.net, a w podobnej sytuacji mogły być postawione też inne sklepy.

Seagate Exos X16

Co grozi firmie, która sprzedaje używany sprzęt jako nowy? 

Co mogą zrobić klienci w takiej sytuacji i jakie konsekwencje grożą firmie sprzedającej używany sprzęt jako nowy? Zapytaliśmy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) o możliwe skutki takich praktyk. 

“W opisanej sytuacji konsumenci mogą złożyć reklamację z tytułu niezgodności towaru z umową i żądać wymiany dysku na nowy lub zwrotu pieniędzy. Jeśli zakup był dokonany online, przysługuje im 14 dni na odstąpienie od umowy. 

Jeśli sprzedaż używanego sprzętu jako nowego była incydentem, a sprzedawca szybko reaguje i rekompensuje klientom straty, sytuacja może zostać rozwiązana polubownie. Jednak jeśli to stała praktyka, UOKiK może uznać ją za nieuczciwą praktykę rynkową i nałożyć karę do 10% rocznego obrotu. W skrajnych przypadkach sprawa może trafić do organów ścigania. 

Zachęcamy klientów do zgłaszania nieprawidłowości do Rzeczników Konsumentów lub Inspekcji Handlowej.” - informuje Bartosz Kilimczuk, Departament Komunikacji UOKiK.

Co z reklamacjami?

Sklep rozpatruje każdą sprawę indywidualnie. W przypadku wątpliwości dotyczących zakupionego towaru należy skontaktować się z Biurem Obsługi Klienta. Jeśli zostanie wykazana nieprawidłowość produktu, sklep zadeklarował przyjęcie reklamacji. 

Klient, który skontaktował się z nami, postanowił zwrócić zakupione dyski. Sklep uznał reklamację i zwrócił pieniądze.

Komentarze

13
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    solar90
    9
    Dlaczego robicie kryptoreklamę konkrentemu sklepowi skoro wina była po stronie producenta dysków i wszystkie sklepy tak samo sprzedawały te dyski?
    • avatar
      patryk1011
      2
      Strach teraz cokolwiek sprzedawać, nie dość że dostajesz niepewne zaopatrzenie od osób trzecich to jeszcze za to można nieźle beknąć...
      • avatar
        Kojot321
        1
        Morele be. Tylko Komputronik.

        (Komu podać dane do przelewu?)
        • avatar
          Mcvillain
          0
          Kiedyś kupiłem od nich 970 od evga, po zamontowaniu okazało się że cewki piszczą jak orkiestra nadęta. Karta poszła na reklamacje. Po miesiącu czekania wróciła po serwisie, jako że to evga która pozwalała na ingerencję w chłodzenie stwierdziłem że zobaczę co tam zrobili. A po odkręceniu backplat'a okazało się że jakiś Mirek z pod Krakowa (firmy nie pamiętam) ale jak wygooglowalem to się okazało że to kanciapa 1 os. firma. I do tego nałożyli swoją plombę. Oczywiście cewki piszczały tak samo jak piszczały więc delikatnie napisałem że kończymy współprace i żądam zwroty pieniążków, albo sprawa trafi dalej, co też zrobili. Więc w ta ich niewiedzę, co do dysków to tak nie do końca bym ufał
          • avatar
            Voltrob
            0
            A to nie Seagate rozprowadzał takie dyski?
            • avatar
              GejzerJara
              0
              @Paweł, kolejny bezrefleksyjny zlepek słów.

              co do kary dla morele, święci nie są. ale jeśli wszystko co kupili mieli ładnie fabrycznie zapakowane, i dostarczone wprost od producenta, to są czyści. Tej informacji jakoś nikt nie publikuje, jak to było naprawdę.

              problem też dotyczy sklepów zagranicznych, więc sprawa jest gruba. co do mnie, seagate od wielu lat jest u mnie ostatnim wyborem. z obrzydzeniem patrzyłem, jak pod part numberami dysków serwerowych, było nie wiadomo co (patrz HPE), czasem to był hitachi i hgst, czasem caviar, a czasem właśnie seagate.

              seagate, firma zasłużona. zaczęli od projektu tzw. 'winchester', czyli dysku który miał być mały jak na tamte czasy, miał zastąpić tzw. szafkę dyskową która była wielkości mniej więcej pełnowymiarowej zmywarki. wszystko zamknięte po raz pierwszy hermetycznie. tutaj seagate zrobiło coś wspaniałego, zmniejszyli to do wielkości urządzenia do zatoki 5.25", czyli wielkość desktopowego napęcu CDROM. Była też wersja większa (i taką też trzymałem w ręku), o wysokości 2x CDROM. To jest naprawdę *ciężkie*. pojemność? heh. 40MB :)
              na wierzchu na dysku oczywiście były wypisane fabryczne badsectory. jak się pojawiły nowe, trzeba było sobie dopisać, i się je dopisywało po odpaleniu programu formatującego. Później było lepiej, programy potrafiły same sobie to wykryć, ale dłużej formatowały.

              a teraz? jakieś używki, chociaż mnie bardzo rozczarowała awaryjność.

              Witaj!

              Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
              Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

              Połącz konto już teraz.

              Zaloguj przez 1Login