Sprzedali używane dyski jako nowe. Polski sklep nie wie, ile sprzętu trafiło na rynek
HDD

Sprzedali używane dyski jako nowe. Polski sklep nie wie, ile sprzętu trafiło na rynek

przeczytasz w 4 min.

Używane dyski twarde trafiły do polskich sklepów. O sytuacji dowiedzieliśmy się od jednego z naszych czytelników, który zaalarmował nas o zakupieniu tego typu produktów. Według informacji, które otrzymaliśmy od morele.net, problem może dotyczyć wielu sklepów.

Kupując sprzęt w sklepie, zazwyczaj oczekujemy, że otrzymamy nowy i w pełni funkcjonalny produkt. W większości przypadków tak właśnie jest, jednak nie zawsze. Niedawno opublikowaliśmy artykuł "Chciał kupić dyski do komputera. Dostał używany sprzęt”, w którym opisywaliśmy sprzedaż używanych dysków w niemieckich sklepach.  

Po publikacji artykułu skontaktował się z nami jeden z czytelników, który również otrzymał używane dyski. Tym razem jednak zakup został dokonany w polskim sklepie Morele.net.

Kupił używane dyski twarde  

Chodzi o dyski Seagate Exos X16 16TB (ST16000NM001G), które zostały zaprojektowane z myślą o profesjonalnym użytkowaniu. Taki sprzęt zwykle jest kupowany do zastosowań serwerowych, gdzie istotną kwestią są nie tylko dobra wydajność i duża pojemność, ale też niezawodność przy długotrwałym użytkowaniu.

Seagate Exos X16 - gwarancja na dyski
Strona producenta podaje, że gwarancja na zakupione dyski jest ważna do 17 czerwca 2026 r.

Gwarancja na dyski Seagate Exos X16

Jeden z naszych czytelników 28 stycznia 2025 r. zakupił dwa takie dyski w sklepie Morele.net jako nowy sprzęt. Po zweryfikowaniu numerów seryjnych na stronie producenta okazało się, że zamiast obiecywanej przez sklep 5-letniej gwarancji producenta dyski mają ją ważną jeszcze tylko przez 1,5 roku – do czerwca 2026 r.  

Co więcej, kontakt ze wsparciem technicznym producenta potwierdził, że dyski pochodzą z dystrybucji OEM – mogły one być częścią kompletnego systemu np. stacji roboczej lub serwera. Gwarancja na taki sprzęt nie jest realizowana bezpośrednio przez producenta.  

Zaniepokojony klient postanowił sprawdzić, czy faktycznie ma do czynienia z używanym sprzętem. Okazało się, że system S.M.A.R.T. (Self-Monitoring, Analysis and Reporting Technology), który umożliwia odczyt podstawowych parametrów dysku, został wyczyszczony. W przypadku dysków Seagate można jednak skorzystać z systemu FARM (Field Accessible Reliability Metrics), który pozwala uzyskać bardziej szczegółowe informacje o nośniku.  

Seagate Exos X16 - odczyt FARM

Seagate Exos X16 - odczyt FARM

System FARM potwierdził, że obydwa dyski mają przepracowane po 18 706 godzin, czyli ponad 2 lata ciągłej pracy. Odczyt jasno pokazał, że zakupione dyski są używane.  

Jeśli chcielibyście sprawdzić FARM u siebie, parametry można odczytać np. za pomocą darmowej aplikacji smartmontools 7.4 (lub nowszej).  

Sklep Morele.net początkowo deklarował, że towar jest w pełni wartościowy, a udzielana gwarancja jest gwarancją producenta, która będzie obowiązywać zgodnie z kartą produktu, jednak jej realizacja będzie odbywać się przez dystrybutora. Klient zdecydował się zwrócić sprzęt, a sklep zaakceptował zwrot.  

Sklep kupił używane dyski. Nie wie, ile ich sprzedał  

Wcześniej podobne przypadki były opisywane w niemieckich mediach, jednak teraz otrzymaliśmy potwierdzenie, że problem sprzedaży używanych dysków dotyczy także naszego rynku.  

Postanowiliśmy zapytać sklep Morele.net, dlaczego doszło do takiej sytuacji i czy planuje w związku z tym podjąć jakieś działania. Poniżej publikujemy całą naszą korespondencję ze sklepem.

benchmark.pl: Czy to prawda, że sklep Morele.net sprzedaje używane dyski i dlaczego doszło do takiej sytuacji?  

Morele: Dyski Seagate Exos X16 (ST16000NM001G) kupiliśmy bezpośrednio od naszego stałego dystrybutora 20 i 23 stycznia. Następnie (27 stycznia) otrzymaliśmy informację o wypłynięciu dysków używanych jako nowe na rynek. Niestety zostaliśmy więc postawieni, jak wiele innych sklepów, w niefortunnej sytuacji, która nie była w żaden sposób zaplanowana przez Morele.net. Przed otrzymaniem ww. informacji wszystkie dyski zostały wykupione przez naszych Klientów, co uniemożliwiło nam zatrzymanie ich sprzedaży.  

benchmark.pl: Czy sklep Morele.net planuje podjąć jakieś działania w tej kwestii?  

Morele: Dyski reklamowane przez naszych Klientów przyjmujemy, tym samym zwracając za nie poniesione koszty.  

benchmark.pl: Co z innymi klientami, którzy zakupili używane dyski w sklepie Morele.net?  

Morele: Każdą sprawę rozpatrujemy indywidualnie, dlatego jeśli pojawiają się wątpliwości co do zakupionego towaru - zapraszamy do kontaktu z naszym Biurem Obsługi Klienta. Jeżeli zostanie wykazana nieprawidłowość produktu, to reklamacje będą oczywiście rozpatrywane pozytywnie. 

benchmark.pl: Czy klienci zostaną powiadomieni o zakupie używanych dysków?  

Morele: Jesteśmy w stałym kontakcie z dystrybutorem dysków, w momencie potwierdzenia, że całość partii była używana, będziemy się kontaktować z Klientami.  

Morele.net przyznaje, że kupił od stałego dystrybutora używany sprzęt i deklaruje przyjęcie reklamacji od niezadowolonych klientów. Sklep na ten moment nie wie, ile używanych dysków sprzedał klientom – dopiero musi to wyjaśnić z dystrybutorem.

Firma Seagate przesłała nam oświadczenie, w którym informuje, że nie sprzedawała używanych dysków resellerom oraz zaleca im zakup wyłącznie od certyfikowanych partnerów dystrybucyjnych. Poniżej prezentujemy oświadczenie, które przesłano naszej redakcji.

Firma Seagate nie sprzedawała ani nie dystrybuowała używanych dysków do resellerów. Zalecamy, aby resellerzy kupowali dyski wyłącznie od certyfikowanych partnerów dystrybucyjnych Seagate, aby mieć pewność, że nabywają i sprzedają jedynie nowe lub fabrycznie certyfikowane dyski Seagate.  

Dyski twarde, które zostały odnowione i certyfikowane fabrycznie przez Seagate, a następnie odsprzedane w ramach programu Seagate Drive Circularity Program, można rozpoznać po białej etykiecie z zielonymi obwódkami oraz oznaczeniu "Factory Recertified”.  

W przypadku podejrzenia nieuczciwej sprzedaży dysków Seagate można skontaktować się z infolinią Seagate's Ethics Helpline.  

Poszkodowanych może być dużo więcej  

W oświadczeniu sklepu pojawia się jeden ważny wątek – Morele.net nie miało świadomości zakupu używanych dysków, a w podobnej sytuacji miało znajdować się wiele innych sklepów. Można zatem zakładać, że poszkodowanych może być dużo więcej.

W środowiskach serwerowych, gdzie kluczową rolę odgrywa niezawodność, używane dyski mogą stanowić zagrożenie dla stabilności systemu. Sprawa wydaje się poważna z kilku powodów:  

  • Wyższe ryzyko awarii – zużycie mechaniczne skraca żywotność dysku, co może prowadzić do utraty danych i przestojów.  
  • Obniżona wydajność – starsze dyski mogą działać wolniej, co wpływa na opóźnienia w przetwarzaniu danych.  
  • Zagrożenia bezpieczeństwa – używane dyski mogą zawierać wrażliwe dane poprzednich użytkowników.  
  • Krótsza gwarancja – problemy z wymianą dysku w przypadku pojawienia się awarii.  

Klienci mają prawo do zwrotu towaru niezgodnego z umową. Warto jednak pamiętać, że zwrot używanych dysków nie zawsze jest bezpieczną opcją. Nie jest tajemnicą, że nawet skasowane dane można łatwo odzyskać – przy użyciu profesjonalnej aparatury możliwe jest przywrócenie wielokrotnie nadpisanych danych, a nawet odzyskanie informacji z fragmentów talerzy mechanicznie uszkodzonego dysku.  

Może więc się okazać, że klienci będą musieli zwrócić używane dyski, ryzykując odzyskanie poufnych informacji.

Zwróciliśmy się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) z zapytaniem co w takiej sytuacji mogą zrobić klienci i co grozi firmie, która sprzedaje używany sprzęt jako nowy. W momencie publikacji tego artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Komentarze

29
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    BombaX
    5
    Zapewne koparkowe dyski po CHIA
    • avatar
      Mario2k
      3
      Na allegro można kupić takie dyski za 1/3 ceny nowego . Mam dwie sztuki , śmigają bez problemu jako magazyn video dla go pro
      • avatar
        bwx
        3
        Nie widzieli, nie widzą ile sprzedali (SIC! - naprawdę tak durnego kłamstwa nie słyszałem, stany magazynowe są do sprawdzenia w 5 minut), "stały dystrybutor" - to okazuje się oszust, aż strach pomyśleć co z produktami gdzie nie da się odczytać danych i klineci nie widzą, że kupują używany sprzęt od "stałego dystrybutora" - masakra!
        • avatar
          marcinkk
          3
          To ja może w obronie morele: Nie wiem jaka jest skala problemu, ale kupiłem u nich mniejsze Exosy. Jeden padł dość szybko i okazało się, że Seagate nie zamierza zrobić nic. Sklep dysk przyjął, zdiagnozował i przesłał inny w pełni sprawny egzemplarz. Zachowanie takie sugeruje, że póki co sklep nie zamierza robić problemów i w razie czego sam realizować 5-letnią gwarancję. A tak swoją drogą, to posprawdzałem wszędzie FARM i pokazuje taki sam czas użytkowania jak SMART. Czyli moje dyski może i nowe nie były, ale używane też nie. Pewnie gdzieś na półce przeleżały. No chyba, że są już magicy, którzy FARM modyfikują :(
          • avatar
            gujos
            2
            Dwa lata temu kupiłem od nich taki dysk. Z mojej perspektywy dyski serwerowe nie nadają się do pc - są za głośne.
            Swój po miesiącu przełożyłem do zewnętrznej stacji i włączam tylko by przegrać rzeczy, które już nie mieszczą się na ssd.
            W takim trybie pracuje z godzinę w miesiącu. Także nawet jeśli był używany to mnie może pracować lata.
            Natomiast kupiłem też w Morele płytę główna za 1500 pod am5, w której były powyginane nóżki i to był prawdziwy problem.
            • avatar
              majster
              2
              Co z dyskami innych firm, WD, Synology oraz innymi źródami tych dysków?
              Czy problem dotyczy tylko dysków Seagate pochodzących od tego jednego dystrybutora?
              Czy inne dyski od tego dystrybutora też mogą być używane?
              Czy inni dystrybutorzy Seagate też dostali używane dyski?
              Ogólnie jaka jest skala problemu?
              • avatar
                maluszek88
                2
                Mi sie w angli trafilo seagate na usb. Dwa z tej samej serii. Uwalone głowice
                • avatar
                  hegazi
                  2
                  Fajny artykuł, taki pudelkowy.
                  • avatar
                    glenord
                    1
                    guzik prawda ze nie wiedzieli
                    • avatar
                      jozek23
                      1
                      A po co jest zakryty numer seryjny ? żeby go sprzedać jeszcze raz ? Może klient się nie połapie.
                      • avatar
                        ocw1987
                        1
                        Hahaha zapomnieli wyzerować licznik przepracowanych godzin :) stara jak świat sztuczka z dyskami gdzie używki sprzedaje się jako nowe. Średnio rozgarnięty technik to zrobi z odpowiednim "programatorem".
                        • avatar
                          pawluto
                          1
                          W każdym praworządnym kraju taka firma ukarana by została wysoką karą a u nas Lidl czy Biedronka trują Polaków a kar nie dostają...Chory kraj...
                          • avatar
                            TzOk83
                            1
                            Nie straszcie ludzi tym odzyskiwaniem nadpisanych danych, to jest kompletnie nierealne, typowa miejska legenda. Było to do zrobienia na dyskietkach i może na pierwszych dyskach twardych o pojemności liczonej w pojedynczych MB na talerz, ale przy współczesnych (wyprodukowanych mniej niż 30 lat temu) dyskach jest to całkowicie niewykonalne. Jedno z laboratoriów odzyskiwania danych oferuje nawet sporą nagrodę pieniężną dla kogoś, komu udało by się odczytać pojedynczy nadpisany plik.
                            • avatar
                              Qazzy
                              1
                              Dziwnym trafem znowu wpadka na morelach :-P
                              • avatar
                                GejzerJara
                                1
                                seagate wniosło ogromny wkład w rozwój HDD. ale ja tej firmy od lat nie trawię. to już caviar z mojego punktu widzenia jest lepszy, ale też ich nie trawię.

                                niektórzy wybierają dyski serwerowe do domowego peceta, ale to też nie ma sensu. taki dysk jest nastawiony na maksymalnie szybkie machanie głowicami, a to powoduje hałas. jeśli dysk ma więcej niż 7200 RPM, zaczyna dosyć głośno gwizdać. no cóż, albo wydajność, albo cisza. są jednak programy zarządzające, którymi można zmienić tryb pracy głowic, aby tak nie hałasowały. ale szybkości wirowania to się nie zmieni.

                                bardzo też uważajcie na tzw. zapis dachówkowy, na zakładkę. producenci często nie informują że stosują taką technikę. dzięki temu wykręca się wyższe pojemności, ale to też kosztem wydajności, bo potem dysk przepisuje całe bloki aby je poscalać. chociaż tego typu dysk spokojnie można użyć do np. backupu, gdzie dysk jest zapisywany liniowo, wtedy jest to świetne. do zapisywania filmów też się nada. fotografia i muzyka odpada.

                                a co do mnie, bardzo lubię dyski Hitachi lub HGST. Taki jak ma zdechnąć, to zdycha na gwarancji. ilość padaków jest większa niż u konkurencji. ale jak to przetrwa, to baaaardzo dlugo robi bez awarii, i za to je cenię.

                                Btw. HGST / Hitachi jako jedyne, mają prawidłowo zrobiony mechanizm ratowania cache w RAM na kontrolerze dysku, w przypadku nagłej utraty zasilania. zaczęli tak robić najpierw w laptopach. inni producenci też niby to mają, ale działa kiepsko.
                                • avatar
                                  JACKo_PL
                                  0
                                  Już gdzieś o tym czytałem... Sam miałem wątpliwości do zakupów w ostatnich 2-3 lat. Głównie z amazona. Z morelek też brałem exosy x18/x20 18TB. Były problemy z testowaniem powierzchni. Ale tej farmy nie znam, bom windziarz. Samym SMARTem nie sprawdzę tego, bo można wyzerować. A dyski i tak już leżą w NASie Synology. Jakby dało się je sprawdzić bez wyciągania...
                                  • avatar
                                    Laubzyga
                                    0
                                    Trele morele - bo trzeba mieć tę odrobinę oleju w głowie żeby nie żałować tych 2-3 stówek na sprzęt za tysiące i nie kupować w śmietnikowych szemranych sklepach firmach krzakach!

                                    Witaj!

                                    Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
                                    Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

                                    Połącz konto już teraz.

                                    Zaloguj przez 1Login