Oglądanie filmów na wakacjach może nie być planem A, ale warto zadbać o narzędzia, które pozwolą ci zrealizować też plan B. Podpowiadamy, o czym warto pamiętać i na co zwracać uwagę.
Wakacje to doskonały moment na cyfrowy detoks – uwolnienie się od wszechobecnej elektroniki i spędzenie trochę czasu sam na sam z naturą oraz z innymi osobami. Wyjazdy to dobra okazja, by odkryć nowe miejsca i poznać nowe smaki, by odprężyć się na świeżym powietrzu. Zdarza się jednak tak, że pogoda nie dopisuje albo po prostu chce się spędzić leniwy wieczór z jakimś fajnym filmem lub serialem. Jak się na to przygotować?
Zacznijmy od tego, że jest kilka sposobów na oglądanie filmów i seriali. Jedni wolą tradycyjne nośniki, inni serwisy VOD. Jedni wolą trzymać mały wyświetlacz w dłoniach, inni patrzeć na duży ekran z pewnej odległości. Każdy może znaleźć coś dla siebie.
Przenośny ekran do oglądania filmów i seriali na wakacjach
Można by powiedzieć – „hej, ale co to za problem – przecież zawsze mam przy sobie smartfona”. Niby tak – ale po pierwsze: choć są dziś ogromne, to telefony nadal mają stosunkowo niewielkie wyświetlacze. Poza tym korzystamy z nich także na wiele innych sposobów i szkoda byłoby marnować energię w ich akumulatorach. W razie czego możesz zerknąć na polecane przez nas smartfony z dużym ekranem, ale do oglądania filmów i seriali wybralibyśmy jednak… tablet.
Bardzo dobrze w takim zastosowaniu sprawdzi się na przykład Lenovo Yoga Smart Tab 10,1". Tak jak wskazuje na to nazwa, tablet ma 10-calowy wyświetlacz i konkretnie jest to panel typu IPS o rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli, a więc trochę większej niż Full HD. Oferuje niezłe kolory, dzięki czemu filmy ogląda się bardzo przyjemnie. Do tego zaś ma głośniki stereo marki JBL, co sprawia, że i o jakość audio można być spokojnym. Wisienką na torcie jest podpórka umożliwiająca wygodne postawienie urządzenia, więc nie musisz trzymać go w rękach czy na kolanach.
Polecana przez nas Yoga ma na pokładzie 8-rdzeniowego Snapdragona 439 i 4 GB pamięci RAM, co wystarcza do stabilnej i płynnej pracy systemu Android. Dobrze wypadają też opcje łączności bezprzewodowej – na liście znajdują się: Wi-Fi 5, Bluetooth 4.2 i LTE.
Możesz też dopłacić kilka stówek i wybrać bardziej uniwersalny sprzęt, mianowicie: laptop. Jeśli ma to być maszyna wakacyjna, to ważne, żeby była w miarę możliwości lekka i nieduża. Rzuć na przykład okiem na model HP 14s-dq2009nw, mający zaledwie 18 milimetrów grubości i ważący mniej niż 1,5 kilograma. Ma przy tym 14-calowy wyświetlacz Full HD wykonany w technologii IPS.
Nie jest to może demon prędkości, ale podzespoły, takie jak procesor Intel Core i3 11. generacji i 8 GB pamięci RAM pozwalają uniknąć zacięć i innych tego typu problemów. Przyzwoity czas pracy – przekraczający nawet 9 godzin przy samym oglądaniu filmów – stanowi dopełnienie całości i daje jeszcze jeden powód, by zainteresować się tym właśnie laptopem.
Co robić, gdy filmy masz na płytach?
Ze współczesnymi laptopami jest jednak pewien problem. Nie mają one mianowicie napędu optycznego. To może być kłopot, jeśli swoje ulubione wakacyjne filmy i seriale masz na płytach. Na szczęście i to da się rozwiązać. Mało tego – można to zrobić za naprawdę nieduże pieniądze.
Niewiele ponad stówkę kosztuje ASUS SDRW-08D2S-U LITE. To zewnętrzny napęd optyczny, a więc akcesorium, które czyta płyty DVD (i CD) i może być podłączone do twojego laptopa za pośrednictwem przewodu USB. Co ważne – waży zaledwie 280 gramów. I nie ma się co za bardzo rozpisywać na jego temat – to po prostu praktyczne rozwiązanie, nie tylko na wakacje.
No dobra, ale teraz robi nam się plecak wypełniony sprzętem. Czy da się to jakoś obejść? Pewnie, że się da. Można też postawić na przykład na przenośny odtwarzacz DVD ze zintegrowanym ekranem. Może przypominać trochę laptopa, ale ma tylko jedną funkcję – odtwarzanie filmów, czyli właśnie to, na czym nam zależy. Dzięki temu jest znacznie tańszy, a przy okazji sprzyja cyfrowemu detoksowi.
Świetnym przykładem takiego urządzenia jest Vordon DVD 10,2" z wyświetlaczem o takiej właśnie przekątnej, chwalonym za niezłe kolory i kontrast. Odtwarza filmy zapisane na płytach, ale też pendrive’ach czy kartach SD, więc możliwości masz sporo. Co więcej, dzięki ekranowi obracanemu o 180 stopni i dołączonemu do zestawu uchwytowi, możesz zainstalować odtwarzacz na zagłówku fotela samochodowego, aby umilić podróż pasażerom z tyłu. Jedynym minusem jest dość krótki, bo 3-godzinny czas działania między ładowaniami. Na szczęście w pudełku znajdziesz dwa zasilacze: klasyczny (sieciowy) i samochodowy właśnie.
Bezprzewodowy projektor na wakacyjne seanse
Dotąd mówiliśmy o urządzeniach, które pozwalają komfortowo oglądać filmy w jedną czy dwie osoby. A co jeśli planujemy seanse w liczniejszych grupach albo po prostu liczymy na większy obraz? Wtedy nadchodzi czas, by rozejrzeć się za przenośnym projektorem.
BenQ GV1 to właśnie taki bezprzewodowy projektor, w dodatku w bardzo dobrej cenie. Spojrzenie na specyfikację na pewno nie wywoła opadu szczęki – rozdzielczość 854 x 480 pikseli czy jasność 200 ANSI lumenów to zdecydowanie nie są parametry, na jakie by się liczyło. Mimo to warto dać mu szansę, bo gdy zadba się o odpowiednie zaciemnienie, to można zapewnić sobie i rodzinie lub bliskim seanse ze 100-calowym obrazem, gdziekolwiek i kiedykolwiek tylko się chce.
Projektor może łączyć się ze źródłem obrazu przez USB-C, HDMI lub – bezprzewodowo – Wi-Fi. To sposób na łatwe przesyłanie filmów i seriali na przykład ze smartfona. Samo urządzenie ma ponadto zainstalowaną aplikację Smart TV, co umożliwia bezpośrednie odtwarzanie treści. Łatwa instalacja, żywotność szacowana na 30 tysięcy godzin, wbudowany głośnik o mocy 5 W, 3-godzinny czas działania i waga niewiele ponad 700 gramów to kolejne cechy, za sprawą których trudno jest przejść obojętnie obok BenQ GV1.
Jak poradzić sobie z brakiem Wi-Fi?
Nie licząc opcji z płytami DVD, do oglądania tych filmów i seriali na wakacjach potrzebujesz Internetu. Większość hoteli oferuje gościom dostęp do bezpłatnej sieci Wi-Fi, ale po pierwsze: nie wszystkie, a po drugie: nie zawsze można mówić o rozsądnej przepustowości. Wówczas dobrym pomysłem może być skorzystanie z łączności mobilnej 4G/LTE.
O ile jednak smartfon czy tablet może łączyć się z siecią komórkową bez problemu, to już w przypadku laptopa czy projektora taki problem może się pojawić. Wówczas z pomocą przychodzi mobilny router LTE – urządzenie, które (po zainstalowaniu karty SIM z aktywnym pakietem) odbiera sygnał LTE i rozsyła sygnał Wi-Fi. Huawei E5785 radzi sobie z tym doskonale, oferując niezłe prędkości i równie dobry zasięg, a do tego pozwalając na podłączenie nawet 16 urządzeń.
Oczywiście możesz też zatroszczyć się wcześniej i pobrać filmy czy seriale na swój telefon, by nie musieć później łączyć się z Internetem. Taką opcję dają właściwie wszystkie popularne serwisy VOD – nawet najtańszy pakiet Netflix umożliwia oglądanie offline, podobnie jest w przypadku HBO GO. Ta pierwsza usługa pozwala najczęściej na pobieranie maksymalnie 100 filmów na okres 7 dni, a druga – 25 filmów na 30 dni.
Pobieranie i oglądanie filmów offline jest dostępne także w innych usługach, między innymi w Amazon Prime Video, CDA, Player i Ipla.
Artykuł powstał we współpracy z RTV Euro AGD.
Komentarze
8Zgraj sobie filmy na dysk a płyty do szafy albo do kosza.
- 2021 rok
wybierz jedno
Zresztą teraz nie ma co oglądać bo same badziewie, chyba że stare filmy ale wszystko już obejrzałem.