Każdy notebook musi przejść następującą trasę:
- Magazyn
- Serwis
- Final Test
- Logistyka
- Magazyn
Magazyn
Tutaj zaczyna i kończy się przygoda każdego sprzętu, jaki dociera do serwisu. Pracownicy mają za zadanie go odebrać, a następnie wprowadzić w obieg serwisowy. Najpierw paczka jest ostrożnie rozpakowywana, po czym - po wstępnych oględzinach (np. czy zawartość nie została uszkodzona podczas transportu, jeśli tak - w razie potrzeby sporządzana jest dokumentacja zdjęciowa i reklamacja do spedycji) - magazynier wprowadza numer RMA (indywidualny numer serwisowy każdego serwisowanego sprzętu) do systemu.
Po podaniu numeru seryjnego system pobiera wszelkie niezbędne informacje dotyczące danego egzemplarza. Sprzęt zostaje przepakowany do serwisowego kartonu, w którym spędzi resztę drogi przez serwis. Warto wspomnieć, że już na poziomie magazynu zostaje stwierdzone, czy dany produkt będzie naprawiany gwarancyjnie, czy też za opłatą. Trzeba przyznać, że cała infrastruktura informatyczna serwisu robi naprawdę ogromne wrażenie! Przyjęty egzemplarz, oznakowany kartką z numerem RMA, tafia do specjalnej windy, która zawozi go na wyższe piętro – już do serwisu.
Serwis
Tutaj pracownik po wpisaniu numeru RMA i odczytaniu informacji z systemu serwisowego stwierdza prawdopodobną przyczynę usterki. W tym wypadku klient skarżył się na brak dźwięku. Procedura testowa wyglądała następująco: serwisant sprawdził za pomocą nagrania audio, czy faktycznie nie słychać dźwięku z głośników. Następnie podłączone zostały słuchawki – okazało się, że nie jest to problem z modułem dźwięku, gdyż było go bardzo dobrze słychać. Zatem wyrok padł na głośniki.
W tym momencie od razu trafia odpowiednia adnotacja do systemu – serwisant sprawdza dostępność głośników w serwisie i informuje o zapotrzebowaniu na nie odpowiedni dział. Po chwili miła pani przynosi zestaw głośniczków prosto z szafy pancernej (tutaj naprawdę wszystko jest świetnie strzeżone), oczywiście także po wprowadzeniu informacji do systemu.
Moją uwagę zwrócił system antystatyczny. Wszyscy pracownicy serwisu są uziemieni za pomocą specjalnych opasek. Oprócz tego noszą antystatyczne fartuchy i rękawiczki. Sprzęt natomiast podczas przeprowadzania naprawy leży na macie antystatycznej.
Notebook został bardzo sprawnie rozkręcony, by pracownik serwisu mógł się dostać do wadliwych elementów. Oczywiście do demontażu posłużył specjalistyczny elektryczny wkrętak, certyfikowany przez Asus, by automatycznie ustalił moment obrotowy. Dzięki temu szanse uszkodzenia sprzętu przy naprawie niwelowane są niemal do zera.
Adnotacja o przeprowadzeniu procedury serwisowej.
Pracownik z wielką wprawą rozkręca notebooka.
Po zamontowaniu głośniczków ponownie przeprowadzono test, który wykazał, że wszystko już działa jak należy. Notebook został skręcony i przekazany do dalszego stanowiska.
Oczywiście, gdyby okazało się, że został zalany, czy też stwierdzono by inne uszkodzenia nieobjęte gwarancją, klient zostałby poinformowany o tym fakcie i mógłby zdecydować o kolejnych krokach. Za kontakt z klientem odpowiada inny dział i tylko ludzie z tego działu mogą rozmawiać z zainteresowanymi. Jest to także opisane w procedurach firmy Asus.