Yarvik Ingenia Synchro to smartfon, który spodobać może się wszystkim osobom nastawionym na udany kompromis między ceną, a funkcjonalnością. Być może urządzenie nie imponuje pod względem ilości i różnorodności oprogramowania zainstalowanego domyślnie w systemie, ale nie dla każdego użytkownika będzie to wada. Czysty system Android, pozbawiony „ciężkiego” interfejsu oraz tuzina śmieciowych aplikacji będzie działał sprawniej, stanowiąc przy okazji mniejsze obciążenie dla procesora i pamięci RAM.
Urządzenie wyposażono w procesor MediaTek MT6577, składając się z dwóch rdzeni ARMv7i Cortex-A9 pracujących z częstotliwością 1 GHz oraz z układu graficznego PowerVR SGX531. Zestaw ten naturalnie nie zagwarantuje mocy obliczeniowej porównywalnej z topowymi konstrukcjami czterordzeniowymi, ale pozwala grać w większość typowych gierek dostępnych w sklepie Google Play (np. gra Real Racing 3 działała płynnie).
Pamięci RAM raczej zabraknąć nie powinno - do dyspozycji mamy 1 GB. Gorzej jest z pamięcią magazynową, która w teorii mieści 4 GB, ale w praktyce zaledwie około 2 GB. Na szczęście bez problemu dołożyć możemy kolejne gigabajty dokupując kartę microSD.
Jedną z najbardziej wyróżniających się opcji jest jednoczesna obsługa dwóch kart SIM, która przydać może się wszystkim osobom, które chcą mieć dostęp do dwóch numerów telefonicznych, ale nie chcą nosić ze sobą dwóch smartfonów. W tym przypadku producent zapewnił nawet możliwość wyboru z której karty chcemy dzwonić i SMS-ować, a którą chcemy wykorzystać do połączeń internetowych.
Na pokładzie znalazły się też dwie kamerki o rozdzielczość 8 i 3 Mpx. Obraz wyświetlany jest na 4,5-calowym ekranie IPS LCD, a odpowiednią porcję energii dostarcza bardzo wydajna bateria o pojemności 2100 mAh. Użytkownicy oczekiwać mogą ok. 9 godzin odtwarzania filmów i 3,5 dni typowej pracy. Cena w chwili prowadzenia testu wynosiła ok. 900 zł - uznajemy ją za całkiem atrakcyjną, zwłaszcza, że z Yarvika korzystało nam się bardzo przyjemnie.
Opinia redakcji | |
plusy: • dwa sloty kart SIM (bez simlocka) • wysoka sprawność dekodowania multimediów • dość dobre kąty widzenia wyświetlacza • wygodna obsługa dotykowa • akceptowalna jakość zdjęć i nagrań dziennych • świetny stosunek ceny do możliwości | |
minusy: • nieco zbyt wysoka waga • słaba jakość zdjęć i nagrań nocnych • interfejs nie jest w pełni przetłumaczony na język polski • brak możliwości aktualizacji systemu wprost z telefonu |
Ocena: | |
Jakość wykonania: | dobry |
Ergonomia - sprzęt: | zadowalający plus |
Sterowanie dotykiem: | dobry |
Wymiary i waga: | zadowalający plus |
Czas pracy na baterii: | super |
Oprogramowanie: | dobry |
Jakość wyświetlacza: | dobry |
Jakość dźwięku: | dobry |
Wydajność ogólna: | zadowalający plus |
Wydajność 3D: | zadowalający plus |
Ilość akcesoriów: | zadowalający plus |
Ogólna ocena: | |
Szacowana cena w dniu publikacji testu: ok. 900 zł | |
Komentarze
15Od recenzowanego Yarvika różni się jedynie:
- mniejszym ekranem: "tylko" 4.3 cala
- mniejszą baterią: 1600mAh
- obsługuje Aero2 (praca w paśmie 900MHz)
- wagą: 143g
- solidniejszą, ładniejszą i smuklejszą obudową
- ma duże wsparcie programowe (kilkanaście różnych firmware'ów, wszystkie wersje Androida i to w wielu wariantach)
No i cena ... 131$ czyli około 430 zł !
Mam go od 2 miesięcy. Mało używany potrafi wytrzymać nawet tydzień bez ładowania.
Niestety tu na portalu nie zostanie opisany ponieważ nie sprzedaje go żaden polski sklep ;)
Li-ion a najkrótszy czas pracy GSM w zestawieniu - zastanawiające? ;)
Można nawet kupić coś czterordzeniowego z wyświetlaczem FullHD.
Bardzo fajny trochę duży, ale robi dobre fotki łapie sprawnie WiFi, ale nie budzi się GPS okazuje się że jest to problem. Sprzedawca napisał że na pierwsze odpalenie GPS trzeba czekać nawet do 15 minut. Niestety godzinne sterczenie na otwartym tarasie przy bezchmurnym niebie nic nie dało.
Tak że telefon zwrócę do sklepu.
Na forum producenta również znajdują się informacje o problemach z GPS.
Może testerzy sprzętu podpowiedzą mi jak uruchomić ten nieszczęsny GPS.