Test Xiaomi Mi Band 2 – przystępnej cenowo opaski fitness, wyposażonej w krokomierz, pulsometr, monitoring snu oraz wodoodporną obudowę w standardzie IP67.
atrakcyjny wygląd; długi czas pracy na baterii; wodoodporność IP67; wyświetlacz OLED; lekka konstrukcja; pulsometr; monitoring snu; relacja ceny do możliwości
Minusyekran podatny na zarysowania; słaba czytelność w mocnym świetle; trzeba zainwestować w płatną aplikację
Opaski sportowe wdzierają się przebojem do szerszej świadomości. Presja na bycie fit połączona z umiłowaniem nowych technologii znalazła ucieleśnienie właśnie w tej formie. Pozornie może wydawać się to kolejnym niepotrzebnym gadżetem, ale wystarczy przez jakiś czas z nich korzystać, by diametralnie zmienić zdanie.
W moim przypadku Xiaomi Mi Band 2 stał się większym mobilizatorem do ruszenia się zza biurka niż Pokemon GO – trzeba przecież wyrobić dzienną normę kroków. Opaska jednak okazała się znacznie bardziej funkcjonalna oferując sprawnie działający system powiadomień, inteligentny budzik i długi czas pracy na baterii.
Wygląd i jakość wykonania
Opaska dotarła do mnie w niepozornym, kartonowym opakowaniu, które kryje w sobie tylko kilka elementów – główny moduł, który nazwijmy umownie „pastylką”, silikonową opaskę, kabel do ładowania (dedykowany) oraz instrukcję (w języku chińskim). Trochę szkoda, że nie jest ona dostępna w języku angielskim, ale przygotowanie opaski do działania nie jest na szczęście skomplikowana, więc da się bez niej obejść. O tym jednak nieco później, teraz słów kilka o wyglądzie opaski.
Mi Band 2 składa się tak naprawdę z dwóch elementów. Najważniejszy to rzecz jasna główny moduł, wspomniana wcześniej „pastylka”. Wykonana jest z ciemnego tworzywa sztucznego, podczas gdy górną jej część pokrywa hartowane szkło. Z kolei opaskę wykonano z ciemnoszarego silikonu. Na rozmaitych portalach aukcyjnych można bez trudu znaleźć inne wersje kolorystyczne. Ja nie miałem takiej potrzeby, ale jeśli ktoś chce bardziej spersonalizować opaskę, to dobrze mieć taką możliwość.
Oba elementy łączy się wciskając pastylkę na właściwe miejsce, aż do usłyszenia charakterystycznego kliknięcia. Nie da się tego zrobić inaczej niż producent przewidział, więc bez obaw – każdy da sobie radę, nawet bez instrukcji.
Opaskę można bardzo łatwo dopasować do rozmiaru nadgarstka. Zakres regulacji jest na tyle duży, że każdy znajdzie ustawienie dla siebie. Początkowo nieco problematyczne może być zapinanie zatrzasku, ale po pewnym czasie nabiera się wprawy. Opaska leży bardzo dobrze, a silikon jest przyjemny w dotyku (sic!). Nie trzeba jej nawet jakoś szczególnie mocno zapinać, więc nie uwiera. Mimo to, nie ma obaw o zgubienie, co zdarzało się w przypadku pierwszej generacji Mi Band.
Całość prezentuje się na tyle dobrze, że zrezygnowałem z noszenia tradycyjnego zegarka właśnie na rzecz Mi Banda. Taki ze mnie technologiczny buntownik.
Wyświetlacz
W odróżnieniu od Mi Band 1, tym razem zamiast kilku diod mamy tutaj do dyspozycji niewielki wyświetlacz. Jest to ekran OLED o przekątnej 0,42 cala pokryty hartowanym szkłem. Ma to gwarantować ochronę przed przypadkowym jego uszkodzeniem, ale praktyka pokazuje, że pozostawia ona nieco do życzenia. Po miesiącu korzystania z opaski na powierzchni pojawiło się kilka zarysowań. Cóż, nie jest to Gorilla Glass, ale zdaję sobie sprawę, że jego zastosowanie zwiększyłoby cenę opaski.
Ekran jest monochromatyczny. Nie można regulować poziomu jasności, co sprawia, że w mocnym słońcu jego czytelność jest dość niska. W polskim klimacie, gdzie chmury towarzyszą nam jednak częściej niż jaskrawe słońce, nie stanowi to jednak wielkiego problemu. Ekran można wybudzić poprzez naciśnięcie przycisku lub obracając nadgarstkiem (opcję tę można wyłączyć w aplikacji Mi Fit). Gest ten jest w większości przypadków odczytywany poprawnie. Przyznaję, że byłem nawet zaskoczony, gdyż spodziewałem się trudności z wybudzeniem ekranu w taki sposób, ale nic takiego nie ma miejsca.
Pod ekranem znajduje się przycisk za pomocą którego możemy przeglądać treści. Wyświetlać można zegar, liczbę kroków, odległość, ilość spalonych kalorii, pomiar pulsu oraz poziom baterii. Wystarczy delikatne naciśnięcie przycisku, aby dotyk został odczytany. Co ciekawe, także skierowanie na opaskę strumienia wody z prysznica aktywuje przycisk. Można zmieniać ilość treści wyświetlanych na ekranie i np. zrezygnować z pokazywania licznika kalorii lub pulsometru. Ja korzystałem z wszystkich funkcjonalności.
Co ten Mi Band 2 potrafi?
Mi Band 2 potrafi naprawdę sporo. Aby jednak zacząć z niej skorzystać trzeba pobrać aplikację Mi Fit (dostępna w sklepie Google Play). Wystarczy ją uruchomić i założyć konto. I tutaj można natrafić na pierwszą przeszkodę. Z jakiegoś powodu nie mogłem bowiem użyć konta gmailowego, o czym aplikacja nie informuje wprost. Po prostu pojawia się komunikat o błędzie, bez wskazania konkretnej przyczyny. Po kilku nieudanych próbach użyłem adresu na o2 i rejestracja powiodła się za pierwszym razem. Po tym początkowym przestoju można zacząć działać.
Sama aplikacja jest przejrzysta i pozwala na korzystanie z większości (tak z większości, a nie ze wszystkich) funkcjonalności. Najważniejszą jest oczywiście zliczanie kroków, monitorowanie snu, ustawienie alarmu. W ustawieniach warto podać swoje dane - wzrost, wagę, datę urodzenia. Na tej podstawie aplikacja poda nam optymalną wagę, do której powinniśmy dążyć. Następnym krokiem będzie ustawienie celów - może to być osiągnięcie określonej wagi lub po prostu wyrobienie dziennej normy kroków. Dane aplikacji można synchronizować z usługa Google Fit, co dla wielu osób będzie zapewne istotną zaletą.
Oprócz tego w aplikacji można sprawdzić stan naładowania baterii, ustawić alert bezczynności (uruchamia się, jeśli przez godzinę nie wstaniemy zza biurka) oraz godziny w których nie chcemy aby nam przeszkadzano, a także włączyć monitoring snu. Przydatna jest też opcja, w której ustawimy, jakie informacje będą wyświetlane na opasce. Jeśli nie chcemy za każdym razem przeklikiwać się przez wszystkie ekranu, można z niektórych zrezygnować.
Jedną z najważniejszych funkcjonalności jest dla mnie system powiadomień. Oficjalna aplikacja Mi Fit pozwala na wybranie do pięciu aplikacji zainstalowanych na telefonie. Co ciekawe, na liście znajdują się zarówno „normalne” aplikacje tj. Facebook, Messenger, Instagram, Twitter, jak i dziesiątki innych pozycji, w tym pliki systemowe, które nie generują żadnych powiadomień. Ot, chińska fantazja.
Jak wyglądają powiadomienia? W momencie gdy np. ktoś polubi nasz wpis na Facebooku, opaska zawibruje, a na jej ekranie wyświetlona zostanie ikonka. Podobnie jeśli ktoś do nas zadzwoni, to Mi Band będzie wibrować informując nas o połączeniu. To szalenie przydatna funkcjonalność. Sam noszę telefon w kieszeni lub torbie i nie zawsze słyszę, że ktoś próbuje się ze mną skontaktować. Opaska daje mi pewność, że nie przegapię ważnego telefonu (np. od żony).
Jedna uwaga – aby otrzymywać powiadomienia, opaska musi być w zasięgu Bluetooth telefonu.
Notify & Fitness for Mi Band
Chcąc w pełni wykorzystać możliwości opaski, znacznie lepiej jest skorzystać z alternatywnych aplikacji dostępnych w sklepie Google Play. Godne uwagi na tę chwilę są dwie. Obie płatne, ale koszt 8-9 zł, nie jest ceną zaporową. Mowa o Mi Band Tools oraz Notify & Fitness for Mi Band. Ta druga dostępna jest w wersji darmowej z okrojoną funkcjonalnością oraz w wersji Pro. Ja zdecydowałem się na pełną jej wersję.
Po jej zainstalowaniu opaska zyskuje drugie życie. Zyskuje się dostęp do znacznie większej liczby opcji oraz możliwości personalizacji opaski.
Najważniejsze funkcje:
- inteligentny budzik, który wybudzi nas o optymalnej porze w zależności od fazy snu – po wykryciu przejścia w płytki sen. Tutaj muszę zauważyć, że wibracje opaski są na tyle mocne, że bez problemu obudzimy się rano. Moja lepsza połówka nie była już tak zadowolona, bo wibracje także i ją obudziły
- trening – korzystając z gps telefonu aplikacja będzie śledzić trasę jaką się poruszamy, można też włączyć asystenta – wówczas aplikacja będzie wibrować po przebyciu określonego dystansu lub po ustalonym czasie, co przydaje się jeśli chcemy uskutecznić trening interwałowy
- zmiana ikonki powiadomień z aplikacji
- ustawienie różnych alarmów wibracyjnych do poszczególnych aplikacji (można nawet komponować własne sekwencje)
- minutnik – opaska wibracjami oraz wyświetleniem ikonki przypomni nam, że ustawiony czas minął (i musimy np. zmienić tempo biegu zgodnie z przyjętymi założeniami treningu, albo wyjąć ciasto z piekarnika – inwencja należy do użytkownika)
- funkcja „Nie zgub telefonu” - opaska zawibruje jeśli telefon będzie poza jej zasięgiem
Co ważne, aplikacja jest nieustannie rozwijana i aktualizowana. W ciągu kilku tygodni moich testów, otrzymałem trzy bardzo istotne aktualizacje znacząco zwiększające funkcjonalność Mi Banda. W nowej wersji aplikacji dodano m.in. przejrzyste menu Start ułatwiające nawigację po licznych zakładkach. Jeśli zdecydujesz się na zakup opaski – koniecznie zainstaluj jeszcze tę apkę. Nie pożałujesz.
Bateria
Z opaski korzystam od miesiąca i w tym czasie musiałem ładować ją...trzykrotnie. Energii wystarcza średnio na 11 dni. Przez cały czas miałem ustawione pełne powiadomienia z telefonu (Facebook, Instagram, poczta, smsy, połączenia), a także monitoring snu. Z dużym prawdopodobieństwem mogę stwierdzić, że jeśli będzie się z Mi Banda jedynie do zliczania kroków, to czas ten można nieco wydłużyć. Nawet jednak te 11 dni jest bardzo dobrym wynikiem, który daje komfort korzystania na co dzień, bez konieczności pamiętania o jej ładowaniu, co jest olbrzymią bolączką smartwatchy.
Do ładowania służy znajdująca się w zestawie specjalna ładowarka podłączana do gniazda USB.
Wodoszczelność
Specyfikacja techniczna informuje, że opaska jest wodoszczelna zgodnie z normą IP67. Z definicji oznacza to, że Mi Band 2 powinien wytrzymać zanurzenie w wodzie na głębokości 1 metra przez maksymalnie 30 minut. Nurkowanie nie jest wskazane. Tyle teorii. Jak wygląda rzeczywistość?
Przez cały czas testów opaski praktycznie nie zdejmowałem. Brałem w niej prysznic, myłem naczynia, sprzątałem, gotowałem, czyli wcieliłem się w rolę PPD (Perfekcyjny Pan Domu). Żadna z tych czynności nie zrobiła na opasce najmniejszego wrażenia.
Wstrzymywałem się z zabraniem jej na basen, ale czego nie robi się dla czytelników. Z pewnością większość z was chciałaby wiedzieć, czy Mi Band 2 wytrzyma i tę próbę. Okazuje się że jak najbardziej tak. Przepłynąłem czterdzieści basenów i opaska jak działała, tak wciąż działa. Jedyny, ale za to dość poważny minus to fakt, że opaska nie zliczyła mi praktycznie żadnej aktywności w tym czasie. Sprawdzałem różne style pływania – bezskutecznie.
Podsumowując – zabrać na basen można, ale niekoniecznie przyniesie to zamierzony efekt w postaci wypełnienia limitu kroków. Jeśli jednak przypadkowo wpadlibyśmy do basenu, jeziora czy morza, to dobrze wiedzieć, że Mi Band 2 przeżyje to spotkanie.
Podsumowanie
No co tu dużo mówić. Po prostu warto. Xiaomi Mi Band 2 składa dużo obietnic i nie zamierza tylko na tym poprzestać, ale faktycznie je spełnia. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że opaska kosztuje naprawdę niewiele – da się ją znaleźć w cenie poniżej 30 dolarów (na zagranicznych portalach). To naprawdę niewielka kwota biorąc pod uwagę funkcjonalność Mi Band 2.
Mi Band 2 dobrze sprawdzi się zarówno jako monitoring naszej codziennej aktywności zliczając kroki i dystans jaki przebyliśmy, asystent treningu, ale także jako uzupełnienie smartfona. Powiadomienia z aplikacji, informacja o połączeniach przychodzących, to coś z czym od razu się zaprzyjaźniłem. Dodając do tego inne funkcje – budzik, pulsometr, monitoring snu, otrzymamy naprawdę sporo, za naprawdę niewiele.
Acha – nie bez znaczenia jest też wygląd opaski. Jest ona po prostu elegancka w swym minimalizmie. Dzięki temu pasuje nie tylko do sportowego stroju, ale można ją spokojnie nosić w bardziej oficjalnych sytuacjach (ja przynajmniej tak robię).
Idealnie oczywiście nie jest, o czym wspominam w artykule, ale zalety Mi Band 2 bez wątpienia przeważają nad jego niedociągnięciami. Zresztą przy tej cenie, warto przekonać się o tym samemu. Ryzyko niewielkie, a frajda i satysfakcja całkiem spora.
Ocena końcowa:
- atrakcyjny wygląd
- długi czas pracy na baterii
- wodoodporność IP67
- wyświetlacz OLED
- lekka konstrukcja
- pulsometr
- monitoring snu
- relacja ceny do możliwości
- ekran podatny na zarysowania
- słaba czytelność w mocnym świetle
- trzeba zainwestować w płatną aplikację
Komentarze
11Czy Mi Band 2 ma odbiornik GPS?
– Nie, opaska nie ma takiego podzespołu.
Czy jeżeli zabiorę na trening samą opaskę, to zarejestruje ona trening?
– Dane dotyczące kroków oraz obliczonego dystansu będą zapisane. Trasa oraz prędkość nie.
Czy jeżeli włączę ciągły pomiar pulsu i wyjdę biegać bez telefonu, to czy Mi Band 2 zarejestruje puls z treningu?
– Nie, po utraceniu połączenia ze smartfonem opaska zaprzestaje automatycznego pomiaru.
Czy będę otrzymywać powiadomienia z Facebooka czy Messengera na opasce, jeżeli wyjdę bez telefonu?
– Nie, opaska łączy się tylko za pomocą Bluetooth, także wychodząc poza jego zasięg nie otrzymamy żadnych powiadomień.
Nie mogę połączyć Mi Band 2 z moim telefonem! Co robić?
– Przede wszystkim należy odłączyć poprzednie wersje opasek. Tyczy się to zarówno oficjalnej aplikacji Mi Fit, jak i innych (przykładowo Mi Band Tools czy Mi Band Notify & Fitness). Należy również usunąć z zasięgu inne opaski, tak by telefon wyłapał tylko najnowszą. Można też wyłączyć i ponownie włączyć łączność Bluetooth na smartfonie.
Nie mogę znaleźć opcji treningu w mojej aplikacji Mi Fit.
– Warto odwiedzić stronę miuipolska.pl, gdzie znajdują się najnowsze systemy oraz aplikacje przeznaczone dla urządzeń firmy Xiaomi. Odnajdziemy tam również pliki .apk najnowszych wersji Mi Fit.
Mam dodatkowe opaski do Mi Band 1 / Pulse. Czy mogę je wykorzystać dla 2?
– Niestety nie, gdyż Mi Band 2 jest znacznie większa od poprzedników. To samo tyczy się kabla do ładowania.
Czy mogę wyłączyć wyświetlanie godziny?
– Akurat ekran z czasem jako jedyny jest stały. Możemy wyłączyć wyświetlanie każdego innego, ale ten musi być.
Ustawiony miałem odczyt pulsu co 2h, po naładowaniu zmieniłem na co 4h, zobaczymy ile teraz wytrzyma ;)
Generalnie jak najbardziej polecam, dla mnie był to zbędny bajer ale strasznie uprzyjemnia i ułatwia życie wiec po zgubieniu MiBanda1 już po kilku dniach zamówiłem dwójkę.
O ile funkcja zegarka działa (łał!), to z tymi powiadomieniami bywa różnie. Dla mnie moc wibracji jest zwyczajnie za słaba i jak idę szybkim krokiem, to ledwo co je czuć. Po drugie opaska regularnie zrywa połączenie z moim telefonem (Android 4.4.4). Więc już przegapiłem kilka połączeń. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Czasami łapię się na tym, że telefon leży na biurku, wibruje, bo ktoś dzwoni, a opaska siedzi cicho, pomimo tego, że Mi Fit pokazuje, że jest sparowana. Dalej: funkcja budzenie jest dla mnie całkowicie bezsensowna. Chciałem się budzić za pomocą wibracji, bo jak pisałem mam niedosłuch, ale kiepsko to działa. Raz, że tutaj wibracje też są za słabe, a dwa, że wystarczy leciutko ruszyć dłonią i opaska wyłącza budzenie na 10 minut. Po 10 minutach znowu wibruje, ale znowu wystarczy lekko ruszyć dłonią i wibracje są wyłączane. W ten sposób bez żadnego problemu można zaspać do pracy/szkoły. No i do tego ten plastikowy ekran, który się bardzo rysuje. Opaska oryginalna z GearBest. Wszyscy się nią zachwycają, ale mimo to nie jestem z niej zbyt zadowolony.
Panie Mariuszu, szukam opaski wibracyjnej na rękę która ma mocny silniczek wibracyjny. Mam opaskę Zband i ta mocno wibruje. Niestety po latach użytkowania pękł pasek którego nie da się wymienić. Dlatego szukam budzika który wibruje podobnie jak Zband. Który z przetestowanych na stronie Benchmarka będzie dobry?