Game Pass, czyli abonament na gry, to usługa, która nieźle namieszała w branży gier. Oczywiście nie obyło się bez marudzenia na cenę czy bylejakość udostępnianych tam produkcji. Rok 2023 ma jednak szansę zamknąć usta największym niedowiarkom i krytykom subskrypcji Xbox Game Pass.
Xbox Game Pass wymiata coraz bardziej
Mówcie co chcecie, ale wprowadzenie w 2017 roku usługi Xbox Game Pass było najlepszym co mogło wydarzyć się graczom. Nagle w świecie elektronicznej rozrywki pojawił się dużo ciekawszy abonament, który dawał dostęp nie tyle do zabawy sieciowej i kilku tytułów co miesiąc w gratisie, ale całej, przepastnej biblioteki gier. Coś jak Netflix, choć może na nieco mniejszą skalę. Wystarczyły jednak dwa lata, by Microsoft niemal całkowicie zmienił obraz branży gier serwując nam usługę niemal kompletną uwzględniającą już nie tylko konsole, ale także i pecety.
Xbox Game Pass Ultimate, bo to o nim mowa, oferuje obecnie łącznie ponad 500 najróżniejszych gier na Xbox Series X|S, Xbox One i PC, z których część da się dodatkowo uruchomić z chmury, na telefonach, tabletach czy telewizorach. A wszystko to za cenę nie przekraczającą niewielkiego ułamka ceny nowej gry. No chyba sami przyznacie, że 55 zł miesięcznie (stan na dzień 16 stycznia 2023) przy nowym standardzie cenowym wysokobudżetowych produkcji ustalonym na poziomie 70 dolarów (czyli jakichś 300 zł) to nie jest przesadnie wielki wydatek. Zresztą mało kto faktycznie tyle płaci, bo przecież sposobów na tani Xbox Game Pass jest całkiem sporo.
Oczywiście, o atrakcyjności tej usługi nie decyduje jedynie cena. Prawdziwym magnesem na graczy są grube, mocno wyczekiwane tytuły, które co rusz trafiają do Game Passa i to już w dniu swojej premiery. Spośród zeszłorocznych hitów abonamentu Microsoftu wymienić można choćby Tunic, A Plague Tale: Requiem, Pentiment, Return to Monkey Island czy High on Life. Jak dla mnie to cała masa świetnej zabawy za przysłowiowe grosze. A przecież to tylko niewielka część oferowanych tam przez ostatnie miesiące tytułów. Być może dlatego tak drażni mnie to stałe narzekanie sporej liczby graczy – a to na cenę usługi, a to na „lichą zawartość”, a to znowu na „psucie rynku gier”.
Pan Maruda, niszczyciel dobrej zabawy, pogromca uśmiechów dzieci
Ciężko zliczyć ileż to razy pod naszymi filmami z premierami gier nadchodzącego miesiąca na YT znajdywałem komentarze „oburzonych”, że wprowadzamy ludzi w błąd mówiąc o nowościach w Game Passie, w które będziemy mogli pograć „za darmo” skoro ta usługa darmowa nie jest. Początkowo myślałem, że to odosobnione przypadki – ot nie każdy musi od razu załapać skrót myślowy, że skoro ktoś już ma wykupioną subskrypcję to w jej ramach otrzyma dany tytuł niejako w gratisie. No ale nie – marudzenie wciąż nie ustaje. Powód zawsze się znajdzie.
Ja wiem, to nasza taka narodowa przywara, że po prostu musimy narzekać. Sam jestem zrzędą i czarnowidzem (koledzy i koleżanki z redakcji mogą to potwierdzić), ale nawet mnie powoli drażni już to ogólne malkontenctwo odnośnie Xbox Game Pass Ultimate. Szczególnie teraz, gdy w kolejce do tej usługi, na 2023 rok, tak gęsto ustawiły się naprawdę świetne produkcje wśród których nie brakuje tych najgrubszego kalibru.
Jeśli wciąż kręcicie nosem to co powiecie na krótkie zestawienie tytułów, tych wywołujących największe emocje, które w najbliższym czasie mają zasilić Xbox Game Pass? Tak żebyście wiedzieli jak fenomenalnie zapowiada w tym roku ta usługa i skąd wzięła się moja narastająca frustracja ciągłym marudzeniem na granie w abonamencie.
Najciekawsze gry Xbox Game Pass 2023:
- Monster Hunter Rise - 20 stycznia 2023
- Atomic Heart - 21 lutego 2023
- Wo Long: Fallen Dynasty - 3 marca 2023
- Redfall - I połowa 2023
- Starfield - I polowa 2023
- Forza Motorsport - I połowa 2023
- Minecraft Legends – I połowa 2023
- Lies of P – 2023
- S.T.A.L.K.E.R 2: Heart of Chornobyl - 2023
- ARK 2 - 2023
Miejcie na uwadze, że wskazana wyżej lista nie obejmuje małych, niezależnych perełek takich choćby jak Planet of Lana, Replaced, Hollow Knight: Silksong czy The Last Case of Benedict Fox. Dla mnie to też niemałe hity (stąd ich obecność w naszym zestawieniu potencjalnie najlepszych gier 2023), ale idę o zakład, że znajdą się zaraz malkontenci - „naprawiacze świata”, który stwierdzą - „czym się tu podniecać? Przecież widać, że Game Pass to same indory”.
No to moi drodzy, mina może Wam zrzednąć jeszcze bardziej, gdy do Xbox Game Pass dojdą tytuły, o których dowiemy się zapewne dopiero podczas E3 2023. Microsoft z pewnością nie powiedział tu bowiem ostatniego słowa i możemy się założyć, że w kwestii swojej flagowej usługi szykuje dla nas niejedną bombę na drugą połowę roku.
2023 - dobry rok na granie
Możecie nie podzielać mojego entuzjazmu, ale chyba nikt nie zaprzeczy, że jeśli chodzi o gry to najbliższe miesiące zapowiadają się fantastycznie. Dawno nie było takiego nagromadzenia hitów i dawno tyle z nich nie miało od razu trafić też do Xbox Game Pass. W dobie rosnących cen i dość niepewnego jutra udźwignięcie dodatkowych wydatków na gry może być dość problematyczne.
Wystarczy spojrzeć na cenę choćby takiego Diablo IV, która już teraz potrafi zjeżyć włosy na głowie (349 zł za edycję standardową, niezależnie od platformy). W takiej sytuacji Xbox Game Pass może być swoistym wybawieniem. Bo jeśli nawet nie znajdziemy tam nowej części Diablo to zaoszczędzimy na innych, nie mniej gorących tytułach. Zamiast marudzić, jęczeć i grymasić cieszymy się więc, że mamy taką usługę jak Xbox Game Pass Ultimate. Na tę chwilę to najlepsze co mogło spotkać graczy. A już na pewno w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
Komentarze
15Cieszę się że nie kupiłem Microsoft Flight Simulator za 250 zł
Cieszę się że ukończyłem Plague Tale bo gra jest wspaniała ale tylko na raz.
A BFa V kupiłem na epicu w promce za 22 zł ;D
Ja XboX game passa traktuje jak coś co pozwala mi przetestować gry/ukończyć za cenę obiadu z dwoma daniami.
Gry z otwartym światem gdzie warto wracać nawet latami wolę kupować na własność.