Thrustmaster TS-XW Racer Sparco P310 Competition Mod – i Ty możesz zostać fanem wyścigów
Granie w wyścigi na kierownicy to znacznie ciekawsze doznanie, o czym dobitnie przekona każdego Thrustmaster TS-XW Racer Sparco P310 Competition Mod.
- bardzo wysoka jakość wykonania,; - doskonała replika kierownicy Sparco P310,; - niesamowicie mocne sprzężenie zwrotne,; - duża precyzja prowadzenia,; - działa doskonale zarówno z Xbox One jak i PC,; - podkręca frajdę z zabawy w każdej grze wyścigowej (o ile tylko gra obsługuje kieronice).
Minusy- wysoka cena.
Czy zastanawialiście się jak to jest pograć w wyścigi na kierowcy na pececie, Xbox One czy Playstation 4? Ale nie mówię tu o takim najtańszym kółku, którym możemy jedynie pokręcić. Nawet jeśli w zestawie taka kierownica ma pedały i dźwignie zmiany biegów to i tak nie ma startu do porządnej kiery ze sprzężeniem zwrotnym, zgrabnie udającej to z czym musi zmierzyć się prawdziwy kierowca.
A już na pewno takie urządzenia nie są w stanie stanąć w szranki z Thrustmaster TS-XW Racer Sparco P310 Competition Mod. Dlaczego? Bo, pomijając nazwę, która odstrasza swoją długością, to sprzęt z najwyższej półki, oferujący doznania, których próżno szukać w tańszych odpowiednikach.
Zapytacie pewnie teraz – a czym różni się ta kierownica od innych? Jakby nie patrzeć, poza nieco lepszym wyglądem, wciąż konstrukcyjnie przypomina ona inne tego typu urządzenia dostępne na rynku. I macie racje. Diabeł znów tkwi jednak w szczegółach.
Dla wszystkich gustujących w szybkich prezentacjach wideo - skrócona wersja naszej recenzji
Kokpit w częściach
Można się śmiać, ale masywne pudło Thrustmaster TS-XW Racer Sparco P310 Competition Mod robi takie wrażenie, jakby faktycznie mieścił się tam cały samochodowy kokpit. I choć w środku aż tylu elementów nie znajdziecie to jednak warto dokładnie przyjrzeć się każdemu z nich.
I tak pierwsze co rzuca się po otwarciu pudełka to pełnowymiarowa replika kierownicy Sparco P310 o średnicy 31 cm. Dla niewtajemniczonych ważna informacja – Sparco to jeden z czołowych producentów wyposażenia do aut wyścigowych i rajdowych. Dostarcza też mnóstwo akcesoriów tunningowych do samochodów, takich jak choćby fotele, czy właśnie kierownice…
Oglądając zdjęcia kierownicy Thrustmaster TS-XW Racer Sparco P310 Competition Mod zwróćcie uwagę na jej zamszowe wykończenie, i świetne wstawki przypominające włókno węglowe. Do tego jeszcze, pod obręczą znalazły się 13-centymetrowe, wyjątkowo wytrzymałe metalowe łopatki zmiany biegów.
Drugim, nie mniej ważnym elementem, jest baza Thrustmaster TS-XW Racer, w której pierwsze skrzypce gra bezszczotkowy silnik o mocy 40W. To on generuje sprzężenie zwrotne symulując siły, które działają na samochód. Innymi słowy daje nam popalić, gdy musimy walczyć o utrzymanie auta na drodze po wjechaniu jednym kołem na pobocze albo uderzeniu przez inny samochód.
Co ciekawe, producent chwali się tu specjalnym, opatentowanym chłodzeniem mającym za zadanie utrzymanie stałej dynamiki pracy oraz systemem T-F.O.C. czyli H.E.A.R.T. HallEffect AccuRate Technology.
Pod tą dość skomplikowaną nazwą kryje się 16-bitowy przetwornik mechaniczno-elektroniczny z bezdotykowym sensorem magnetycznym. Cały ten układ stanowi gwarancję najwyższej precyzji działania potrafiąc przetworzyć nawet 65536 wartości wychylenia koła kierownicy.
Baza pozwala na regulowany zakres obrotu kierownicy – od 270 do 1080 stopni!
Kolejnym elementem zestawu jest podstawa z trzema, w pełni regulowanymi pedałami. W pudełku znalazł się także stożkowy ogranicznik potrafiący zasymulować progresywny opór pedału hamulca.
Całości dopełniają kable połączeniowe, uchwyt mocujący kierownice do stołu, całkiem mocarnej konstrukcji zresztą, i wisienka na torcie – zasilacz wyglądem przypominający turbinę samochodową.
Thrustmaster TS-XW Racer Sparco P310 Competition Mod – do zakochania jeden krok
Nie ma co zaprzeczać, złożony komplet prezentuje się naprawdę kozacko. Czerwone obicie bazy świetnie kontrastuje z czarnymi wstawkami i zamszowym wykończeniem obręczy. To dzięki temu każdy kto choć raz usiądzie przed tą kierownicą i położy na niej swoje dłonie z pewnością się w niej zakocha.
I to nawet jeśli nie jest maniakiem wyścigów samochodowych. Wiem coś o tym, bo jakoś nigdy nie przepadałem za tym gatunkiem gier. Tym większą niespodziankę sprawiła mi Thrustmaster TS-XW Racer Sparco P310 Competition Mod dodając tym produkcjom tyle wigoru, że na chwilę zapomniałem o innych grach czekających na zrecenzowanie (wybaczcie).
A wiecie co jest najlepsze? Że Thrustmaster TS-XW Racer Sparco P310 Competition Mod czaruje gracją torturującego nas oprycha. Sprzężenie zwrotne jest tu bowiem tak silne, że potrafi wyrwać kierownicę z rąk, a nawet połamać palce, o ile nie zastosujemy się do ostrzeżeń producenta.
Dzięki tej sile jednak czuć każde złapanie pobocza, każde przytarcie bandy albo innego samochodu. Do tego dochodzi jeszcze opór kierownicy przy wchodzeniu z dużą prędkością w ciasny zakręt. Takich doznań próżno szukać na padzie.
Nawet jeśli będzie to pad do Xbox One, który w Forza Motorsport 7 potrafi generować wibracje na trigerach. A właśnie od tej gry i konsoli Xbox One X rozpocząłem swoja przygodę z opisywaną kierownicą.
Czerwony joystick pomocny przy nawigacji po menu Forza Motorsport 7
Co tu dużo mówić – wrażenia z jazdy są wprost bajeczne. Miękkie zamszowe wykończenie kierownicy sprawia, że uchwyt jest pewny nawet wówczas gdy trzeba gwałtownie walczyć o utrzymanie prostego toru jazdy. Świetnie działają też łopatki zmiany biegów i niewielki joystick, który przydaje się do nawigacji po menu gry.
Ten świetny obraz nieco psują pedały. Raz, że jakością wykonania lekko odstają od reszty, a dwa, że nie zawsze dobrze czuć gaz i hamulec. Co prawda, przy tym ostatnim pomaga nieco wspomniany wcześniej gumowy ogranicznik, ale i tak, czegoś tu jeszcze brakuje. Przynajmniej w porównaniu do ogrywanej też przeze mnie kierownicy Thrustmaster T-GT stworzonej z myślą o Gran Turismo Sport (test już wkrótce).
Niezaprzeczalną zaletą Thrustmaster TS-XW Racer Sparco P310 Competition Mod jest jej uniwersalność. Poza Xboxem bez trudu podłączymy ją do peceta, gdzie dostaniemy dokładnie taką samą dawkę wrażeń, bo wszystkie systemy działają tu identycznie.
Zresztą posłuchajcie moich kolegów, którzy przez kilkanaście dni katowali tę kierownicę, zamontowaną na stojaku Wheel Stand Pro, z pecetowymi symulatorami organizując nawet wewnętrzne, redakcyjne zawody.
Thrustmaster TS-XW Racer Sparco P310 Competition Mod okiem weekendowego pasjonata wyścigów
Tomasz Duda
Kierownica Sparco P310 zrobiła na mnie duże wrażenie przede wszystkim w trzech kwestiach. Po pierwsze ma bardzo mocny silnik, który zaimponował mi w grach rajdowych. Solidny uchwyt to podstawa, bo kierownicę potrafi wyrwać z dłoni. Po drugie precyzja prowadzenia stoi na wysokim poziomie. Ruchy były przenoszone prawidłowo, bez nadmiernych opóźnień, a poszczególne zakręty mogłem przejechać zawsze w identyczny sposób. Po trzecie pod względem jakości wykonania i ergonomii Sparco to elita. Konkurencja powinna się od nich uczyć.
Masywny uchwyt gwarantuje świetne trzymanie się blatu stołu lub biurka
Thrustmaster TS-XW Racer Sparco P310 Competition Mod okiem gierkowego czarnowidza
Marcin Jaskólski
W gry samochodowe grywałem raczej dawno temu. Naprawdę dawno. W Road Race na małe Atari, potem w Lotusa na Amidze, ale oczywiście jakiś Need For Speed na PC też się zdarzył. Na kierownicach też zdarzało mi się grywać, ale generalnie szału nie było. Do momentu kiedy złapałem za Sparco P310 i odpaliliśmy DiRT: Rally. Kierownica wyrywa ci się w rękach, na początku bolą cię mięśnie, a wrażenia z jazdy naprawdę wymiatają. Daję cholernie dużą okejkę. Gdyby jeszcze nie ta cena...
Thrustmaster TS-XW Racer Sparco P310 Competition Mod okiem sprzętowego geeka
Mariusz Ignar
Przyznam, że nieczęsto gram w wyścigi. Ostatnią tytułem, który wciągnął mnie na dłużej, było stareńkie Gran Turismo 2. Wiem, że od tego czasu postęp dokonał się niesamowity, ale w pełni przekonałem się o tym dopiero, kiedy usiadłem przed prawdziwą kierownicą. A taką jest Racer Sparco P310.
Pierwsze wrażenie było następujące - tym się nie da jeździć! Każdy jednak kolejny przejazd w Dirt Rally sprawiał, że zmieniałem zdanie. Frajda z prowadzenia rajdowego auta okazała się wprost niesamowita. Kierownica stawia opór, wibruje oddając moje poczynania na trasie i powoduje, że syndrom "jeszcze jednego przejazdu" okazał się mocniejszy niż kiedykolwiek. Cena za ten zestaw nie należy do niskich, ale zapewniam, że wart jest każdej złotówki.
Radość z jazdy wymaga poświęceń
Z wszystkich tych opisów wyłania się obraz kierownicy niemal idealnej, kierownicy, którą każdy powinien mieć by doświadczyć tego co w grach wyścigowych najważniejsze – radości z jazdy.
Niestety, jak to zwykle w życiu bywa, w tej beczce miodu musiała znaleźć się też łyżka dziegciu. Tutaj jest nią cena. Cóż, za jakość trzeba płacić, a w przypadku Thrustmaster TS-XW Racer Sparco P310 Competition oznacza to dość głębokie sięgnięcie do portfela. Jak głębokie?
Cena rynkowa tego cacka waha się w okolicach 3300 zł. To dużo. Ba, nawet bardzo gdy zestawimy ją z ceną konsoli czy peceta. Czy warto więc zainwestować w ten sprzęt? No cóż, na to pytanie każdy powinien odpowiedzieć sobie sam.
Ocena końcowa:
- bardzo wysoka jakość wykonania
- doskonała replika kierownicy Sparco P310
- niesamowicie mocne sprzężenie zwrotne
- duża precyzja prowadzenia
- działa doskonale zarówno z Xbox One jak i PC
- podkręca frajdę z zabawy w każdej grze wyścigowej (o ile tylko dany tytuł obsługuje kierownice)
- wysoka cena
Uwaga! Podczas nagrywania rozgrywki korzystaliśmy z urządzenia przechwytującego AverMedia Live Gamer Portable 2 Plus!
Komentarze
6Do takich zastosowań pasują tańsze modele i nie koniecznie Thrumastera.
Model Thrustmastera z recenzji dopiero w połączeniu z porządnym playseat-em daje wrażenie "kompleksowego" odlotu i uczucie brania udziału w "prawdziwym" wyścigu. Sprawdzone " naocznie" i "na ręcznie" ;)
Zabawa była przednia ale świątecznego zakupu nie zrobię bo żona.... itd, itp.